| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-07-29 14:08:00
Temat: Odpływ z rynienNa fali lejącej się z nieba wody zaczęłam się zastanawiać, co zrobić z
odłpywami
z rynien. Na upartego, to przynajmniej dwa dałoby się podłączyć do
kanalizacji,
ale na to nie ma czasu/chęci/pięniedzy. Ja wymyśliłam (i mąż się zgodził
nawet),
żeby wodę z rynny wpuścić do korytka ściekowego w opasce dookołodomowej,
potem z jedną płytę tzw. zielonego parkingu
(http://www.bruk-bet.pl/index1.php?st=oferta_zielone
_parkingi)
A potem byłaby trawa, albo roślinki wodolubne, myślałam o tawułkach,
irysach.
Może być? Czy jednak woda lejąca się z dachu wypłucze tę trawę i roślinki?
Pozdrawiam ulewnie
--
Blanka Zych
blankaz(at)gazeta.pl http://hell.pl/blanka/
"Obecny stan wiedzy można podsumować następująco:
Na początku było nic, które wybuchło." Terry Pratchett
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2004-08-13 07:17:34
Temat: Re: Odpływ z rynien"Blanka Zych" <a...@j...w.sygnaturce> wrote in
news:41091251.6a38@urwis.domek:
> Na fali lejącej się z nieba wody zaczęłam się zastanawiać, co zrobić z
> odłpywami z rynien.
Mymy zrobili studzienki i odprowadzenia pod plot, wzdluz plotow w
rowach wypelnionych zwirem sa zakopane azurowe rury - tam woda sobie
wsiaka. Na wierzchu jest ziemia i moga rosnac byliny, trawa i inne
takie, ale nie krzewy i drzewa. Z dwoch rynien odplyw jest przez beczki
- jak sie napelnia to dopiero nadmiar jest przelewany i odprowadzany.
Deszczowka wielce uzyteczna jest, zwlaszcza jak ma sie zelazista wode w
studni (nie mylic z zelazista woda wg wojaka Szwejka :-D )
Pozdrowienia - Ewa Sz.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |