Data: 2003-02-06 14:05:07
Temat: Odp: Muzyka i emocje
Od: "Beduin" <b...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Tak się zastanawiam, czy dobieramy sobie muzykę do nastroju, tzn. czy pusz
czamy
> smutne, depresyjne kawałki, gdy nam smutno, czy może własnie poprawiamy
> (modyfikujemy) sobie muzyką nastrój: gdy nam smutno, puszczamy coś wesołeg
o,
> gdy leniwie - coś dynamicznego itd.
Ogolnie to jest i tak i tak .. przewaznie gdy jest nam wesolo to nie nastawi
my
melancholijnych dzwiekow , dopier kiedy nadmiar pozytywnych emocjji
plynacych z muzyki 'podpowie' nam : moze by tak zwolnic...
Ciekawe zagadnienie. Jesli muzyka ( taka jaka lubimy) bedzie nam towazyszyc
jak najczesciej (praca, tramwaj/samochod, dom ), bedziemy czerpac pozytywne
emocje jak z taleza, eliminujac tym samym towazyszacy stres.
> Akurat teraz jestem plastyczna - słucham kawałka Gorillaz i tak się "bujam
" ;),
> słucham Mansona - i się wkurzam ;) No ale puściłam tę płytkę, bo innej
> alternatywy nie mam pod ręką :D
Jesli naprawde 'wkurzylas'(zdraznilas) mansonem , to nastepnym razem poprost
u
go wylacz. Posluchasz mansona jak sie bedziesz chciala wyladowac or samfink.
..
Sluchaj raczej tego co ci sie przyjemnie kojazy i polepsza nastroj...
Gaclaw
|