Strona główna Grupy pl.sci.medycyna Hmm,jeżeli nie tutaj to już nie wiem gdzie. Odp: Hmm,jeżeli nie tutaj to już nie wiem gdzie dla MQ

Grupy

Szukaj w grupach

 

Odp: Hmm,jeżeli nie tutaj to już nie wiem gdzie dla MQ

« poprzedni post następny post »
Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!orion.cst.tpsa.pl!ne
ws.tpnet.pl!not-for-mail
From: "jij" <j...@p...wp.pl>
Newsgroups: pl.sci.medycyna
References: <jLcR4.31864$O4.660343@news.tpnet.pl>
<XgzR4.37379$O4.755641@news.tpnet.pl>
Subject: Odp: Hmm,jeżeli nie tutaj to już nie wiem gdzie dla MQ
Lines: 67
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.00.2615.200
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.00.2615.200
Message-ID: <K7TR4.41632$O4.848588@news.tpnet.pl>
Date: Tue, 09 May 2000 12:02:50 GMT
NNTP-Posting-Host: 212.160.16.63
X-Complaints-To: a...@t...pl
X-Trace: news.tpnet.pl 957873770 212.160.16.63 (Tue, 09 May 2000 14:02:50 MET DST)
NNTP-Posting-Date: Tue, 09 May 2000 14:02:50 MET DST
Organization: TPNET - http://www.tpnet.pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.medycyna:27488
Ukryj nagłówki



Przeczytałam kilkakrotnie ze wzruszeniem i uwagą:


Użytkownik Ogi-T-Bear <M...@p...com> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:XgzR4.37379$O...@n...tpnet.pl...
> Moje dziecko ma taką zabawkę, która, jak się jej naciśnie na guzik, to
mówi:
> "A mouth is for smiling!"
>
> Życie jest zbyt krótkie, żeby robić sobie z niego piekło.
>
> Moje dziecko choruje na zespół Downa, moja żona ma przewlekłe nowotwory
(na
> szczęście nie złośliwe), a ja mam przepuklinę.
> To nie żart.
> A mimo to nie roztkliwiam się nad sobą. Bo to ślepa uliczka.
> Nie wiem, czy ta twoja depresja, nie jest po prostu zachwianiem równowagi
> chemicznej organizmu, a na ile jest uwarunkowana psychologicznie. Na tym
się
> nie znam, po prostu podzieliłem się swoimi doświadczeniami...
> ...A jutro będzie nowy dzień i słońce tak samo zaświeci dla wszystkich:
> bogatych, biednych, chorych, utrudzonych, radosnych i tych, którzy
potrafią
> cieszyć się każdym dniem, jakby to miał być ostatni dzień ich życia.
>
> MQ

Drogi MQ,
wspólczuję z Tobą i pierwszym moim odruchem była solidarna chęć pomocy.
Jeżeli kiedykolwiek Twoja rodzina będzie potrzebowala pomocy lub po prostu
będziecie mieli ochotę porozmawiać zapraszam na priva.
Jednak, nie znając mojego życia i problemów, Twoje pozornie krzepiące słowa,
są prostą drogą do licytacji : kto ma gorzej lub poddawaniem w wątpliwość
czy można przeżyć tak wiele, aby niemóc odnaleźć czysto fizycznej siły do
życia.
Masz racię, nie można roztkliwiać się nad sobą - to prowadzi do
samounicestwienia.
Podziwiam Cię za pogodę ducha i wytrwałość. Spróbuj przyjąć , że przeżyłam
na tyle dużo, aby stacić wiarę w siebie i ludzi ( najogólniej ujmując i
trywializując ) .Całe "podlotkowe" i dorosłe życie poświęciłam pracy na
innych lub dla innych.
Utrzymywałam własną matkę, będąc praktycznie dziewczynką i chcąc zapracować
na jej miłość. Mimo, że była zdrową i pełną energii osobą, a ja traciłam
wzrok. Ślepa jak kret wychowywalam samotnie syna, ponieważ mąż nie czuł się
powołany do opieki nad kaleką i własnym dzieckiem. Zaliczyłam raka macicy i
tętniaka mózgu. Tym mocniej pragnęłam dzielić się radością życia z innymi
ludźmi i pracowalam z dziećmi autystycznymi. Utrzymuję od 15 lat całą
rodzinę bez pomocy niewidomego męża ( to moje drugie małżeństwo). Byłam do
końca z babcią odchodzącą na Altzheimera. Pielęgnowałam do śmierci teściową
w ostatnim stadium raka. - z całą radością i oddaniem, mimo iż zabiegi przy
niej odstręczały jej własną córkę. Kiedy miała już zamiast odbytu woreczki
na kał w przetoce brzusznej i stale trzeba było ją cewnikować - dla mnie
zawsze była piękną kobietą.
MQ - wypaliłam się. Teraz ja potrzebuję pomocy. Otoczenie przywyklo do
wizerunku mojej osoby, jako tej która da sobie radę bez wględu na
okoliczności. Nie przyjmuje do wiadomości, że ja również mam problemy. Że
moja radość życia i energia zgasła ze zmęczenia. Znam tylko jedną reakcję -
"zajmijmy się lepiej własnymi sprawami, jeśli ona dawała sobie radę do tej
pory, to teraz też nic nie jest jej potrzebne". Czego oczekuję od bliskich
? Dobrego słowa, kilku wskazówek, którą drogą pójść. Czy to jest według
Ciebie roztkliwianie się nad sobą czy prośba o pomoc osamotnionego w tłumie
czlowieka ?
Pozdrawiam serdecznie jij


 

Zobacz także


Następne z tego wątku Najnowsze wątki z tej grupy Najnowsze wątki
09.05 Jarek
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6
Demokracja antyludowa?
Semaglutyd
Czym w uk zastąpić Enterol ?
Robot da Vinci
Re: Serce - które z badań zrobić ?
Taa daam
Leki na zapalenie żołądka
Pacjent na rezonans magnetyczny
NEW US STUDY RESULTS Corona vaccination less effective in children
Kolejki do punktów krwiodawstwa
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Senet parts 1-3
Senet parts 1-3
Chess
Chess
Vitruvian Man - parts 7-11a
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 1-6
Vitruvian Man - parts 1-6
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6