Data: 2003-09-14 01:15:58
Temat: Odp: Odp: Odp: jajko nawozem?
Od: "Elfir" <e...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Sabinka <s...@w...pl> w wiadomooci do grup dyskusyjnych
napisał:b...@s...re...
> Znaczy ze jesli sie rosliny nie przenawozi te toksyczne zwiazki wogole
> sie nie tworza?
Oczywiscie. Gdy rosliny dostaja odpowiednia dawke nawozu wykorzystuja ja
tylko do buowy tkanek, nie musza go gromadzic. Gdyby salata byla trujaca (w
koncu w naturze moze rosnac na zasobnym w azot stanowisku) nie bylaby
roslina jadalna.
Nawozy mieralne sa b.drogie, obecnie ich zakup przez rolnikow nie jest
dotowany przez panstwo (jak to mialo miejsce kilkanascie temu). Jaki bylby
ekonomiczny sens nawozic rosline, gdyby umiala sama sobie pobrac skladniki
mineralne z gleby? Nawozi sie tylko te rosliny, ktorym tych skladnikow po
prostu brakuje i tylko w takiej dawce by zaspokoic ich glod. Odeszly z
biegiem historii czasy, gdy rolnik dostal przydzial na 500 t nawozu i musial
go zuzyc niezaleznie od tego czy byla taka potrzeba czy nie.
Przenawozenie roslin (z wyjatkiem nowalijek) nie ma obecnie uzasadnienia
ekonomicznego dla producenta zywnosci. Zbyt duza ilosc nawozu nie wplynie
ani na poprawe jakosci plonow, ani ich nie przyspieszy, a zostanie jedynie
stracona przez wymycie z podloza.
> Ale skoro nie zamierzam zjesc na raz kilkunastu glowek salaty to po co
> patrzec u kogo kupuje?
Lepiej dmuchac na zimne, a nuz Twoj organizm jest wrazliwy na azotyny? Poza
tym alarm nie dotyczyl osob doroslych tylko dzieci, ktore napchaly by sie ta
salata. Tu chodzi o stosunek masy ciala czlowieka do pochlonietej dawki
substancji toksycznej. W b. malych ilosciach nawet arszenik ci nie
zaszkodzi.
> Szwagierka mojej siostry zatrula sie kiedys nowalijkowa salata (na
A jakie byly objawy? Bo bol brzucha mogl byc wywolany czymkolwiek, lacznie z
zaleganiem liscia i draznieniem scian zoladka. Natomiast u drobnych
zwierzat (krolik, swinka morska) przenawozona salata moze doprowadzic do
smierci.
> Hm... a co to jest roslina doniczkowa? Czy to ze cos rosnie w doniczce
Doniczkowa - egzotyczna, zimujaca w mieszkaniu.
Zasadowe gleby lubi np. oliwnik waskolistny i lawenda, ale one rosna u nas w
gruncie.
> Znaczy te sole maja sie wytracac? Pytam albowiem akwarium nie
Raczej nie, bo woda jest wtedy zubozona o skladniki pokarmowe. Tej wody nie
trzymaj przede wszytkim na swietle. Swiatlo wzmaga procesy chemiczne
zachodzace w wodzie. Nie jestem chemikiem i nie powiem dokladnie jak daleko
idace sa te zmiany. Mnie starczy wiedza, ze takie zmiany zachodza.
> A czy woda odstana nie robi sie mieksza od takiej prosto z kranu?
Nie. Twardosc wody wywolywana jest przez rozpuszczone w niej sole wapniowe,
magnezowe i zelazawe, a scislej ich kationy. Calkowita ilosc tych kationow
okresla calkowita, czyli ogolna twardosc wody. Istnieje rowniez twardosc
weglanowa, gdzie liczy sie rozpuszczone w wodzie wodoroweglany. Woda o
twardosci ogolnej i weglanowej rownej 0 to woda destylowana lub
demineralizowana i skroplona para wodna. Miekka jest rowniez deszczowka (i
stopiony snieg), bo zawiera tylko to co "zlapala" podczas podrozy z nieba na
ziemie.
Zmiekczyc wode (twardosc weglanowa) mozesz np. gotujac ja. Zauwaz, ze na
dnie czajnika osadza sie "kamien"- sa to wlasnie sole i inne
nierozpuszczalne w wodzie zwiazki wytracone podczas gotowania. Zachodzi
wtedy reakcja, w czasie ktorej rozpuszczalny wodoroweglan wapniowy i
magnezowy przechodzi w nierozpuszczalny weglan wapniowy lub magnezowy:
Jednakze czasami moze sie zmienic odczyn takiej gotowanej wody.
Woda mineralna oczywiscie jest bardzo twarda, bo zawiera ww kationy, co
mozna stwierdzic czytajac etykietke.
Elfir
|