Data: 2002-01-02 15:18:03
Temat: Odp: Narzekanie na tesciowe, tesciow itp.
Od: "satia" <s...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Ramzes <w...@w...krakow.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:a0v614$iqr$...@n...tpi.pl...
>
> Jeszcze tylko jedna dygresja na koniec, być teściową jest trudno, bardzo.
> Pozdrawiam Ramzes.
Kiedys, jak byla nieco mlodsza i mialam takie male praktyki aktorskie w
teatrze we Wrocku, mialam przedstawic cos takiego jak 'DYTYRAMB NA CZESC
TESCIOWEJ' autorstwa Rozewicza. I wtedy....... wzruszylo mnie to tylko, ale
nie czulam klimatu. Teraz wszystkich 'posiadaczy' (okropne slowo) tesciow
jak i samych tesciow zachecam do poczytania "Dytyrambu..." wg Tadeusza
Rozewicza. Dla takiego nieaktora jak ja, bez tesciowej, to bylo nie do
przedstawienia. To tzreba rozumiec.
POza tym - tesciowe tez mialy swoje tesciowe itd.... Sadzicie, ze nic nie
pamietaja z tych klimatow? To tak, jak kazdy z nas byl dzieckiem i chyba nie
zawsze o tym pamieta.
POzdrawiam serdecznie
satia, co tesciowa lubi, ale tescia nie trawi i tak juz chyba zostanie
|