Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!not
-for-mail
From: "zairazki" <z...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.rec.dom
Subject: Odp: Lampa w szczelinie przysufitowej
Date: Sun, 25 Jan 2004 09:46:34 +0100
Organization: news.onet.pl
Lines: 39
Sender: z...@p...onet.pl@qd159.katowice.cvx.ppp.tpnet.pl
Message-ID: <bv24ut$smn$2@news.onet.pl>
References: <0...@k...2com.pl>
NNTP-Posting-Host: qd159.katowice.cvx.ppp.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.onet.pl 1075091229 29399 217.99.82.159 (26 Jan 2004 04:27:09 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 26 Jan 2004 04:27:09 GMT
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.00.2417.2000
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.00.2314.1300
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.dom:36153
Ukryj nagłówki
Użytkownik Michal Kawecki <k...@o...px> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:0ebe5f14c67f2edbe
9...@k...2com.pl...
[...]
> okazał się daleki od ideału. Światło bije bardzo jasną plamą prosto
w
> górny odcinek ściany, szybko tracąc na mocy poniżej. A miało być to
> równomierne oświetlenie w dół :-(.
> Czy ktoś ma jakieś doświadczenia z takim oświetleniem?
Doświadczenia to niestety nie, trochę teorii i owszem.
Natężenie oświetlenia zmienia się proporcjonalnie do kwadratu
odległości (o ile dobrze pamiętam). Czyli kawałek ściany położony dwa
razy dalej będzie oświetlony 4 razy gorzej. Tego nie da się
przeskoczyć. Tyle złych wiadomości.
Wiadomość pomyślniejsza - trzeba będzie chyba pokombinować z
odbłyśnikiem, zwykły symetryczny nie da oczekiwanego przez Ciebie
efektu. Przecież Ty potrzebujesz reflektora silnie oświetlającego pas
ściany gdzieś w okolicach 1 m wysokości, a ledwo brzegiem oświetlający
pas ściany na wysokości 2 m, co osłabi denerwujący Cię stan
rzeczywisty obecny. Pewną formą złagodzenia defektu mogłoby być
wstawienie analogicznego źródła światła na podłogę - wówczas tylko
środek będzie niedoświetlony. Jeżeli rzeczywiście bez równomiernie
oświetlonej ściany ani rusz, to chyba jedynym wyjściem będzie płyta z
matowego szkła czy innego poliwęglanu, pionowo na ścianie, i
równomiernie podświetlona wielopunktowo od spodu. Jako inny wariant
możnaby rozważyć małe reflektorki pochowane po kątach pod sufitem i
skierowane na tę wybraną ścianę w różne punkty.
Fantazja na temat: przełamać ciągłość ściany dziełem sztuki w miarę
dużym a płaskim, oświetlić punktowo dla podkreślenia widoczności
dzieła, wówczas reszta ściany mogłaby być w półcieniu. Lub pomalować
ścianę na odcień coraz ciemniejszy im bliżej lampy, a jaśniejszy z
daleka od niej - ilość odbitego światła będzie u góry mniejsza, na
dole większa...
Ech, ciężko i łatwo jednocześnie wymyślać takie rozwiązania nie znając
szczegółów lokalizacji i wymagań mieszkańców :(
pozdrowionka
zairazki
|