Data: 2000-02-23 11:12:24
Temat: Re: zdrada
Od: b...@k...kalisz.pl (Bartek Nagorny)
Pokaż wszystkie nagłówki
Pewnego dnia, "Bronte" <d...@h...com> na pl.sci.psychologia
napisał(a):
>zmienic.....byc moze jeszcze nie znalazl sie w takiej sytuacji...zycie to
>tylko zycie...nie ma wiecznie panujacej sielanki...nawet w najtrwalszym
>zwiazku moze czegos zabraknac, drobnostki....i moze pojawic sie ktos, kto
>nam te brakujaca drobnostke da...i juz.....
Ha, zupelna zgoda ! Life is brutal and full of zasadzkas.
Ale zgodzisz sie chyba, ze ktos, kto ma jakos gleboko w sobie
zakorzenione pewne wartosci pomysli, jednak _pomysli_ nawet w tej
sekundce, w tej chwili przed zupelnym zapomnieniem i ma szanse na
wycofanie sie ?
Trudno, zeby jakies kosmate mysli nie trzymaly sie czlowieka, ale od
nich do czegokolwiek dalej jest jakis kawalek czasu w ktorym wszystko
sie moze zmienic.
Poza tym rodzina dla niektorych jest czyms na co czekali nascie czy
dziesiat lat. Nie kazdy mialby ochote stracic przez glupi wyskok cos tak
pieknego. Poza tym... np. niektorzy faceci nawet w takiej chwili po
prostu "nie moga" - swiadomosc robienia czegos zlego ich paralizuje i to
dosc skutecznie.
Pozdrawiam,
--
Bartek
b...@k...kalisz.pl
...Jak się nie ma co się lubi, to się nie ma.
|