Data: 2002-11-27 11:03:49
Temat: Odp: prośba o radę
Od: "Martens" <m...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Hanka Skwarczyńska <a...@w...pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:as27uu$a1v$...@n...tpi.pl...
> Użytkownik "Martens" <m...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:as22g7$qj2$1@news.onet.pl...
> > [...]nie będę cytował całej epistoły przekleństw.
> > Niestety jest na nie odporna.
>
> A. Znaczy odpisałeś (przepraszam za niezrozumienie, ale użyte
> przez Ciebie sformułowanie jest dość uniwersalne ;). Tego
> właśnie miałeś nie robić.
Nie odpisałem. To było wprost. Problem z nią jest jest taki że pracuje w tej
samej firmie. Ja niestety mogę odejśc dopiero z pół roku (niestety). Tak
więc ona ma jeszcze możliwość kontaktu face to face. Nie odpisuje a nawet
kasuję bez czytania - jako że jej się wyświetla komunikat "Adresat skasował
wiadomość bez czytania" (czy jakoś tak) - to ona wtedy pisze maile albo
dzwoni z tekstem że dlaczego ja to robię przecież to były tylko jakies
rysunki i coś w tym stylu. Ostatnio przysłała maila że chcę ją wymazać z
pamieci, że udaję że nic się nie stało a ona przecież istnieje fizycznie,
żyje itd.
Wierz mi nie spotkałem osoby która na takie potraktowanie jak ja to robiłem
nie zareagowała by.
No i,
> jeśli już o nastawianiu mowa, lepiej, jeśli dowiedzą się od
> Ciebie prawdy, niż od niej jej wersji, prawda?
Moja żona twierdzi że jakiekolwiek tłumaczenia, przedstawiania wersji nic
nie dadzą. Ona generalnie zawsze była "ponad" opinię otoczenia. Myślę że ma
rację gdyż jeśli próbowałem coś komukolwek tlumaczyć to obracało się to
przeciw mnie (nam) no i było pożywką dla tej kobiety. Martens
Ps. Nawet nie wiesz jak ja się kretyńsko czuję jak pomyślę że był moment gdy
mogłem wszystko rozwalić. Niestety im dłużej to trwa tym większe poczucie
winy we mnie i myślę że żal w żonie - to mnie martwi najbardziej. Nie wiem
jak poradzić sobie z tym żeby to nas nie zniszczyło.
|