Zdecydowanie popieram zakup jasnych matowych płytek. Mamy takie od roku,
zadnych ceregieli z czyszczeniem, przetrze sie wodą z properem i jest
czysciutko. Nie slyszalam o "delfinowaniu" samych plytek, ale fugi
zdecydowanie trzeba, wtedy fuga robi sie zupelnie odporna na wode i po
zmoczeniu nie zmienia koloru. Na scianach mamy plytki jasnobezowe (nie mylic
z jasnobzowymi :)), na podlodze taki sam bez zmiksowany z rudym, tez
oczywiscie matowe i fuga karmel. Bardzo dobrze polaczenie, estetycznie i
praktycznie rzecz biorac.

kazdemu zycze takich plytek :))
Dorota
ps. nie polecam natomisat srebrnych sprzetow agd......

Użytkownik <j...@p...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:5...@n...onet.pl...
> Odradzam zakup ciemnych płytek. Według mnie najlepsze do łazienki są jasne
> matowe (takie bez błyszczącego szkliwa) Po założeniu matowych płytek
dobrze
> jest przetrzeć je płynem Delfin (Atlas)- trzeba to robić staranne, żeby
nie
> porobić widocznych zacieków. Powstanie ochronna warstewka, dzieki której
takie
> płytki nie będę się brudziły i woda nie pozostawi widocznych śladów.
Polecam
> taki rodzaj płytek. Dwa lata temu kupiłam matowe i nie zamieniłabym ich na
> żadne szkliwione (nawet jasne). Ciemne szkliwione są do bani. Moja
koleżanka ma
> ciemne bordo w łazience i 2 razy w tygoniu po dokładnym ich umyciu wyciera
> miękkim ręcznikiem, ja na szczęście nie wiem, co znaczy taka robota.
>
> --
> Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl