Data: 2000-01-27 15:51:38
Temat: Odp: szantaz emocjonalny.....
Od: "Duch<->" <a...@f...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Hmm.. takie są prawa władzy... prawo dżungli... władza w rękach
> silniejszego...
> Tak postępowano od zawsze... by podpożądkować sobie ludzi...
zastraszenie..
> pokazanie jak maluczcy są.. a oni robili co im kazano... Faraoni itp...
> /Hitler właśnie od nich zaczerpnął pomysł/...
Oj, raczej nie, Hitler dzialal raczej zachecajaco dla "swoich"
i w ten sposob niejako werbowal (jestescie *lepsza* rasa,
nalezy wam sie "przestrzen zyciowa", itd.).
Zastraszajaco dzialal ale na wrogow.
Po drugie, Hitlerowcy wcale nie mieli zwolennikow
wsrod zastraszanych, co sugerujesz (np. Polakow, Rosjan), wrecz przeciwnie!
Hitlerowcy to akurat nie to, wedlug mnie.
Faraoni moze tak, chociaz z tego co widze strasznie sie "wydyma" role
manipulacji zacmnieniem slonca, nie za bardzo w to wierze, a moze
bylo tez cos innego?
> Hmm.. takie są prawa władzy... prawo dżungli... władza w rękach
> silniejszego...
Oj, *Dobrze jest* jesli wladza jest w rekach lepszego. Dawnej rownalo sie to
silniejszemu, ale dzisiaj nie.
Np. dobrze jest gdy firma rzadzi osoba silna,
zdecydowana i nie musi to oznaczac od razu terroru. O wiele gorzej jest
gdy firma (i ludzmi) rzadzi jeden z najgorszych (cokolwiek by to mialo
znaczyc).
Tobie pewnie chodzi o to, ze niepotrzebnie umniejsza sie ludzi, ale akurat w
tych
przykladach co podales tego nie ma.
Pozdrawiam, Duch
a...@p...com
|