Data: 2002-12-12 13:05:12
Temat: Odp: Trawię terapię...
Od: "Melisa" <m...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Jerzy Turynski <j...@p...com>:
> Ślicznie, ślicznie. A wiesz do czego to TEŻ pasuje? Ano do wi-
> zyt marszałków Rzeszy (o 'narodzie' nie wspomnę) u swojego wo-
> dza... Jak ulał. Przypadek ?
Dla Ciebie pewnie sprawa jest oczywista :)
Hmm... trzeba mi zrobic wizualizacje - pani terapeutka z wasikiem i w
oficerkach, z podniesiona reką "do lamperii"... ciekawe.
> "Fachowiec" pozwala nagrać 'terapię' na magnetofon, byś mogła
> przesłuchać SIEBIE powtórnie 'z dystansu' vel 'innych perspektyw' ???
Pytasz czy sesje sa nagrywane?
> Spieszący z "ostem w uszy słuchaczów" :-)
Bardzo sympatycznie laskocze. Poprosze jeszcze pomiziać w drugim uchu ;))
> Co opisałaś? Zakrętasy na _własnej_ 'drodze do szczęścia'!
Oczywiscie, ze nie, Jurku. Nie opisalam swojej drogi do szczescia. Raczej do
wiekszej swiadomosci. A z tym latwiej budowac szczescie - tu sie zgodze.
Zdrowka zycze
Melisa
|