Data: 2007-02-27 18:35:03
Temat: Odp: Wolna Wola->Wiara-Nadzieja-Miłość [było:Dobro wszystkich, dobro wspólne a dobro ogółu]
Od: "Sky" <s...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Maciej Woźniak <m...@w...pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:ervpat$gr6$...@a...icm.edu.pl...
>
> Użytkownik "Sky" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:erv8nm$hqj$1@news.onet.pl...
> >
> > Użytkownik Maciej Woźniak <m...@w...pl> w wiadomości do
grup
> > dyskusyjnych napisał:erv6i5$n0a$...@a...icm.edu.pl...
> >>
> >> Użytkownik "Sky" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
> >> news:erta0j$947$1@news.onet.pl...
> >>
> >>
> >> > O tym co każdy z nas MOŻE REALNIE ZROBIĆ SAM DLA SIEBIE I DLA INNYCH
> > żeby
> >>
> >> Np. totalnie zreformować niewydolny system.
> >>
> >> > Człowiek bez ożywiającej go !autentycznie jego idei! jest tylko
robotem
> >> > któremu inni wprogramowywują swoje programy.
> >>
> >> Człowiek z ożywiającą go autentycznie ideą jest również tylko
> >> robotem, któremu inni wprogramowują swoje programy.
> >
> > I to jest powód twojego zwątpienia w człowieka jako
> > dobrego[siebie-dobrego]
>
> Powodem zwątpienia w siebie dobrego jest, że jestem zły.
> Wybrałem zło, bo
> 1)mam wolną wolę
Żłudzenie... ;P
Jeszcze nie masz wolnej woli...sam to udowadniasz wyborem "zła"...
czyli nie tego co od niego "uwalnia"... ;)
> 2)gdybym wybrał dobro, miałbym obowiązek ze złem wojować
> i czynić bliźnim dobrze - więc wybór dobra pozbawiłby mnie -
> - właśnie wolnej woli.
Ja nie wybrałem niczego...nie muszę więc ulegać żadnemu "przymusowi
dobra"...
albo -jak ty "zła"...skoro tylko wybierając "zło" -uważasz się za wolnego
więc owe pragnienie wolności cię zniewoliło i przymusiło do wyboru
"zła"...jakże nieszczęsnyś ty człowiek...czynisz ni eto co chcesz ale to
czego nie chcesz...to wlasnie czynisz... ;P
> Tak więc wolna wola jest zła.
Wolna "po twojemu" znaczy zniewolona koniecznością wybierania
pomiędzy tym co dobre a co złe? [sobą jako dobrym lub jako złym?] ;P
Moja wolna wola nie musi wybierać czy jestem dobry czy zły...więc jest
wolna. :P
> A to, co zostało we mnie dobre,
> a tego jest całkiem sporo, nie jest moim wyborem. Jest tym, co
> mi kiedyś, dawno, wmówili inni. Toleruję to. Bo i w imię czego
> miałbym z tym walczyć.
> Mogę bliźnim dobrze robić. Jeśli mi się chce.
A ja robię dobrze nawet bez chcenia...mi się nawet chcieć nie musi żeby
zrobić sobie i innym dobrze... ;P
> A Ty musisz.
Udowodnij...że muszę? ;P
Ja nie muszę być ani "dobry" ani "zły" żeby udowodnić sobie lub komukolwiek
że mam wolną lub choćby zniewolobną ale jakąkolwiek "wolę" ;)
Ja jestem DOBRY nie przez fakt jakichś moich wolitywnych wyborów [dobra lub
zła] ale sam FAKT mojego ISTNIENIA -którego żadnym wyborem nie
spowodowałem...ale zostałem nim OBDAROWANY... :)
> I myślisz, że mnie nauczysz, co to jest wolna wola.
A po co mam cię uczyć czegokolwiek? ;)
Albo się sam nauczysz albo nie...i tyle... ;P
Wolnoć Tomku w swoim domku... ;D
|