Data: 2002-08-08 18:53:27
Temat: Odp: zdrada(?) wirtualna (?)
Od: "Kania" <k...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Blanka <b...@p...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:air6a2$hla$...@n...onet.pl...
>
> > To sie daje butelke z humana. Uwierz mi, ze wszystko da sie zalatwic,
> trzeba
> > chciec.
>
> Ty tak serio, czy żartujesz?
Tak serio.
> > Wiesz ile zwiazkow sie rozpadlo przez takie myslenie??
>
> W takim razie może nigdy nie powinny powstać.
Ty tak serio, czy zartujesz??
> Oczywiście, że nie. Należy pielęgnować jego ego, bo może czuć się
> nieszczęśliwy, a przecież tego nie chcemy.
> Sorki, ale takiego gościa to należy omijać z daleka, a nie zakładać z nim
> rodzinę. To jest typ człowieka na dobre dni, a nie tylko takie mamy w życi
u.
Nie... Najpierw chodze w ciazy, raz chce a raz nie isc do lozka (w moim przy
padku nie, bo lezalam na patologii). Pozniej porod, okres poporodowy i gdy w
reszcie robie sie normalna kobieta, to przy mnie caly czas jest dziecko. Naw
et dorosly facet, wiedzacy, ze dzieko jest wazne, ma swoje potrzeby. Dla dob
ra zwiazku i bez krzywdy dla dziecka oraz dla siebie samej (kilka godzin z T
Z a nie wrzeszczacym niemowlakiem) warto robic takie rzeczy...
> Poza tym kto mówi o pozostawianiu TŻ samotnego?
Spytalam co w przypadku facetow (dosc duzy procent tatusiow), ktorzy nie pot
rafia nawiazac kontaktu z dzieckiem, ktore nie mowi.
Kania
--
Priv tylko na priva
|