Data: 2001-06-28 22:15:11
Temat: Odp: SNY
Od: "krzysztof" <k...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "PowerBox" <p...@p...onet.pl> napisał
> Ja miałem kiedys cos takiego ito dwa razy, że budzę się wolno po
krótkiej
> drzemce w dzień. Stopniowo dochodzi do mnie świadomość. Zaczynam
jarzyć kim
> jestem, gdzie i że przed chwilą zasnąłęm. Normalne budzenie się.
Jednak nie
> mogę się ruszyć. Jestem już całkiem "obudzony" ale nadal leże jak
kłoda.
> Słyszę, że za oknem bawią się dzieci, szczeka pies, u mnie gra radio,
słysze
> i rozumiem wszystko. Zdaję sobie sprawe już ze wszystkiego. Strach.
Mógłbym
> nawet powiedzieć wzór na pole trójkąta, ale nie mogę się ruszyć.
Panika.
> Myslę normalnie, więc zastanawiam się co się dzieje. Jestem całkowicie
> pewien, że nie śpię a mimo to leże jak kłoda i nawet czuję jak mnie
już ręka
> uwiera. Upływają dziesiątki sekund. Panika totalna, że mi tak
zostanie. Chcę
> wrzeszczeć, uciekać, miotam się z całej siły ale zamiast tego czuję
jak w
> rzeczywistości tylko leciutko poruszam ręką i głową. Po kilku
sekundach
> totalnej paniki przebudzenie reszty. Najgorsze, że to nie był tylko
zły sen,
> tylko rzeczywistość. Przez kilka dni bałem się iść spać. Czy to jest
ogólnie
> znany Wam przypadek?
O kurcze - jakbym czytal siebie. Mi sie to zdarzylo kilka razy w zyciu.
Co to jest za cholerstwo? Bo to jest po prostu najgorsze uczucie, jakie
kiedykolwiek mialem. Taki paniczny lek, ze sie nie bede juz mogl nigdy
ruszyc, jakbym byl sparalizowany mi sie wydaje ze to trwa wiecznosc. I
tez to juz nie jest sen, tylko calkiem na jawie. Tyle ze mi sie to
zdarza w nocy i jeszcze sie boje, ze nie bedzie mi nikt mogl pomoc.
Krzysztof
|