Data: 2000-02-20 13:37:31
Temat: Odp: Odp: Odp: zdrada
Od: "Czarek" <c...@i...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Powyzej pokazales, ze nie potrafisz odpowiedziec czy to prawda cyz
> falsz.
> A mnie tylko o to chodzilo, zeby ci uswiadomic relatywnosc tych pojec.
Dlaczego probujesz 'wtloczyc' mi Swoja filozofie 'pojeciowa' prawdy i
falszu? - dobra okazja co...
Byc moze o tym nie wiesz ale nie wszyscy maja tak wielkie jak piszesz
problemy z rozroznieniem tych dwoch (tylko) stanow.
W kazdym razie ja nie mam, zas dyskusja co jest prawda a co falszem to
zagadnienie poza tematem.
Skoro uczymy dzieci nie klamac to moze prawda jest jednak jakas wartoscia?
Dla mnie to oczywiste ze prawda stanowi wartosc sama w sobie - gdybym mial z
tym problem udalbym sie na liste 'filozofia'. :)
Po zastanowieniu dziwi mnie ze zabierasz glos w temacie i jednoczesnie masz
elementarne problemy 'definicyjne' najprostszych pojec logicznych oraz
negujesz w duzym stopniu istnienie samej zdrady - dziwne historie.
Ale wracajac do strachu przed konsekwencjami 'wygadania sie' o zdradzie...
Tak sobie mysle ze gdyby zalezalo mi na zwiazku pomimo zdrady to balbym sie
iz zwiazek rozpadnie sie (zmieni na 'gorsze') kiedy wyjawie prawde i tylko
to chyba mogloby powstrzymac mnie przed przyznaniem sie do zdrady.
Jak jest u innych - chetnie sie dowiem, ale czegos konkretnego... :)
(zamiast 'taniej psychoanalizy' i filozofii 'abstrakcyjnej relatywnosci
pojeciowej' signed by ninka). ;)
--
Czarek
|