DO i badania naukowe

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 128

101. Data: 2002-03-07 17:59:07

Temat: Re: przykłady
Od: "Iwonka" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Iza" <i...@i...pl> napisał w wiadomości
news:a67cv3$2b0$1@okapi.ict.pwr.wroc.pl...
> > przy okazji pewno tak :)) no to czekam, jak na podstawie
> > tych mmoli ty uznajesz iz jest to badanie
> > na przyklad niskotluszcowej a bogatowegowodanowej diety
> > albo inaczej, zeby nie bylo ze ja cos za ciebie twierdze, jakie
> > to dla ciebie wskazniki i o jakich proporcjach swiadcza.
>
> [Cytuję:
> <<Here we examine the effect of saturated and
> unsaturated fatty acids at different glucose concentrations on ß-cell
> proliferation and apoptosis. >>
>
> Nie watpię iż świetnie znasz język angielski, więc daruję sobie tłumaczenie
> tego. Za to chciałabym żebyś powiedziała mi co dla Ciebie innego oznacza to
> zdanie. Co innego niż to, że sprawdzano wpływ danej koncentracji kwasów
> tłuszczowych na cykl życiowy komórek beta, przy różnych koncentracjach
> glukozy. Innymi słowy, sprawdzono, czy stosunek glukozy do kwasów
> tłuszczowych stanowi znaczącą informację dla komórek beta.
> Wprost umieram z ciekawości.]

alez wlasnie ja cie posilam o to, zebys mi powiedziala
czy te koncentracje cukru sa przedstawione jako przyklad
stezen takich jakie promuje wspolczesna medycyna czy K??
rozumiesz??? a nie jaki byl przedmiot badania, bo to jest jasne
od poczatku.

>
> [Nie, no skąd, żeby przetłumaczyć nie. Za to, żeby zrozumieć najwyraźniej
> tak.]

no to chyba nie ma problemu, bo i przetlumaczylm i zrozumialam.
>
> [Niewątpliwie wyciągnęli ... tyle tylko, że dyskusja i wnioski to części
> publikacji naukowej. To co wkleiłam to streszczenie ...jeśli wiesz na czym
> polega różnica. No, chyba że sobie sama ściągnęłaś full text ... jeżeli tak
> jest, zwrócę Ci honor.]

wobec tego to ty jestes nieuczciwa w posylaniu na grupe
tekstu z zatajanieem jak widac celowym wiadomosci
znazcnie zmieniajacych analize. jesli jest to streszczenie
to caly tekst chyba niczego innego nie udowadnia anizeli
full tekst.
>
> [Dyskutujesz, bo źle założyłaś? Wybacz, ale nadal nie rozumiem - bo skoro
> teraz już odkryłaś, że nie warto i że ja nie wiem o co mi chodzi, to
> dlaczego nadal dyskutujesz? Zwłaszcza, że już od kilku postów co drugie
> zdanie oświadczasz iż nie wiem o co mi chodzi. Masz jakiś problem z
> samoświadomością?]

tak zle zalozlam iz dyskutujesz o diecie znajac jej podstawy.
jesli to nazywasz samoswiadomoscia niechaj tak bedzie.
> >
> > a wiesz?
>
> [Nie, pewnie że nie wiem, pojęcia nie mam o co mi chodzi ... I to wszystko
> dzięki Tobie, dobrodusznie mnie oświecasz ...]

no i dalej nie odpowiedzialas na pytanie.

>
> [To nie ja zawzięcie uczestniczę w dyskusjach w innych grupach dyskusyjnych
> niż ta ... chyba miałaś na myśli samą siebie ...]

ale jesli juz cos pisze to w jakims celu, a nie dla samego
pisania.

> > a zaswitalo ci, ze ty wojujesz zupelnie nie wiedzac o co?
>
> [Dzięki za pozwolenie.]

prosze cie bardzo.

> > akcja -> jakas reakcja u Izy, nie zwiazana z tematem ale reakcja..
> > ok wiem o czym mowisz, akcja-reakcja ale czy z sensem czy nie to inna
> kwestia.
>
> [Czyżbyś oprócz medycyny (choć ciągle nie chcesz się "pochwalić" której jej
> części) specjalizowała się również w psychologii?? No, no, jestem pod
> wrażeniem.]

chyba tak, ale chece :-)))

> > > [O, coś nowego - Ty się w czyms myliłaś ... Coraz lepiej, coraz lepiej
> ...
>
> [Tu sie zgodzę, nie zauważyłam ... tyle tylko, że to raczej Ty próbujesz mi
> to wmówić.]

jak w przedszkolu, nie ty, nie bo ty....
> >
> > Izo ja juz wyroslam z wieku przedszkolnego
>
> [Coraz bardziej w to wątpię, Iwono ...]

Izo badz laskawie bardziej konkretna i spojrz wyzej pare
linijek :))))

> [To nie ja na każdym kroku, wiele, wiele postów w tył, w dyskusjach nie ze
> mną powtarzałam "studiowałam medycynę, wiem to z transplantologii itd.
> itp." - na Twoje nieszczęście przeczytałam Cię w innych wątkach.]

i uwazasz to za przechwalanie:-)))
a moze za uzasadnienie swoich slow w pewnym _kontekscie_.

>
> [Masz na myśli moje własne?
Nie zdziwiłabym się gdybyś mi to insynuowała,
> bo podobne wstawki miałaś już nie jeden raz.

tak?? to bardzo mi prosze je podac!!!!
zacytuj.

> Bo jeżeli chodzi Ci o te przykłady, które podałam to doprawdy nie rozumiem,
> jak tak światła osoba jak Ty mogła nigdy nie słyszeć o bazach danych
> publikacji naukowych dostępnych już od kilku lat w internecie (zakładam, że
> wiesz co to jest copy i paste, więc tą możliwość odrzucam z góry.]

Izo, czy ty umiesz wyciagac jakies wnioski ale ZWIAZANE z tematem!
podalas jakies badania, jak sie okazalo niepelne, ale nie potrafisz
uzasadnic po co i teraz nagle zaczynasz mowic o "samolocie".

>
> [No i właśnie tego się obawiałam, że kiepsko. Do samolotu się nie odniosę bo
> to hasło poniżej wszelkiej krytyki lub zabawne, jak kto woli. Rzecz w tym,
> co Ty potrafisz powiedzieć o tym kwiatku ponad to, że jest czerwony i ładnie
> pachnie.]

przynajmniej cechy zwiazane z tym kwiatkiem a nie nagle
z samolotem.
>
> [Sądzisz, że nie wiem?]

zaczynam.. (watpic jelsi znow bys nie wiedziala)
>
> [Na ten temat obie skończyłyśmy dyskutować już dawno, nie zauważyłaś?]

spojrz na poczatek postow.
iwon(k)a

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

Zobacz także

102. Data: 2002-03-07 18:00:51

Temat: Re: przykłady
Od: "Iwonka" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik <b...@o...com.au> napisał w wiadomości
news:4884.00001861.3c87530d@newsgate.onet.pl...
> > jasne ze masz, a wolnych chwilach przepisujesz badania....
> > iwon(k)a
>
> Ponizylas sie do poziomu, ktory nie jest do zakceptowania - przynajmniej
> prze mnie. Cecha charakterystyczna czlowieka kulturalnego jest to, ze
> tracac argument nie poniza sie do poziomu kraweznika , czyli rynsztoku
> tak jak to ty zrobilas. Ktos tu powiedzial, ze podobno jestes
> lekarzem ... no kidding !!! Mam wielka nadzieje, ze tak nie jest .... a jesli
> jest, to nie wystawilas swojemu srodowisku przyjemnego swiadectwa.
> Zwroc uwage, ze Iza, ktora napisala cos czego napisac nie powinna, publicznie
> cie przeprosila , no ale ... jak widac to nie twoj poziom.
>
> Jurek

nie majac zadnego argumentu zaatakuj adwersarza.
to twoj styl.
iwon(K)a

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

103. Data: 2002-03-07 18:02:21

Temat: Re: DO i badania naukowe
Od: "Iwonka" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Grzegorz Wasiak" <g...@r...com.pl> napisał w wiadomości
news:a6751j$e5k$1@news.tpi.pl...
> Nie o to mi chodziło - pomimo potęgi słowa pisanego mój organizm nie chce
> uwierzyć /;-))))))))))))/, że od zjadanego cholesterolu powinien powiększyc
> jego poziom we krwi i po rozpoczęciu DO cholesterol całkowity spadł mi z 267
> mg na 197 mg (do tego średnio 53 trójglicerydów).

a czy przegladnales choc ta strone??

iwon(K)a

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

104. Data: 2002-03-08 07:39:57

Temat: Re: DO i badania naukowe
Od: "Grzegorz Wasiak" <g...@r...com.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Paweł 'Róża' Różański" <r...@f...onet.pl> napisał w
wiadomości news:a684p6.3vvnv19.1@roses.of.many.colours...
> "Grzegorz Wasiak" <g...@r...com.pl> wrote in
> news:a678a5$mfl$1@news.tpi.pl:
>
> > tak przy okazji: w Belgii dopiero bodajże w latach 60-tych wprowadzono
> > obowiązek posiadania prawa jazdy -przedtem nie było ono wymaganae do
> > prowadzenia samochodu. Paradoksalnie ilośc wypadków wzrosła.
>
> Ten sam argument, co do posta Wojtka - zwiększyła się ilość pojazdów
> poruszających się po drogach. Na pustej ulicy to nawet moja babcia
> pojedzie...
Argument ten sam, ale na podstawie błędnych założeń - nie napisałem, że
zwiększyła się liczba samochodów, ale, że do ich prowadzenia wprowadzono
obowiązek posiadania prawa jazdy.
pozdr
Grzegorz

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

105. Data: 2002-03-08 07:47:30

Temat: Re: DO i badania naukowe
Od: "Grzegorz Wasiak" <g...@r...com.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Paweł 'Róża' Różański" <r...@f...onet.pl> napisał w
wiadomości news:a68486.3vvnv19.1@roses.of.many.colours...
> "Grzegorz Wasiak" <g...@r...com.pl> wrote in
> news:a6791m$sqs$1@news.tpi.pl:
>
> > Użytkownik "Paweł 'Róża' Różański" <r...@f...onet.pl> napisał w
> > wiadomości news:a63lh7.3vvp3nf.1@roses.of.many.colours...
> >> My tzn. kto? Czemu mam płacić (z podatków) na badanie szalonych
> >> idei
> >> jakiegoś naukowca, które odbiegają od dotychczasowych, przeprowadzonych
> > już
> >> badań podobnego problemu?
> > wiesz Pawle, nie wiem, o co Ci chodzi: najpierw żadasz badań i
> > narzekasz, że nikt ich nie potrafi przedstawić, a nastepnie nie zgadzasz
> > się na nie.
>
> Badania - owszem, jak najbardziej. Ale niech twórca diety zapłaci za
> nie, albo przedstawi taką dokumentację medyczną, żeby było wiadome, co
badać
> (co leczy DO, w jakim czasie). Bo ostatnio słyszę głosy, że DO już nie
> zmniejsza chelesterolu, tylko poprawia stosunek HDL do LDL (jak nie
zrobiłem
> literówki).
NIe rozumiem, dlaczego Kwaśniewski ma płacić za badania, a na przykład prof.
Świętosław Ziemlański (kierownik Zakładu Fizjologii i Biochemii Żywienia w
Instytucie Żywności i Żywienia w Warszawie) prowadzi badania wegetarianizmu
za darmo, a wręcz, jako że jest zatrudnony, dostaje za to pieniądze (wątpię,
żeby pracował społecznie). Pawle, chcesz znowu, żeby byli równi i równiejsi?

> > Stąd:
> > 1. Jesli mogą byc robione badania wegetarianizmu, to dlaczego nie DO?
>
> Z wegetarianizmu nie czerpie korzyści jeden człowiek (twórca).
A co za różnica, ilu ludzi czerpie z tego korzyści? Argument, że z wege
czerpie korzysci wielu ludzi, jest dla mnie absurdalny. Inna sprawa, że
wegetarianizm o ile wiem nie ma jednego twórcy.

> > 2. Jesli coś może pomóc chorym, to powinno być zbadane.
>
> Podobno K. ma dokumentację od pacjentów potwierdzającą wyleczenia.
> Jeśli tak, to po jej przedstawieniu (kompletu, nie pojedynczych
przypdaków)
> IMO można robić badania.
tak powinno być, tylko jak do tego doprowadzić, skoro DO skreślone zostało
już zaocznie opinią 30 prof?
> > 3. Wydaje się tyle społecznych pieniędzy na różne bzdury /wiesz ile
> > zarabia dyrektor Twojej Kasy Chorych/, wydaje mi się, że wydanie ich na
> > coś potencjalnie dobrego jest bardziej sensowne
>
> Tylko, że ja nie uważam tego za potencjalnie dobre.
Pawle, ja również wege nie uważam za potencjalnie dobre, ale przy tego typu
historiach nie powinna się liczyć opinia nas - laików. Najlepszym, idealnym
i na razie utopijnym sędizą byłby rozbudowany komputer.

pozdr
Grzegorz

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

106. Data: 2002-03-08 07:52:12

Temat: Odp: przykłady
Od: "Iza" <i...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Iwonka <i...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:a689q0$8sh$...@n...onet.pl...
> wobec tego to ty jestes nieuczciwa w posylaniu na grupe
> tekstu z zatajanieem jak widac celowym wiadomosci
> znazcnie zmieniajacych analize. jesli jest to streszczenie
> to caly tekst chyba niczego innego nie udowadnia anizeli
> full tekst.

[Niczego nie zataiłam. Napisałam, że zainteresowanym mogę przesłać całość
(mój post z 05.03 godz. 17.24.). Jeżeli nie doczytałaś do końca lub nie
rozumiesz znaczenia polskich słów możesz mieć pretensje wyłącznie do samej
siebie.

I.]

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

107. Data: 2002-03-08 09:32:43

Temat: Odp: Odp: Odp: DO i badania naukowe
Od: "Iza" <i...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Paweł 'Róża' Różański <r...@f...onet.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:a...@r...of.many.colours...

> > [Doktorat z nauk eksperymentalnych nie polega na "pisaniu". Pisać to
> > sobie można doktoraty z historii.
>
> Podobno ma materiału (wyniki badań pacjentów) na pęczki...

[Ciągle nie w tym rzecz ...
Wyniki, w postaci badań i obserwacji swoich pacjentów ma KAŻDY lekarz.
Iza]

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

108. Data: 2002-03-08 10:10:03

Temat: Re: Re: Odp: Odp: DO i badania naukowe
Od: siwa <siwa@bez_tego.vege.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Iza" <i...@i...pl> rzecze tak w
news:a6a06k$qur$1@okapi.ict.pwr.wroc.pl:

> Wyniki, w postaci badań i obserwacji swoich pacjentów ma KAŻDY lekarz.

I WIELU robi z tego doktoraty...

siwa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

109. Data: 2002-03-08 10:29:26

Temat: Odp: Re: Odp: Odp: DO i badania naukowe
Od: "Iza" <i...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik siwa <siwa@bez_tego.vege.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:X...@1...117.184.19...
> > Wyniki, w postaci badań i obserwacji swoich pacjentów ma KAŻDY lekarz.
>
> I WIELU robi z tego doktoraty...

[No niezupełnie. Robić doktorat można wyłącznie w odpowiedniej placówce a
nie w przychodni, czy po prostu szpitalu. To po pierwsze. Po drugie, jeżeli
doktoraty naszych "doktorów" opierają się na wynikach badań pacjentów
przynoszonych im w przychodniach, nie objętych zamkniętym w pełni
monitorowanym leczeniem, żywieniem, aktywnoscią fizyczną - to ja bardzo
dziękuję za takich doktorów. Myślę jednak, że aż tak źle nie jest.

A co do samego słowa "wielu" to polemizowałabym. Chyba, że kilka procent
oznacza dla Ciebie "wielu".

Iza]

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

110. Data: 2002-03-08 10:40:58

Temat: Re: Re: Re: Odp: Odp: DO i badania naukowe
Od: siwa <siwa@bez_tego.vege.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Iza" <i...@i...pl> rzecze tak w
news:a6a3gs$1sb$1@okapi.ict.pwr.wroc.pl:

> A co do samego słowa "wielu" to polemizowałabym. Chyba, że kilka
> procent oznacza dla Ciebie "wielu".

A tam, zawsze polemizujesz, niezależnie co się napisze :)
On nie zrobi doktoratu, bo cała oficjalna medycyna tę jego dietę spuszcza w
klozecie. Taki los proroka... ;))

siwa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry