Data: 2003-03-31 20:09:54
Temat: Odp: Filoksera
Od: "Janusz Czapski" <j...@t...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik <m...@n...chem.uni.torun.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:b68u16$hkj$...@f...man.torun.pl...
> Witam !
>
> Wlasnie przeczytalem w nowej ksiazce R. Mysliwca "Uprawa Winorosli",
> ze w Polsce juz od jakiegos czasu jest filoksera.
> Przywedrowala do nas z Ukrainy. Ciarki po plecach przechodza.
> Czy ktos mial juz problem z filoksera ?
Nie sądzę by to straszenie miało jakieś głębsze uzasadnienie. Wynika raczej
ze względów merkantylnych - trzeba więcej sprzedawac sadzonek na podkładkach
odpornych na filokserę ( a widomo u kogo takie można kupić).
Wydaje się, że na tę mszycę mamy zbyt chłodny klimat by chciała tu grasować.
Rzeczywiście we Francji w swoim czasie poczyniła ona duże szkody w
winnicach, ale tam jest znacznie łagodniejszy klimat.
Swoja drogą interesujący zabieg: Myśliwiec sprowadzający nowe odmiany z
Ukrainy (i chwała mu za to) - Myśliwiec jako jedyny szkólkarz w kraju
produkujący sadzonki na podkładkach odpornych na filokserę (drogie) -
Myśliwiec jako autor książki straszącej filokserą przybyłą z Ukrainy.
Pozdrawiam :-))
Janusz
|