Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Co Myslovitz ma na mysli - proba interpretacji.

Grupy

Szukaj w grupach

 

Co Myslovitz ma na mysli - proba interpretacji.

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2000-01-19 00:31:43

Temat: Co Myslovitz ma na mysli - proba interpretacji.
Od: "tpe" <t...@i...mps.com.pl> szukaj wiadomości tego autora

Cze
Ostatnio jestem pod wrazeniem utworu "Długosc dzwieku samotnosci" grupy
Myslovitz. Oczywiscie sluchajac muzyki zawsze interpretuje sie tekst. Czy
ktos z Was mialby ochote podac swoja interpretacje tekstu?

Oto moja inerpretacja:

- "Tak, zawsze genialny, idealny, musze byc i musze chciec,
super luz i juz setki bzdur i juz to nie ja"

Jest sobie facet, odkrywa, ze wlasciwie to on caly czas ma inicjatywe,
on musi chciec cos robic, dzialac, musi sie produkowac (zapewne na rzecz
innych),musi sie starac aby go dostrzegali, musi byc fajny i w ogole, A
INNYCH TO CHYBA W OGOLE NIE OBOWIAZUJE.
Wkurza go to i chcialby sie zmienic.

- "Wiesz, lubie wieczory, lubie sie schowac na jakis czas i jakos tak
nienaturalnie,
troche przesadnie pobyc sam, wejsc na drzewo i patrzeec w niebo, tak
zwyczajnie,
tylko ze tutaj tez, wiem kolejny raz, nie mam szans, byc kim chce."

Woli sie schowac w jakims kacie, aby tam nie musiec wykonywac tych
wszystkich czynnosci (patrz wyzej). Tylko jest maly problem, konflikt. Tutaj
tez nie moze znajsc ukojenia, bo jednak mu zalezy na tych wszystkich
ludziach, wiec czy chce czy nie, BEDZIE ?PAJACOWAC? DLA NICH.

- "Noc, a noca gdy nie spie, wychodze, choc nie chce spojrzec na swiat,
pachnacy szaroscia, z papieru miloscia,
gdzie Ty i ja i jeszcze ktos, nie wiem kto, chcialby tak, przez kilka
lat,
zbyt zachlannie, troche przesadnie, pobyc sam, chyba go znam"

Spoglada na swiat, nie podoba mu sie co widzi, chcialby od tego uciec,
"przesadnie"
na jego mozliwosci. Bowiem wie, ze ma dwie twarze, ktore tworza jego osobe.

No i co w tym odkrywczego? Uwazam, ze odkryl koniecznosc pogodzenia sie z
faktem "dwoch twarzy", z ktorej pierwsza, choc nielubiana ma prawo
pierwszenstwa.
Co oczywiscie go denerwuje, ze musi isc az na takie kompromisy. Wszystko
byloby w pozadku, GDYBY NIE FAKT, ZE INNI CHYBA TEGO OBOWIAZKU NIE
DOSTRZEGAJ W SOBIE, A WYMAGAJA OD INNYCH.

- "I nawet kiedy bede sam, nie zmienie sie, to nie moj swiat.
Przedemna droga, ktora znam, ktora ja wybralem sam"

Gdyby nawet probowal stworzyc warunki dla "twarzy drugiej", to i tak
JEGO POCZUCIE OBOWIAZKU BYCIA DOBRYM DLA INNYCH ZWYCIEZY.

Kurcze, jak by mnie znal......
Pozdrowienia
tpe



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2000-01-19 08:46:24

Temat: Re: Co Myslovitz ma na mysli - proba interpretacji.
Od: a...@f...com.pl (Axel D.) szukaj wiadomości tego autora

