Data: 2000-02-20 15:32:04
Temat: Odp: Odp: Odp: zdrada
Od: "Czarek" <c...@i...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Czyzby? Tak sie sklada ze slubu nie bralam w Polsce, ani nie byk to
> slub koscielny.
> I przysiege mialam taka, ze nie bylo tam slowa na temat seksu.
Oj Ninka, Ninka...
Poszukaj w pamieci dyskusji na temat sprawy sadowej w USA z powodu zdrady,
zas akt oskarzenia mowil o klamstwie w kontekscie wlasnie obietnicy
(przysiegi) malzenskiej.
No chyba nie powiesz mi ze w USA zdrada fizyczna nie stanowi 'podstawy' do
uzyskania orzeczenia o rozwodzie z winy zdradzajacego(?). Albo ze Twoje
malzenstwo (-a?) stanowi tu jakis wyjatek(?).
Chyba nie uwazasz mnie na prawde za 'naiwniaczka'...? ;(((
> To gwoli scislosci, jak juz sie tak strasznie czepiasz.
Probujesz mi 'sprzedac' na sile Swoj punkt widzenia wiec mam prawo (nie
sadzisz?) *sprawdzic* 'jakosc towaru'. ;)
Pozdrawiam. :)
--
Czarek
|