Strona główna Grupy pl.misc.dieta Pory jedzenie

Grupy

Szukaj w grupach

 

Pory jedzenie

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 63


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2003-07-30 18:52:48

Temat: Re: Pory jedzenie
Od: "Krystyna*Opty*" <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Yo" <j...@s...pl> napisał w wiadomości
news:bg8r42$4vo$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
>
> Użytkownik "Tomasz 'Merlin' Kolinko" <t...@p...qs.pl> napisał w wiadomości
> news:bg80pm$a6m$1@foka.acn.pl...
> .
> > Wybierz potrawy, ktore Ci smakuja i sa zarazem wzglednie zdrowe - mi
> > odpowiadaja jablka, bo smakuja mi i sa stosunkowo niskokaloryczne,
>
> Ja tez wybralam jablka, gdyz odczuwalam taka potrzebe - nie myslalam o ich
> walorach. Po prostu MUSIALAM je jesc.
> Poniewaz uskuteczniam wlasnie nocna "rabanke", a w dzien prawie nic, to
> zaczelam je jesc od 19.00
>
> Z czasem Twoj nowy zwyczaj utrwali sie i bedzie dla
> > Ciebie naturalny, wtedy bedziesz mogla przejsc do drugiej fazy, czyli
> > stopniowego redukowania ilosci, az dojdziesz do normalnych wartosci.
>
> Powiedz Merlin, kiedy ten zwyczaj sie utrwali?
> Jablka żarlam cala zime. Pod koniec wiosny zniknely ze sklepow, a ja
> wrocilam do "rabania" wszystkiego co w lodowce.
> Caly czas musze myslec o tym, by nie ruszac ciezkiego zarcia... ale i tak
> czasem potrafie sie tak ostro natankowac, ze nie ruszam sie.
Powiedzialabym,
> ze z czystej zlosliwosci zre. Przeciez po calym krazku camemberta nie
mozna
> byc glodnym po 5 minutach!
> To jak odruchu psa Pawlowa - ciemno = zrec.
> Musze to jakos zlikwidowac...

To nie Twoja wina, po prostu nie zdajesz sobie sprawy, że Twój nieodparty
PRZYMUS jedzenia jabłek, czy w ogóle czegokolwiek i coraz częściej - wynika
z rozchwiania huśtawki cukrowo-insulinowej we krwi. Przerabiałam to na
własnej skórze. Wygląda to mniej więcej tak.
Po zjedzeniu czegoś słodkiego, np. kilku jabłek - fruktoza bardzo szybko
ląduje we krwi dając sygnał trzustce do wydzielenia odpowiednio dużej dawki
insuliny w celu zlikwidowania tego nadmiaru cukru we krwi. Po ustawicznym
codziennym powtarzaniu tego samego cukrowego bodźca, po jakimś czasie -
trzustka pracuje pełną parą i jest już tak wyćwiczona, że zbija insuliną
cukier nawet bardziej niż byłoby to konieczne, czyli coraz częściej wpadamy
w dołek hipoglikemii (niedocukrzenia) - a stan ten z kolei wywołuje u nas
głód i nieodparty przymus zjedzenia czegoś słodkiego (a czasem
czegokolwiek), możemy też przy tym czuć osłabienie, niepokój, nerwowość itp.
Można ją opanować tylko w jeden sensowny sposób - przerywając to błędne koło
samonapędzającego się cyklu nadmiaru cukru i spadku cukru we krwi => trzeba
przestać DOSTARCZAĆ w pożywieniu nadmiar cukru, czyli węglowodanów.
A węglowodany są niemal we wszystkim, w każdym razie w produktach
pochodzenia roślinnego, zwłaszcza w wysokoprzetworzonych, a jesli ich w ich
naturalnej postaci w produkcie jest mało, to producenci postarają się ich
dawkę zwiększyć (np. zmodyfikowane warzywa i owoce, nawet są większe i
bardziej słodkie).
Warto przyjrzeć się tabelom produktów spożywczych i sprawdzić, gdzie
węglowodanów
jest najwięcej i zacząć je jeść świadomie.
Wtedy Twój odruch Pawłowa się uspokoi....
Ale te węglowodany trzeba zastąpić innym żródłem energii. Jest nim wyklęty
przez
wszystkich tłuszcz zwierzęcy. Świat już dostał histerii na punkcie
cholesterolu,
zrównując go niemal z trucizną.
Tak... wiem, cukrojadów na sam widok słów 'tłuszcz zwierzęcy' już mdli...
;)
naturalny odruch organizmu odrzucenia jednego z tych źródeł energii, bo w
diecie
CUKRU nie należy mieszać z TŁUSZCZEM w podobnych proporcjach. Jak jedno jest
podstawą diety, to drugiego musi być w diecie mało. Jeśli jest inaczej - to
i efekty są
nieprzyjemne.
Ja jestem od 5-ciu lat na diecie wysokotłuszczowej/niskowęglowodanowej
zwanej dietą optymalną dr.Kwaśniewskiego.
1. Jem, to co mi smakuje, nawet słodkie, ale w według zasady - mało
węglowodanów - dużo tłuszczu (np. bita smietanka 30% z truskawkami, albo z
noskosłodzoną konfiturą z jagód, albo lody - bita śmietana zmieszana z
żółtkami utartymi na kogel mogel z małą ilością cukru, zamrozić i po 2 godz.
mamy lody.
2. Nigdy nie jestem głodna.
3. Nie tyję, chociaż według wszelkich znaków na niebie, medycyny i
instytutu żywności i żywienia koniecznie przy takiej diecie POWINNAM być
otyła. (161 cm/53-54 kg) zwłaszcza, że nie uprawiam żadnych sportów (nie
wspomnę o braku chorób),
a miażdżycę powinnam mieć jak pałac kultury, a jest dokładnie odwrotnie. Tak
jest z ludźmi na diecie optymalnej - i jakoś to wszystko nikogo nie dziwi...
A może po prostu nie umiemy skończyć z nałogiem cukrowym i udajemy, że
wierzymy w zdrowotne działanie węglowodanów. To tyle.

Pozdrawiam
Krystyna

P.S. Wiem..., niewiele widzisz sensu w tym, co tu przeczytałaś. Nie
przejmuj się.
Nie Ty pierwsza czytasz takie teksty z wyrozumiałym uśmieszkiem... ;)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2003-07-30 19:46:56

Temat: Re: Pory jedzenie
Od: "" <m...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Na początku też nie lubiłem jeść śniadań. Za to na kolacje jadłem sporo. Spróbuj
nie jeść po 16.00 i pójdziesz głodna spać. Za to rano zjesz na pewno śniadanie
(u mnie to działa) Odchudzam się od marca i nie jem po 14.oo za to śniadanie
stało się moim najważniejszym posiłkiem. Tak się do tego przyzwyczaiłem, że nie
odczuwam głogu wieczorem (schudłem 30 kg).
Pozdrawiam

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2003-07-30 19:57:44

Temat: Re: Pory jedzenie
Od: "Yo" <j...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora


Witam :-)))
Krysiu, dziekuje za odzew, ale nie wiesz, czy czytam z usmieszkiem
zwatpienia, czy mozg sie lasuje przy probie zrozumienia wszystkiego co
chcesz mi szybko przekazac.
...Nie usmiecham sie. Czytam i analizuje.

"... nieodparty przymus zjedzenia czegoś słodkiego (a czasem
> czegokolwiek), możemy też przy tym czuć osłabienie, niepokój, nerwowość
itp.
> Można ją opanować tylko w jeden sensowny sposób - przerywając to błędne
koło
> samonapędzającego się cyklu nadmiaru cukru i spadku cukru we krwi =>
trzeba
> przestać DOSTARCZAĆ w pożywieniu nadmiar cukru, ..."

zadnego nieodpartego przymusu jedzenia czegos slodkiego. Nie jem slodyczy,
czekolada i cukiery mi smierdza. Jablka wybralam, bo teoretycznie zawsze
mozna je kupic, sa tanie i mam ochote jak sa KWASNE i takich raczej szukam.
Nie jestem oslabiona, ani nerwowa, nie odczuwam zadnego niepokoju czy
dyskomfortu.
Nie przypuszczam wiec, ze musze cos opanowywac i przestac dostarczac cukru -
na pewno nie mam go w nadmiarze. Tylko tyle ile zawiera sie w
nieprzetworzonych produktach spozywczych.

> Warto przyjrzeć się tabelom produktów spożywczych i sprawdzić, gdzie
> węglowodanów
> jest najwięcej i zacząć je jeść świadomie.

Wydaje mi sie, ze - jesli chodzi o dobor produktow, ktore przetwarzam, badz
jem - robie to swiadomie. Owszem, powiesz, ze jestem totalnym laikiem i
wpadam w manie samouwielbienia. :-P
Nie jest tak. Jestem alergikiem i to powaznym i MUSZE patrzec na to co jem.
Wiec - sila rzeczy - orientuje sie, czy jem weglowodany, czy nie i kiedy to
robie.
Natomiast na pewno moja swiadomosc zawodzi (a do glosu dochodzi ten "moj"
odruch psa Pawlowa), gdy dochodzimy do por, w ktorych jem.

> Wtedy Twój odruch Pawłowa się uspokoi....

Niestety, odruch nie zniknie, gdy zaczne wciagac tluste miecho. Pomijam
sprawy alergii, ale ja po tlustym jedyny odruch jaki obserwuje u siebie to -
wymiotny.
I nie chcialabym aby rozgorzala tu polemika o jedzeniu i cud-dietach badz
sposobach jedzenia.
Od malenkiego dziecka nie moge jesc tlustego miecha i wedlin, a jedyne
tluszcze to sery (zolte, plesniowe), majonezy, czy salatki warzywno-miesne z
duza iloscia majonezu.

> Ale te węglowodany trzeba zastąpić innym żródłem energii.

Jakim? Nie zrezygnuje z chudego miesa, warzyw i owocow. Dobrze sie czuje
jedzac wlasnie takie rzeczy i... tylko owoce mnie nie uczulaja.

Świat już dostał histerii na punkcie
> cholesterolu,
> zrównując go niemal z trucizną.

Nie dostaje histerii, kicham na cholesterol. Jajka lubie i jem tyle ile
tylko mi wolno. Nie przepuszcze nawet okruszkowi. Ale, niestety, nie wolno
mi ich tyle jesc ile bym chciala.

> Tak... wiem, cukrojadów na sam widok słów 'tłuszcz zwierzęcy' już mdli...
> ;)
> naturalny odruch organizmu odrzucenia jednego z tych źródeł energii, bo w
> diecie
> CUKRU nie należy mieszać z TŁUSZCZEM w podobnych proporcjach. Jak jedno
jest
> podstawą diety, to drugiego musi być w diecie mało. Jeśli jest inaczej -
to
> i efekty są
> nieprzyjemne.

Jeszcze raz powtarzam. Nie jem slodyczy. WCALE. niczego nie slodze (od
malenkiego dziecka nie slodzilam i nie cierpialam czekolady). Cukier
spozywam tylko i wylacznie w warzywach i owocach - jest on tam przeciez. Tak
samo jak tluszcz, tez znajdujacy sie w produktach, ktore nie sa tluszczami.

> Ja jestem od 5-ciu lat na diecie wysokotłuszczowej/niskowęglowodanowej

Ja nie jestem na zadnej diecie. Dobieram jedzonka patrzac na liste tego co
mi wolno, a czego nie wolno jesc. Zainteresowalam sie grupa i czytam
wszystko co tu napiszecie ze wzgledu wlasnie na alergie i na leki jakie od
jakiegos czasu biore. Po sterydach sie tyje, a ja chce tego uniknac... Wiec
czytam jak sobie radzicie i probuje sie nauczyc paru rzeczy.
Przemawia do mnie ide nie laczenia wszystkiego w jeden konglomerat, bo
wychodzi z tego kaszana i nam to szkodzi.
I szczerze mowiac, gdyby nie Iwonka - problem tego obzarstwa noca, a
niemoznosc przelamania sie i jedzenia rano - to pewnie dlugo jeszcze nie
zaczelabym sie odzywac. Ale ... skoro Iwonka zapytala, to zaczynam drazyc
temat glebiej. Pewnie wierze, ze w jakis sposob nam pomozecie - wy stali
bywalcy i experci w zywieniu. Bo system, a raczej czas, mojego odzywiania
sie jest fatalny i przyznaje, iz potrzebuje pomocy. Wiec pytam. I prosze.

(161 cm/53-54 kg) zwłaszcza, że nie uprawiam żadnych sportów

Ja mam 160 cm wzrostu i waze 50 kg (i nie jestem nastolatka, dla ktorej
niedosciglym bostwem jest anorktyczka). I tez nie uprawiam zadnych sportow,
ani niczego w domu nie cwicze.

> P.S. Wiem..., niewiele widzisz sensu w tym, co tu przeczytałaś. Nie
> przejmuj się.

Nie przejmuje sie. A Ty, Krysiu, nie mysl za mnie. Nie wypowiadam sie, bo
analizuje to co powiedzialas. Skoro Ty dobrze czujesz sie zyjac z ta dieta,
nie chorujesz, masz dobre samopoczucie to widze w tym sens. Nie dla
wszystkich jednak jeden sposob bedzie tak samo dobry. Ja wiem, ze na pewno
nie moge sie tak odzywiac jak Ty. Bylabym ciezko chora, naprawde.

Pozdrawiam Cie serdecznie - Yo


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2003-07-30 20:40:28

Temat: Re: Pory jedzenie
Od: "Krystyna*Opty*" <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Yo" <j...@s...pl> napisał w wiadomości
news:bg97v3$cds$1@atlantis.news.tpi.pl...

[...]
Ja wiem, ze na pewno
> nie moge sie tak odzywiac jak Ty. Bylabym ciezko chora, naprawde.

OK.
Też Cię pozdrawiam
Krystyna

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2003-07-31 07:30:58

Temat: Odp: Pory jedzenie
Od: "Zoe" <z...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora



.
> > Wybierz potrawy, ktore Ci smakuja i sa zarazem wzglednie zdrowe - mi
> > odpowiadaja jablka, bo smakuja mi i sa stosunkowo niskokaloryczne,
>
> Ja tez wybralam jablka, gdyz odczuwalam taka potrzebe - nie myslalam o ich
> walorach. Po prostu MUSIALAM je jesc.
> Poniewaz uskuteczniam wlasnie nocna "rabanke", a w dzien prawie nic, to
> zaczelam je jesc od 19.00
>
> Z czasem Twoj nowy zwyczaj utrwali sie i bedzie dla
> > Ciebie naturalny, wtedy bedziesz mogla przejsc do drugiej fazy, czyli
> > stopniowego redukowania ilosci, az dojdziesz do normalnych wartosci.
>
> Powiedz Merlin, kiedy ten zwyczaj sie utrwali?
> Jablka żarlam cala zime. Pod koniec wiosny zniknely ze sklepow, a ja
> wrocilam do "rabania" wszystkiego co w lodowce.
> Caly czas musze myslec o tym, by nie ruszac ciezkiego zarcia... ale i tak
> czasem potrafie sie tak ostro natankowac, ze nie ruszam sie.
Powiedzialabym,
> ze z czystej zlosliwosci zre. Przeciez po calym krazku camemberta nie
mozna
> byc glodnym po 5 minutach!
> To jak odruchu psa Pawlowa - ciemno = zrec.
> Musze to jakos zlikwidowac...
>
> Pozdrawiam - Yo
>
>


Dlaczego wlasciwie chesz zlikwidowac ten zwyczaj??dlatego ze zle sie czujesz
jedza wieczorem czy dlatego ze dietetycy twierdza ze to zle i ze trzeba jesc
duze sniadanie,porzadny obiad i skromna kolacyjke niezbyt pozno??

pozdrawiam Zoe


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


16. Data: 2003-07-31 07:57:29

Temat: Re: Pory jedzenie
Od: "Hafsa " <h...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Iwonka <b...@j...pl> napisał(a):

>
> >Grunt-zacznij jesc w
> > dzien!!!!
> :-( To nie takie proste...mnie sie poprostu nie chce jesc!

Nie kaze ci sie zmuszac.By przerwac to bledne kolo,musisz w ciagu dnia
dostarczyc organizmowi cos odzywczego.Krysia opisala co sie dzieje z
insulina i trzustka.Ja wpadam w taka zarlocznosc na wieczor-identycznie ,jak
opisalas wtedy,gdy w caigu dnia zjem za duzo weglowdanow.A dla mnie ZA DUZO
to 60-70 g,czasem nawet 50-55g.Zjem wszystko,co sobie wyliczylam i
przeznaczylam na dzien a wieczorem sie zaczyna-ser,czekolada,kawalek lososia
wedzonego,jagody,lyk smietany,itd na przemian slodkie i slone.Kiedys pisalam
o tym na grupie,postaram sie odnalezc ten watek,choc naprawde nie mam w tym
kompletnie wprawy.
Teraz zauwazylam,ze im mniej wegli zjem w ciagu dnia,tym mniej mi sie chce
jesc na wieczor.I nie mam napadow zarlocznosci.
Jesli rano nie masz ochoty na sniadanko-nie zapijaj soczkami,nie zagryzaj
owocami-te zawieraja sporo cukru.Gdy poczujesz glod-zjesz ser,lub jajko.Moze
bita smietane bez cukru.Sprobuj choc raz po prostu powiedziec na wieczor
sobie -nie-nic nie zjemChoc tyle od siebie sprobuj powymagac!
Rano moze bedziesz czula glod,moze nie.Poczekaj,az poczujesz i zjedz cos bez
cukru.Nie bede doradzac,Bo ja kiedys tez mialam problemy ze zjedzeniem jajek
czy sera zoltego na sniadanie.A teraz juz nie mam.
Potem przygotuj sobie tresciwy obiad,znow maloweglowodanowy,nie kaze nikomu
obzerac sie smalcem itp.Niech to bedzie mieso czy ryba z warzywami.Zadna
zupka po dziecku.Czy jestes dzieckiem????
Po poludniu zjedz deser.Ja ostatnio zajadam bita smietane bez cukru z
jagodami.i wieczorem naprawde nie chce mi sie jesc.Co najwyzej czegos
niealkoholowego sie napije.
Sprobuj.Co ci szkodzi.
>
> >Hafsa,juz nie zarloczna wieczorami
> Gratuluje i...pocichutku zazdroszcze :-)

Nie zazdrosc a bierz sie za siebie i tyle a bedzie ok.
Pozdrawiam HAfsa
>


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


17. Data: 2003-07-31 13:10:37

Temat: Odp: Pory jedzenie
Od: "aga" <l...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

a czy to że nie jem sniadania,o 16 obiad i o 20 lekka kolacja ma sens?

Użytkownik Hafsa <h...@N...gazeta.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:bgai59$rv$...@i...gazeta.pl...
> Iwonka <b...@j...pl> napisał(a):
>
> >
> > >Grunt-zacznij jesc w
> > > dzien!!!!
> > :-( To nie takie proste...mnie sie poprostu nie chce jesc!
>
> Nie kaze ci sie zmuszac.By przerwac to bledne kolo,musisz w ciagu dnia
> dostarczyc organizmowi cos odzywczego.Krysia opisala co sie dzieje z
> insulina i trzustka.Ja wpadam w taka zarlocznosc na wieczor-identycznie
,jak
> opisalas wtedy,gdy w caigu dnia zjem za duzo weglowdanow.A dla mnie ZA
DUZO
> to 60-70 g,czasem nawet 50-55g.Zjem wszystko,co sobie wyliczylam i
> przeznaczylam na dzien a wieczorem sie zaczyna-ser,czekolada,kawalek
lososia
> wedzonego,jagody,lyk smietany,itd na przemian slodkie i slone.Kiedys
pisalam
> o tym na grupie,postaram sie odnalezc ten watek,choc naprawde nie mam w
tym
> kompletnie wprawy.
> Teraz zauwazylam,ze im mniej wegli zjem w ciagu dnia,tym mniej mi sie chce
> jesc na wieczor.I nie mam napadow zarlocznosci.
> Jesli rano nie masz ochoty na sniadanko-nie zapijaj soczkami,nie zagryzaj
> owocami-te zawieraja sporo cukru.Gdy poczujesz glod-zjesz ser,lub
jajko.Moze
> bita smietane bez cukru.Sprobuj choc raz po prostu powiedziec na wieczor
> sobie -nie-nic nie zjemChoc tyle od siebie sprobuj powymagac!
> Rano moze bedziesz czula glod,moze nie.Poczekaj,az poczujesz i zjedz cos
bez
> cukru.Nie bede doradzac,Bo ja kiedys tez mialam problemy ze zjedzeniem
jajek
> czy sera zoltego na sniadanie.A teraz juz nie mam.
> Potem przygotuj sobie tresciwy obiad,znow maloweglowodanowy,nie kaze
nikomu
> obzerac sie smalcem itp.Niech to bedzie mieso czy ryba z warzywami.Zadna
> zupka po dziecku.Czy jestes dzieckiem????
> Po poludniu zjedz deser.Ja ostatnio zajadam bita smietane bez cukru z
> jagodami.i wieczorem naprawde nie chce mi sie jesc.Co najwyzej czegos
> niealkoholowego sie napije.
> Sprobuj.Co ci szkodzi.
> >
> > >Hafsa,juz nie zarloczna wieczorami
> > Gratuluje i...pocichutku zazdroszcze :-)
>
> Nie zazdrosc a bierz sie za siebie i tyle a bedzie ok.
> Pozdrawiam HAfsa
> >
>
>
> --
> Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->
http://www.gazeta.pl/usenet/


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


18. Data: 2003-07-31 14:27:15

Temat: Re: Pory jedzenie
Od: "Hafsa" <h...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "aga" <l...@i...pl> napisał w wiadomości
news:bgb48e$is7$1@korweta.task.gda.pl...
> a czy to że nie jem sniadania,o 16 obiad i o 20 lekka kolacja ma sens?

To zalezy tylko i wylacznie od ciebie.Jesli masz energie do 16 bez
jedzenia,nie slabniesz,mdlejesz itp to jest ok.Ale jesli zapijasz do 16
soczkami nie jest ok.Czasem mowi sie-nie jem sniadania.A potem okazuje
sie,ze to niejedzenie sniadania to 1000 przekasek,wafelkow,chrupek,jabluszek
itp.
Pozdrawiam Hafsa zawsze jedzaca snaidanie,bo bez niego slabie w robocie


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


19. Data: 2003-07-31 15:29:06

Temat: Odp: Pory jedzenie
Od: "aga" <l...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

nie zajadam sie atkimi słodkościami,ewenmtualnie jabłko, banan, oczywiście
kawa i jakies inne napoje,

Użytkownik Hafsa <h...@g...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:bgb84e$jdi$...@i...gazeta.pl...
>
> Użytkownik "aga" <l...@i...pl> napisał w wiadomości
> news:bgb48e$is7$1@korweta.task.gda.pl...
> > a czy to że nie jem sniadania,o 16 obiad i o 20 lekka kolacja ma sens?
>
> To zalezy tylko i wylacznie od ciebie.Jesli masz energie do 16 bez
> jedzenia,nie slabniesz,mdlejesz itp to jest ok.Ale jesli zapijasz do 16
> soczkami nie jest ok.Czasem mowi sie-nie jem sniadania.A potem okazuje
> sie,ze to niejedzenie sniadania to 1000
przekasek,wafelkow,chrupek,jabluszek
> itp.
> Pozdrawiam Hafsa zawsze jedzaca snaidanie,bo bez niego slabie w robocie
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


20. Data: 2003-07-31 16:12:19

Temat: Re: Pory jedzenie
Od: "slawek" <slawekopty(usun)@gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "aga" <l...@i...pl> napisał w wiadomości
news:bgbcc2$pas$1@korweta.task.gda.pl...
> nie zajadam sie atkimi słodkościami,ewenmtualnie jabłko, banan, oczywiście
> kawa i jakies inne napoje,
>

To wszystko też cukier ;)))) tylko inaczej się nazywa
Slawek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 7


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

moja Dieta Atkinsa ( Keto )
MM - "MM po polsku" warto kupic?
przywitanie
dieta 13
Atkins faza 1

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Prasa do oleju na domowy użytek
niedobory skł. mineralnych a alergie skórne
Sekret Odchudzania z Pasją
Darmowe Mp3 Discopolo 2015 i premiery
Re: Solution Manual Switching and Finite Automata Theory, 3rd Ed by Kohavi, K. Jha

zobacz wszyskie »