Data: 2004-01-05 23:13:18
Temat: Odp: Owadozer - znowu klapa
Od: "samaki" <c...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Gamon' <r...@g...pl> w wiadomooci do grup dyskusyjnych
napisał:3...@g...pl...
> Czesc!
>
> No mi juz rece opadaja.... Kazda proba z owadozerem konczy sie z
> nadejsciem zimy. Poprzednim razem nawet zakwitl, ale pozniej zmarnial,
> teraz nawet nie zakwitl. Poprzednio moze mial za cieplo, teraz juz stoi
> z dala od grzejnika, ale nie ma zimno w nozki i ma tyle swiatla, ile
> moja h-ta moze mu zaoferowac. Nie jest przesuszony.
> Co to moze byc?Za mokro? Za maloswiatla? Czy moze woda nie taka
> (podlewam odstala kranowa).
> Bede dzwieczec za pomoc, bo bardzo mi sie te owadozery podobaja, a jakos
> nie mam do nich szczescia :((((((((((((
>
> Pozdrawiam,
> robal.
Czesto sie zdarza ze owadozerne zamieraja w uprawie domowej po kwitnieniu bo
jest to dla nich zbyt duzy wysilek. Mogly tez miec za cieplo lub za niska
wilgotnosc powietrza. Moze sprobuj tak jaki inni radza z mucholowkami,
sarraceniami albo tlustoszem ? Dzbanecznikow nie polecam bo moim zdaniem sa
trudne w uprawie.
pozdrawia
samaki
|