Użytkownik Krysia Thompson <K...@h...fsnet.co.uk> w wiadomooci do
grup dyskusyjnych

> plastikowe puree z kartofli z cebulka. Takie, co to
> sie tylko wody dodaje i czeka.

Taki "klajster" to ja jadam w szkole, jak zajecia od 8 do 18 i przerwy na
obiad nie ma. Automat z zimna/goraca woda stoi na szczescie na korytarzu -
mozna wykonac jakis szybki "posilek". Dla sportu takich wynalazków nie
jadam, ale z glodu to sie nawet klajster wciagnie. Inne szkolne przeboje to
"ceglanka ze zwirem" - jakakolwiek pomidorowa z ryzem, "belt" - makaron z
sosem dowolnym, bolonskim, grzybowym albo tez serowym i "gluty" czyliflaki.
Tego nie jadlam bo flaki to juz mi nieladnie brzmi......
Gdy sie nie ma co sie lubi, to sie lubi co jest w kiosku vis a vis szkoly
:))

Pozdrawiam,
Monika