tpe wrote:
>
> Cze
> Ostatnio jestem pod wrazeniem utworu "Długosc dzwieku samotnosci" grupy
> Myslovitz. Oczywiscie sluchajac muzyki zawsze interpretuje sie tekst. Czy
> ktos z Was mialby ochote podac swoja interpretacje tekstu?
>
> Oto moja inerpretacja:
>
> - "Tak, zawsze genialny, idealny, musze byc i musze chciec,
> super luz i juz setki bzdur i juz to nie ja"
>
> Jest sobie facet, odkrywa, ze wlasciwie to on caly czas ma inicjatywe,
> on musi chciec cos robic, dzialac, musi sie produkowac (zapewne na rzecz
> innych),musi sie starac aby go dostrzegali, musi byc fajny i w ogole, A
> INNYCH TO CHYBA W OGOLE NIE OBOWIAZUJE.
> Wkurza go to i chcialby sie zmienic.
>
> - "Wiesz, lubie wieczory, lubie sie schowac na jakis czas i jakos tak
> nienaturalnie,
> troche przesadnie pobyc sam, wejsc na drzewo i patrzeec w niebo, tak
> zwyczajnie,
> tylko ze tutaj tez, wiem kolejny raz, nie mam szans, byc kim chce."
>
> Woli sie schowac w jakims kacie, aby tam nie musiec wykonywac tych
> wszystkich czynnosci (patrz wyzej). Tylko jest maly problem, konflikt. Tutaj
> tez nie moze znajsc ukojenia, bo jednak mu zalezy na tych wszystkich
> ludziach, wiec czy chce czy nie, BEDZIE ?PAJACOWAC? DLA NICH.
>
> - "Noc, a noca gdy nie spie, wychodze, choc nie chce spojrzec na swiat,
> pachnacy szaroscia, z papieru miloscia,
> gdzie Ty i ja i jeszcze ktos, nie wiem kto, chcialby tak, przez kilka
> lat,
> zbyt zachlannie, troche przesadnie, pobyc sam, chyba go znam"
>
> Spoglada na swiat, nie podoba mu sie co widzi, chcialby od tego uciec,
> "przesadnie"
> na jego mozliwosci. Bowiem wie, ze ma dwie twarze, ktore tworza jego osobe.
>
> No i co w tym odkrywczego? Uwazam, ze odkryl koniecznosc pogodzenia sie z
> faktem "dwoch twarzy", z ktorej pierwsza, choc nielubiana ma prawo
> pierwszenstwa.
> Co oczywiscie go denerwuje, ze musi isc az na takie kompromisy. Wszystko
> byloby w pozadku, GDYBY NIE FAKT, ZE INNI CHYBA TEGO OBOWIAZKU NIE
> DOSTRZEGAJ W SOBIE, A WYMAGAJA OD INNYCH.
>
> - "I nawet kiedy bede sam, nie zmienie sie, to nie moj swiat.
> Przedemna droga, ktora znam, ktora ja wybralem sam"
>
> Gdyby nawet probowal stworzyc warunki dla "twarzy drugiej", to i tak
> JEGO POCZUCIE OBOWIAZKU BYCIA DOBRYM DLA INNYCH ZWYCIEZY.
>
> Kurcze, jak by mnie znal......
> Pozdrowienia
> tpe

interpretacja jest prosta. zespol myslovitz byl po prostu soba i robili
sobie swoja ulubiona muzyczke. ale.... wszedli w swiat biznesu,
koncerty, plyty, menadzer, kasa, uklady itp. teraz ich swiat wyglada
inaczej - jakies udawanie, niekoniecznie udane imprezy, wazeliniarstwo
itp.
na pewno chlopakom sie to nie podoba i nie tak sobie to wyobrazali,
chcieliby przed tym wszystkim uciec, schowac sie, ale zaszli juz tak
daleko w tym biznesie, ze trudno wrocic.
dlatego marza o wolnosci, o "byciu sam".
no i napisali taka piasenke.

to moja interpretacja.

axel d.
--
Newsy przez www ? Sprawdz http://www.newsgate.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-01-19 11:12:27

Temat: Odp: Co Myslovitz ma na mysli - proba interpretacji. (nie zwiazane z psychologioa w ogole)
Od: "William Bonawentura" <w...@s...uci.agh.edu.pl> szukaj wiadomości tego autora

A wiecie, że znam dizewczynę którą w podstawówce uczył WF-u któryś z
Myslovitz (tylko nie pamiętam który :). A wikary z mojej parafi gdy pracował
w Mysłowicach pamięta Rojka jako ministranta...

William


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-01-19 21:14:13

Temat: Odp: Co Myslovitz ma na mysli - proba interpretacji.
Od: "tpe" <t...@i...mps.com.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Axel D. <a...@f...com.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:9...@g...newsgate.pl...
> interpretacja jest prosta. zespol myslovitz byl po prostu soba i robili
> sobie swoja ulubiona muzyczke. ale.... wszedli w swiat biznesu,
> koncerty, plyty, menadzer, kasa, uklady itp. teraz ich swiat wyglada
> inaczej - jakies udawanie, niekoniecznie udane imprezy, wazeliniarstwo
> itp.
> na pewno chlopakom sie to nie podoba i nie tak sobie to wyobrazali,
> chcieliby przed tym wszystkim uciec, schowac sie, ale zaszli juz tak
> daleko w tym biznesie, ze trudno wrocic.
> dlatego marza o wolnosci, o "byciu sam".
> no i napisali taka piasenke.
>
> to moja interpretacja.
>
> axel d.
> --
> Newsy przez www ? Sprawdz http://www.newsgate.pl

Cze
Dzieki za odpowiedz.
Ciekawe i zapewne jest w tym troche prawdy.
Pozdrowienia
tpe



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Re: Znowu ta milosc..
Re: Kocham 2 kobiety - i w tym problem
Re: ?!?
Re: Znowu ta milosc..
Pytanie

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »