Data: 2000-07-17 08:06:12
Temat: Odp: Rozmowy z roślinami
Od: "aMiraK" <a...@k...net.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
>
> Trudno powiedzieć, do czasu kiedy sami nie zbadamy.
> Słyszałem o badaniach, w których starano się udowodnić, że rośliny reagują
> na obecność danej osoby w danym miejscu.
Tak mi sie niesmialo wydaje, ze cos w tym musi byc.
Przez 5 lat bylam na urlopie wychowawczym - oczywiscie duzo czasu spedzalam
wtedy w domu, a moje roslinki pieknie rosly.
Kiedy dzieci powedrowaly do przedszkola, a ja do pracy, wszystko sie
zmienilo. Doniczkowce wyraznie stracily wigor, byly jakies takie klapniete
przez dosc dlugi czas - choc tak samo o nie dbalam. Tylko bluszcz niczego
nie zauwazyl. A cytryna (taka z pestki) to nawet rozstala sie z tym swiatem
:(
Pozdrawiam
Mira :-)
--
25MB e-mail, 10MB WWW, PHP, Perl, SSI - WEB Pack - http://rubikon.pl
|