Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!warszawa.rmf.pl!rzeszow.rmf.pl!orion
.cst.tpsa.pl!news.tpnet.pl!not-for-mail
From: "P." <x...@b...gnet.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
References: <Zkm15.3999$DC.90896@news.tpnet.pl>
Subject: Odp: problem zdrady
Lines: 55
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.00.2615.200
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.00.2615.200
Message-ID: <lBp15.5018$DC.111520@news.tpnet.pl>
Date: Tue, 13 Jun 2000 12:15:13 GMT
NNTP-Posting-Host: 212.244.170.74
X-Complaints-To: a...@t...pl
X-Trace: news.tpnet.pl 960898513 212.244.170.74 (Tue, 13 Jun 2000 14:15:13 MET DST)
NNTP-Posting-Date: Tue, 13 Jun 2000 14:15:13 MET DST
Organization: TPNET - http://www.tpnet.pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:49518
Ukryj nagłówki
> W nawiązaniu do tej historii mam do Was kilka pytań. 1. Czy można kogoś
> kochać i jednocześnie go zdradzać, powiedzmy choćby dla seksu ? (np. Gala,
> nie można zaprzeczyć, że kochała Dalego, w końcu przez tyle lat przy nim
> oddanie trwała, a że miała większy temperament, to szukała sobie
przeważnie
> "przejściowych" kochanków)
Wszystko zalezy od osobowosci czlowieka. W moim przypadku nie zdradzil bym
chyba ukochanej osoby poniewaz sumienie meczylo by mnie pozniej przez
najblizsze miesiace.
> 2. Czy zdardzany małżonek taki jak np. Dali powinien od zdradzającej go
> kobiety odejść, zapominając o tym jak wiele dla niego zrobiła, aby
zachować
> swoją godność, nawet mimo tego, że nadal ją kocha ?
Wydaje mi sie ze nie. Nieraz osoba ktora zdradzila swoja drugo polowe zaluje
tego i nie robi tego wiecej. Przekonuje sie ze jest to zle i zaluje. Jednak
gdybym zwiazany byl z kims kogo kocham a ta kobieta zdradzala by mnie
systematycznie napewno bym ja opuscil jednak cierpial bym po jej opuszczeniu
niezmiernie.
> 3. Czy to, że trwa się przy zdradzającym (-ej) partnerze (-ce) wynika
> zawsze z osłabionego poczucia własnej wartości ? Jak to jest wg
psychologii,
> czy jest reguła, że każdy zdradzany jest nieszczęśliwy i nie powinien
dłużej
> trwać w takim (chorym ?) związku, w którym druga osoba czasem go rani ?
Czy
> jednak psychlodzy uznają coś takiego jak wybaczenie, bezinteresowna
miłość,
> wiara w poprawę losu ?
Ciezke pytanie bo nie jestem psychologiem tylko zwyklym mlodym czlowiekiem.
Ale mysle ze w przypadku wykrycia zdrady trzeba jak najszybciej doprowadzic
do powaznej rozmowy (zdradzajacej (go) ze zdradzadzanym (na)) Jednak bycie z
kims kto nas zdradza uwazam za chory zwiazek.
> Bardzo zależy mi na Waszym zdaniu na ostatnie pytanie. Może znajdzie się
> jakiś psycholog, który spotkał się z problemem. Nie wiem co poradziłabym
> komuś lub samej sobie, gdybym znalazła się w podobnej sytuacji.
>
> Pozdrawiam,
>
> Milena W.
> a...@a...pl
P.
|