Data: 2002-03-01 20:45:16
Temat: Odp: Poddaje sie :-( (długie)
Od: "Mała" <m...@b...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Mam, albo wlasciwie mialam podobny problem z tesciowa. Czepiala sie
> doslownie wszystkiego i wszystkich. Fakt, ze nie mieszkamy z nia,
> ale kontakt byl codzienny ze wzgledu na wspolne interesy.
> Poradzilam sobie z nia, powiem szczerze, brzydko.
> Zaczelam ja olewac i przytakiwac we wszystkim, po czym robilam
> swoje. Po ilus tam razach tesciowa nie wytrzymala mojego zidiocenia
> (no bo jakze, ona mi wytyka wady, ja jej przytakuje z zapalem, po
> czym ... robie swoje) i przestala robic uwagi, bo co bedzie
> dyskutowac z becwalem. A ja mam swiety i blogi spokoj.
Wiesz Aniu, ja chyba jestem za dumna na to. Wole sie nie odzywac, udawac ze
nie slysze, niz jeszcze potakiwac tym bzdurom. Choc ta metoda, wydaje sie
jedyna skuteczna, w tym szalenstwie. Juz widze mine tescia, jak mu
odpowiadam "Ma tato racje, nie bede prac, co tam, maz odwroci koszule na
druga strone i jeszcze troche moze pochodzic do pracy" ;-)
Mała
|