Data: 2003-02-07 14:54:29
Temat: Odp: dlaczego ja nie odchodze..choc moze to zrobie
Od: "boniedydy" <b...@z...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik saga <s...@o...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych napisał:
> > > No i zostaje w tej sytuacji jeszcze kwestia dziecka, od tej
> > > materialno-prawnej strony do rozstrzygnięcia.
> > >
> > Do tego trzeba podejść rozsądnie (i stanowczo)
> >
>
> No wlasnie- czyli jak?! sama juz nie wiem...
> Dac jego nazwisko czy moje...
> tak czy siak musi je uznac w USC zeby dziecko miala wpisane w dowodzie ze
ma
> ojca...
Uznać dziecko może już w tej chwili, jeszcze zanim się ono urodziło. Wiąże
się to m.in. z:
-obowiązkiem alimentacyjnym (również później ew. dorosłego dziecka wobec
ojca);
-prawem do widywania dziecka i do wspóldecydowania o nim;
-prawem dziecka do spadku po ojcu;
-prawem (ale nie koniecznością) przyjęcia nazwiska ojca przez dziecko.
Wydaje mi sie, ze jeśli nie spodziewasz się, że Twój będzie Ci celowo robił
na złość i wprowadzał zamęt w wychowanie dziecka, to lepiej, żeby uznał
dziecko. Jeśli natomias masz podstawy, żeby się obawiać TZ, to lepiej, żeby
dziecko prawnie nie miało ojca.
boniedydy
|