Strona główna Grupy pl.soc.rodzina Mąż mi się znudził :-(

Grupy

Szukaj w grupach

 

Mąż mi się znudził :-(

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 72


« poprzedni wątek następny wątek »

31. Data: 2003-04-30 08:25:25

Temat: Re: Re: Mąż mi się znudził :-(
Od: Jakub Słocki <j...@s...net.nospam> szukaj wiadomości tego autora

In article <b8np4c$hpb$1@nemesis.news.tpi.pl>, t...@p...onet.pl
says...
> Z. Boczek wrote:
> > Skoro szukasz wrażeń - droga wolna.
>
> Wydaje mi się, że nie zrozumiałeś Edyty.

Ciekawe bo zrozumialem to co pise Edyta tak jak Z.Boczek.

> Ona szuka wrażeń, owszem, ale we
> własnym związku, a nie poza nim.

Wlasnie chodzi o to ze nie szuka, tylko sie odsuwa na bok i tworzy
wlasny swiat. Ona juz zrezygnowala z poszukiwan w obrebie wlasnego
zwiazku, a lekkie proby na zewnatrz jeszcze sie nie udaly. IMO to
kwestia czasu az trafi na kogos z kim moze sie udac. A wtedy podejmie
decyzje - i pewnie niezlaeznie od tego jaka ona bedzie, pozaluje jej po
fakcie.

K.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


32. Data: 2003-04-30 08:30:07

Temat: Re: Mąż mi się znudził :-(
Od: "Qwax" <...@...Q> szukaj wiadomości tego autora

>... do zycia potrzeba ci tylko slepej
> kawalerki z komputerem.

TAk mi w tym momencie przyszło do głowy:

Wyłącz TV i PC z uzycia na miesiąc (no może na tydzień)
Przyjdź do niego gdy juz zaśnie - nie baw się w głaskanie tylko go
zwyczajnie 'zerżnij' - i potem idź do swojego pokoju (jak pójdzie za
tobą to go wpuść jak nie to jego strata)
Może to ci pomoże
;-)))

Pozdrawiam
Qwax


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


33. Data: 2003-04-30 08:36:03

Temat: Re: Mąż mi się znudził :-(
Od: "Qwax" <...@...Q> szukaj wiadomości tego autora

> Ostatnio rozmawialiśmy na temat naszego małżeństwa
....
> To ja mam problem.

To nie patrz na TŻ tylko TY rób wszystko byście byli szczęśliwi
razem(!)
Spróbuj spojrzeć na sprawę nie 'Mąż mi się znudził' a "Nudno mi" - i
spróbuj to zmienić wciągnąć do zabawy (w życie) Towarzysza Życia -
zmień swój dzień z dnia na dzień - "może to coś da - kto wie?"

Pozdrawiam
Qwax

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


34. Data: 2003-04-30 08:39:42

Temat: Re: Mąż mi się znudził :-(
Od: G...@p...onet.pl-----USUN-TO (Grzegorz Janoszka) szukaj wiadomości tego autora

On Wed, 30 Apr 2003 08:06:15 +0200 I had a dream that Thalia
<t...@p...onet.pl> wrote:
>Wydaje mi się, że nie zrozumiałeś Edyty. Ona szuka wrażeń, owszem, ale we
>własnym związku, a nie poza nim. Niestety, z jakichś powodów ich nie

Wydaje mi się, że ktoś, kto wynosi się ze spaniem, pracą do innego pokoju,
już nie szuka wrażeń i przyjemność w tym związku.

--
Grzegorz Janoszka odpowiadając POPRAW adres

UWAGA, mam specyficzne poczucie humoru! Na newsach wyrażam swoje prywatne
specyficzne poglądy, a nie moich byłych, obecnych i przyszłych pracodawców.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


35. Data: 2003-04-30 08:57:21

Temat: Re: Re: Mąż mi się znudził :-(
Od: "Thalia" <t...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Jakub Słocki wote:

> Ciekawe bo zrozumialem to co pise Edyta tak jak Z.Boczek.

Ok. To może w takim razie poczekajmy, co sama Edyta powie na ten temat.

> Wlasnie chodzi o to ze nie szuka, tylko sie odsuwa na bok i tworzy
> wlasny swiat. Ona juz zrezygnowala z poszukiwan w obrebie wlasnego
> zwiazku,

Zrezygnowała, bo nie wie, co ma robić. Nie wie, co się z nią dzieje i
dlaczego. I to jest właśnie jej problemem, którego nie rozumie. I tym samym
nie potrafi sobie z nim poradzić.
Ja potrafię sobie wyobrazić, że własny partner może się znudzić i potrafię
zrozumieć, że można nie mieć pomysłu, jak wyjść z tej sytuacji. Wydaje mi
się, że wiem, dlaczego Edyta odsuwa się na bok. Może dlatego, że nie chce
tworzyć pozorów, ze wszystko jest w porządku, że nie chce udawać, nie chce
się zmuszać. Woli uciec w samotność-niesamotność, szuka azylu, unika
sytuacji, w których musiałaby udawać, że jest zadowolona. Ta ucieczka jest z
bezradności. Ja tak to widzę.
I właśnie ta bezradność spowodowała, że dziewczyna prosi nas o pomoc.

> a lekkie proby na zewnatrz jeszcze sie nie udaly. IMO to
> kwestia czasu az trafi na kogos z kim moze sie udac.

Jest to całkiem możliwe.

> A wtedy podejmie decyzje - i pewnie niezlaeznie od tego jaka ona bedzie,
pozaluje jej po
> fakcie.

Zupełnie się z Tobą zgadzam. Dlatego nie ma sensu potępiać jej za to, co robi
(bo może Edyta nie zdaje sobie sprawy z tego, że ma szanse na kubeł zimnej
wody), lecz życzliwie "potrząsnąć" nią i podpowiedzieć, co powinna zrobić
sama, wewnątrz swego związku. Moim zdaniem bez wizyty u psychologa się NIE
obejdzie.

Thalia




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


36. Data: 2003-04-30 08:57:54

Temat: Re: Mąż mi się znudził :-(
Od: "Thalia" <t...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Qwax wrote:

> Mam wrażenie że ona nie szuka wrażeń tylko marudzi że mąż ich jej nie
> dostarcza.

Jedno nie wyklucza drugiego.

> Oj tak tak - i dobrze by było gdyby się zastanowić jak długo wytrzyma
> ten ideał zanim się nie wku...

Masz rację. Dokładnie to samo pisałam w poprzednich moich postach.
Ale zrozum - to nie jest tak prostu uświadomić sobie "wiem, że mam dobrze i
dlatego muszę się z tego cieszyć". Sęk w tym, że ona nie chce "musieć", lecz
"chcieć" się cieszyć. To tak, jak z depresją - pozornie może nie być
obiektywnych powodów, by ktoś czuł się nieszczęśliwie, ale depresja powoduje,
że ten ktoś nie dostrzega tego szczęścia wokół siebie, jakie inni ludzie
dostrzegają. Ona "na rozum" wie, że ma dobrze, ale chciałaby to jeszcze
"czuć"
Przepraszam z góry Edytę, jeśli to, co napisałam nie pasuje do jej sytuacji.
Piszę trochę na podstawie własnych doświadczeń.

> wybacz że to powiem ale dla mnie wystarczającym powodem do odejścia
> byłaby Twoja wyprowadzka ze wspólnego łoża

Każdy ma inne priorytety w życiu.

> Pa - życzę rozumu w rozwiązywaniu problemu adrenaliny - jak masz jej
> potrzebę to ją zdobądź

Ona ją zdobywa, ale nie w taki sposób, w jaki powinna (flirty). Natomiast nie
potrafi zdobyć jej w sposób "legalny". Nie problem w tym, że jej się nie chce
zdobywać - problem w tym, że nie wie, jak to zrobić. Tak myślę.

> ("ludzie którzy nie 'oczekują' są szczęśliwsi")

Nie zawsze.

Thalia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


37. Data: 2003-04-30 08:58:27

Temat: Re: Mąż mi się znudził :-(
Od: "Thalia" <t...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Grzegorz Janoszka wrote:

> Wydaje mi się, że ktoś, kto wynosi się ze spaniem, pracą do innego
> pokoju, już nie szuka wrażeń i przyjemność w tym związku.

Nadal nic nie rozumiesz. To tak, jakby ktoś kazał Ci szukać wrażeń i
przyjemności w sto razy przeczytanej książce. Przepraszam za takie porównanie
partnera do książki, ale nic lepszego nie przyszło mi do głowy, żeby opisać,
co może czuć Edyta.
Zdaję sobie sprawę, że są ludzie, którzy tę samą książkę potrafią czytać
tysiące razy, za każdym razem rozkoszując się nia na nowo. I jest to (powinno
być) normalne. Ale Edyta z jakichś powodów tego nie potrafi. I TO stanowi jej
problem, który notabene ją naprawdę martwi, bo wierzę, że dziewczyna
chciałaby móc przytulić się do swego męża z taką miłością i pożądaniem, jak
to robiła kiedyś. Ja ją rozumiem, ale nie potrafię pomóc, bo sama sobie pomóc
nie potrafiłam w niemal identycznej sytuacji :-(
Ci, którzy czegoś takiego nie przeżyli, sądzą, że Edyta wymyśla, że jest
egoistką, że wybrzydza, marudzi. A to naprawdę nie jest takie jednoznaczne.
Nie można się zmusić do uczucia, nie można na siłę szukać przyjemności w
czymś, co nas wkurza, denerwuje, odstręcza. Dlatego nie pisz, że Edyta skoro
wyniosła się z mężowskiego łóżka nie szuka już wrażeń. Ona po prostu nie wie,
jak ich szukać, a wspólne spanie z mężem nie załatwi sprawy samoistnie.

Thalia



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


38. Data: 2003-04-30 10:01:02

Temat: Re: Mąż mi się znudził :-(
Od: G...@p...onet.pl-----USUN-TO (Grzegorz Janoszka) szukaj wiadomości tego autora

On Wed, 30 Apr 2003 10:58:27 +0200 I had a dream that Thalia
<t...@p...onet.pl> wrote:
>Dlatego nie pisz, że Edyta skoro
>wyniosła się z mężowskiego łóżka nie szuka już wrażeń. Ona po prostu nie wie,
>jak ich szukać, a wspólne spanie z mężem nie załatwi sprawy samoistnie.

Nie. To że nie wie, jak szukać wrażeń, nie oznacza, że musiała się wynosić.
Ja rozumiem, że kobieta ma wielki problem, ale ona cały czas szkodzi temu
związkowi. Zdarza się, że kobiety nie pociąga już mąż, ale dlaczego od
razu musi go odrzucać i demonstrować tak wielką niechęć czy pogardę?

Po prostu żal mi tego faceta, pomyśl też o nim, bo on też jest częścią
tego związku, małżeństwo nie składa się z samej kobiety i bezwolnego
mężczyzny.

--
Grzegorz Janoszka odpowiadając POPRAW adres

UWAGA, mam specyficzne poczucie humoru! Na newsach wyrażam swoje prywatne
specyficzne poglądy, a nie moich byłych, obecnych i przyszłych pracodawców.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


39. Data: 2003-04-30 10:04:21

Temat: Odp: Re: Mąż mi się znudził :-(
Od: "Edyta" <e...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

W takim razie odzywam się
to co napisała Thalia bardzo dobrze oddaje to co ja czuję jestem wręcz
zaskoczona.
Może od początku:
Kiedy urodziłam dziecko dopadła mnie okropna depresja poporodowa nie mogłam
sie pozbierać
dodatkowo cały czas czułam sie winna że nie jestem dobrą mamą nie miałm
nikogo z kim mogła bym o tym porozmaiać
dochodziło do tego że wychodziłam do parku z córeczką i zaczepiałm ludzi
żeby ze mną pogadali po jakimś czasie wszystkie mamy z wózkami zaczęły ode
mnie uciekać :) w tym parku. Wtedy znalazłm ulotkę jakiegoś studium
informatcznego do którego bez namysłu sie zapisałm po to tylko aby znaleźć
jakieś koleżanki czy kolegów z którymi mogła bym porozmawiać.
W tym czasie mój mąż pracował całe dnie wracał o 19.00 i już tylko chciał
spać, moja rodzina mieszka w innym mieście a wszystkie przyjaciółki po
ukończeniu studiów porozjeżdzały się po kraju, byłam całkiem sama.
Mąż przychodził do domu zjadał obiad, kładł się na kanapie i spał. Wieczorem
w łóżku kiedy mu mówiłam o swoich problemach zawsze powtarzał to samo "żabko
a co ja ci mogę na to poradzić musisz być silna" i to wszystko, jak byłam
natarczywa to mówił że mnie słucha ja mu opowiadałm opowiadałam a kiedy sie
o coś zapytałm to okazywało sie że śpi i tak było zawsze - wyłanczał sie
wtedy gdy do niego mówiłam po chwili budził sie i kazał się głaskać to mnie
tak wkurzało że juz nie mogłam leżałm obok niego i nie mogłam zasnąć ze
złości. Dochodziło do tego że miałm problemy ze spaniem i nie mogłam zasnąć
nawet przez tydzień no i wtedy sie wyprowadiłam do swojego łóżka,
W tym czsie zaczęłm sie uczyć w tym studium znalazłm przyjaciółką która
także ma męża i dwoje dzieci znalazłysmy wspólny temat wreszcie miałam z kim
porozmawiać, depresja mi minęła dzieki mojej przyjaciółce a było już tak źle
że myslałm o samobójstwie. Informatyka bardzo mnie wciągła to fascynująca
dziedzina zaczęłam odnosić pierwsze sykcesy w szkole dostałm nawet
stypendium i ulgę w czesnym. Zaczęłm coraz więcej czasu spędzać przy kompie
i to stał sie mój drugi świat. Mąż był bardzo zadowolony że mam przyjaciółką
i już go nie zadręczam swoją depresją. Kiedy byłam smutna i płakałam to on
dzwonił do mojej przyjaciółki żeby ze mną pogadała nie denerwowały go nawet
wysokie rachunki telefoniczne :)
Poznałam mężczyznę i dobrze sie rozumieliśmy, myślałm że zostaniemy
przyjaciółmi jednak on po jakimś czasie zakochał sie we mnie i z naszej
przyjaźni nic nie wyszło. On nie chiał niszczyć mojej rodziny bo sam by sie
z tym źle czuł. Znajomość się skończyła a ja zrozumiałm że nie można
przyjaźnić się z mężczyznami kiedy ma sie własną rodzinę i jest sie w miarę
atrakcyją kobietą bo prędzej czy później wyniknie z tego romans. W tym
czasie doznałm pierwszy raz w swoim życiu zauroczenia no wiecie takiego że
"nogi sie pod tobą uginają" jednak zachowałm to dla siebie i nie nawiązałm
znajomości ponieważ bałm się że to może być właśnie to i pójdę za tym
mężczyzną .... (mozna sobie dopisac o co mi chodzi)
W czerwcu kończę szkołę ale po tym wszystkim co mi sia przydarzyło juz nie
jest tak samo dlatego mam wrażenie że "mąż mi sie znudził" i nie potrafie
sie z tym uporać . Najbardziej boję się że depresja mi powróci bardzo tego
nie chcę.

Sorry za taki dłuuuugi post ale jakos chciałm to wyrazić a krócej sie nie
dało:)
Edyta


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


40. Data: 2003-04-30 10:16:47

Temat: Re: Re: Mąż mi się znudził :-(
Od: Jakub Słocki <j...@s...net.nospam> szukaj wiadomości tego autora

In article <b8o377$frq$1@nemesis.news.tpi.pl>, t...@p...onet.pl
says...
> To tak, jakby ktoś kazał Ci szukać wrażeń i
> przyjemności w sto razy przeczytanej książce. Przepraszam za takie porównanie
> partnera do książki, ale nic lepszego nie przyszło mi do głowy, żeby opisać,
> co może czuć Edyta.


Problem chyba w tym wlasnie odczuwaniu.

Jesli tak to traktuje (jak ta ksiazka) to szans nie ma. Musi zdac sobie
sprawe ze partner i zwiazek to nie cos statycznego (jak ta przykladowa
rzecz) tylko dynaiczny uklad, na ktory ona moze miec ogromny wplyw. Nie
tylko ona, ale to ona powinna dawac bodzce do zmiany tego ukladu (nie
dlatego ze jest kobieta, ale dlatego ze ona znalazla sie w takiej
sytuacji).

Dlatego tylko poszukiwanie - razem z partnerem, moze z pomoca terapii
(choc mysle ze najpierw mozna probowac samodzielnie) jest niezbedne. Byc
moze delikatna zmiana spowoduje kompletne przewartowsciowanie i postaw i
uczuc.

K.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 ... 8


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

małżeńska licytacja
Odpis skrocony aktu urodzenia, metryki chrztu i swiadectwa bierzmowania
Uporczywe bóle głowy
szablony zaproszeń
Ja chyba zwariowałam :-)))))

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »