Co z zabaione? Nigdy więcej jaj na miękko?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 61

51. Data: 2005-12-24 02:47:03

Temat: Ogłaszam! (było: (Re: Co z zabaione? Nigdy więcej jaj na miękko?))
Od: Sabina Redlarska <sa-re.wyrzuc.to.co.uwazasz:)@epf.pl> szukaj wiadomości tego autora

Hej.

Jako że zostałam posądzona o trollowanie, biorąc pod uwagę również to, że
większość postów tutaj, również moich, jest bez sensu, nie tylko bez
związku z grupą ale i z tematem wątku, ogłaszam ;) :

Będę odpowiadać tylko na posty związane z tematem, który poruszyłam w
pierwszym poście.

Stwierdzono, że większość tu postów jest NTG, a większość z nich to moje.
Zgadzam się, jednak taka już jestem, że jak ktoś coś do mnie mówi to
odpowiadam. Może to dziwne. No ale postaram się już tego nie robić.

Was również proszę - piszcie na temat albo wcale.

--
Pozdrawiam wigilijnie,
Sabina Redlarska

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

Zobacz także

52. Data: 2005-12-24 08:29:15

Temat: Re: [OT] (było: Re: TROLL WARNING Re: Co z zabaione? Nigdy więcej jaj na miękko?
Od: "bazyli4" <b...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Sabina Redlarska" <sa-re.wyrzuc.to.co.uwazasz:)@epf.pl>
napisał w wiadomości news:19khsgbqpeozc.1emlzhi46bgyj.dlg@40tude.net...

> Proszę, spróbuj zrozumieć poruszony temat. Chodzi o żółka. Żółtka to
> miejsce, w którym może lub nie może znajdować się wirus ptasiej grypy.
No i
> chodzi o to żeby ustalić to właśnie.

Jeśli stawiasz pytanie w taki sposób:

'Czy zółtko to miejsce w którym może - lub nie może - znaleźć się wirus
ptasiej grypy?' to dopowiedź jest prosta bez żadnych, absolutnie
żadnych badań naukowych: wirus ptasiej grypy może znaleźć się w żółtku.
I to mówi statystyka i - z drugiej strony - logiczny rozbiór powyższego
pytania.

Pzdr
Paweł

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

53. Data: 2005-12-24 09:29:50

Temat: Re: [NTG?] Re: Co z zabaione? Nigdy więcej jaj na miękko?
Od: Tatiana <yennefer12*antyspam*@go2.pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Sat, 24 Dec 2005 02:45:56 +0100, Waćpanna lub waćpan Sabina Redlarska,
w wiadomości <news:8r9qpqtv3yfs.1via8zr2j39p8$.dlg@40tude.net> zawarł, co
następuje:

>> No i ten placek raczej Cię nie zawirusuje, bo wirus ptasiej grypy na ludzi
>> nie działa, dopóki nie zmutuje.
>> Po drugie te instrukcje są dla terenów objętych ptasią grypą, gdzie ryzyko
>> zmutowania wirusa, przy jego licznym występowaniu jest duże.
> Acha... no to teraz może zaczęłabym rozumieć o co chodzi z tym ostrzeganiem
> tylko w miejscach koncentracji wirusa. Chodzi o to, że wirus mutuje w ten
> sposób, że zaraża i ptaki i nas? Jeden i ten sam, ale przystosowany i do
> nich i do nas?

Tak mniej więcej może być ale raczej zdarzy się, że część wirusa zmutuje na
"tylko dla ludzi". Mutacje prawdopodobnie zajdą w organizmie świni, gdyż ona
jest podatna i na wirusy ptasie i na ludzkie. Dlatego ważne jest aby dbać
nie tylko o hodowle ptasie ale i o trzodę chlewną. Jednak na razie w Polsce
nie mamy w ogóle objawów ptasiej grypy i możemy być względnie spokojni :)

> To by było dość uspokajające... chociaż i tak nie możemy mieć pewności, że
> ten ptak nie zaraził się tym zmutowanym wirusem, który przybył dzięki
> wędrującym ptakom ze wschodu.

Jest to małe prawdopodobieństwo, pocieszmy się.

Dla wszystkich zainteresowanych - nie mam dowodów naukowych, wszystkie fakty
przytaczam z wykładu mojej profesorki, szefowej zakładu Wirusologii
Molekularnej.
--
Pozdrawiam, Ti`Ana
"The girl loaded gun, went outside. No one has ever seen her again..."
Po co facetowi krawat? Każde zwierze powinno być uwiązane.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

54. Data: 2005-12-24 09:33:34

Temat: Re: Co z zabaione? Nigdy więcej jaj na miękko?
Od: Tatiana <yennefer12*antyspam*@go2.pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Sat, 24 Dec 2005 02:51:07 +0100, Waćpanna lub waćpan Sabina Redlarska,
w wiadomości <news:70qkuu2vnzds$.x553gfv0cud4$.dlg@40tude.net> zawarł, co
następuje:

>> Szczepiąc się na ludzką grypę możemy być prawie pewni, że nie zachorujemy na
>> nią. A wirus ptasi musi jakoś zmutować, aby bardziej przypominać ludzką i
>> móc nas zakażać. Stąd szczepiąc się, ochraniamy siebie przed zwykłą grypą i
>> nie dajemy materiały ptasiemu, do mutacji (chociaż mutować będzie i tak
>> prawdopodobnie w świni, to i tak jest to jakieś zabezpieczenie)
>
> Niebardzo mi pasuje to co piszesz.
> Bo ci namiętni reklamowacze szczepionek mówią inaczej. Mówią, że po
> szczepionce jest większa szansa że z choroby wyjdziemy, a nie że na nią
> nie zachorujemy.
> Ten wirus to właściwie gdzie mutuje... u nas, u ptaków czy gdzieś pomiędzy?
> Bo jeśli jednak w naszym ciele ma mutować, to by chyba znaczyło że jednak
> się "plackiem" mogę zarazić?

Najczęściej w świni, tak jak pisałam. Ale jak będziemy zaszczepieni,
mniejszy będzie rezerwuar ludzkiego wirusa w otoczeniu i mniejsza szansa na
mutację. Wirusy są bardzo lotne, od człowieka na świnię to dla nich pryszcz
:)
--
Pozdrawiam, Ti`Ana
"The girl loaded gun, went outside. No one has ever seen her again..."
Kto chodzi spać z kurami, wie, jak piękna jest sodomia.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

55. Data: 2005-12-24 21:06:05

Temat: Re: [NTG?] Re: Co z zabaione? Nigdy więcej jaj na miękko?
Od: Sabina Redlarska <sa-re.wyrzuc.to.co.uwazasz:)@epf.pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Sat, 24 Dec 2005 10:29:50 +0100, Tatiana napisał(a):

> Tak mniej więcej może być ale raczej zdarzy się, że część wirusa zmutuje na
> "tylko dla ludzi". Mutacje prawdopodobnie zajdą w organizmie świni, gdyż ona
> jest podatna i na wirusy ptasie i na ludzkie. Dlatego ważne jest aby dbać
> nie tylko o hodowle ptasie ale i o trzodę chlewną. Jednak na razie w Polsce
> nie mamy w ogóle objawów ptasiej grypy i możemy być względnie spokojni :)

Trochę jest to dziwne co mówisz. Znaczy nie pasuje do tego co z mediów
znam. O świniach ani słowa nie słyszałam. O tym mutowaniu też inaczej
mówili. No ale wiadomo - media kłamią... tylko tym razem po co? Przecież z
tych świń to by dopiero była sensacja.

>> To by było dość uspokajające... chociaż i tak nie możemy mieć pewności, że
>> ten ptak nie zaraził się tym zmutowanym wirusem, który przybył dzięki
>> wędrującym ptakom ze wschodu.
>
> Jest to małe prawdopodobieństwo, pocieszmy się.

No ale skoro małe prawdopodobieństwo to czemu była akcja zamykania kurników
na jesień? Czuję się coraz bardziej zdezorientowana.

> Dla wszystkich zainteresowanych - nie mam dowodów naukowych, wszystkie fakty
> przytaczam z wykładu mojej profesorki, szefowej zakładu Wirusologii
> Molekularnej.

No ona to się chyba zna...

--
Sabina

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

56. Data: 2005-12-25 11:07:18

Temat: Re: [NTG?] Re: Co z zabaione? Nigdy więcej jaj na miękko?
Od: Tatiana <yennefer12*antyspam*@go2.pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Sat, 24 Dec 2005 22:06:05 +0100, Waćpanna lub waćpan Sabina Redlarska,
w wiadomości <news:15xkt4a7h1192$.ilk2q473wzhv.dlg@40tude.net> zawarł, co
następuje:

> Trochę jest to dziwne co mówisz. Znaczy nie pasuje do tego co z mediów
> znam. O świniach ani słowa nie słyszałam. O tym mutowaniu też inaczej
> mówili. No ale wiadomo - media kłamią... tylko tym razem po co? Przecież z
> tych świń to by dopiero była sensacja.

I ludzie przestaliby kupować wieprzowinę, nie no tak się nie da. za duże
straty.
Trzeba straszyć, ale z opamiętaniem IMO - tak myślą media

>> Jest to małe prawdopodobieństwo, pocieszmy się.
> No ale skoro małe prawdopodobieństwo to czemu była akcja zamykania kurników
> na jesień? Czuję się coraz bardziej zdezorientowana.

Nie wiem. Panika? Chęć zareagowania "na zapas". Nie mam pojęcia.
Wykłady o ptasiej mielismy od strony molekularnej, a nie gospodarczej :)

>> Dla wszystkich zainteresowanych - nie mam dowodów naukowych, wszystkie fakty
>> przytaczam z wykładu mojej profesorki, szefowej zakładu Wirusologii
>> Molekularnej.
>
> No ona to się chyba zna...

Mam nadzieję, bo inaczej wprowadzałabym Cię w błąd.
--
Pozdrawiam, Ti`Ana
"The girl loaded gun, went outside. No one has ever seen her again..."
Mamo, On obgryza babci paznokcie... Jasiu! Przestań! Bo zamknę trumnę!

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

57. Data: 2005-12-26 00:33:35

Temat: Re: [NTG?] Re: Co z zabaione? Nigdy więcej jaj na miękko?
Od: Sabina Redlarska <sa-re.wyrzuc.to.co.uwazasz:)@epf.pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Sun, 25 Dec 2005 12:07:18 +0100, Tatiana napisał(a):

> I ludzie przestaliby kupować wieprzowinę, nie no tak się nie da. za duże
> straty.

O wściekłych krowach było głośno.

> Trzeba straszyć, ale z opamiętaniem IMO - tak myślą media

Hm... mi się tak nie wydaje...
Pamiętam... sporo czasu temu, kiedy zaczynało się o ptasiej grypie mówić,
podali w jakimś serwisie informacyjnym super sensacyjną wiadomość - do
Polski przyleciał jakiś skośnooki mężczyzna. W samolocie kichnął! Wzięli go
na badania mając nadzieję że nam ptasiej grypy nie przytaszczył.
To było po prostu genialne. Ciągu dalszego historii oczywiście nie
usłyszałam...
Media nie zarabiają na handlu mięsem tylko na sensacji.

> Nie wiem. Panika? Chęć zareagowania "na zapas". Nie mam pojęcia.
> Wykłady o ptasiej mielismy od strony molekularnej, a nie gospodarczej :)

Przestaję mieć nadzieję, że w takich tematach jedno z drugim się wiąże :]

--
Sabina

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

58. Data: 2005-12-29 07:45:28

Temat: Re: Co z zabaione? Nigdy więcej jaj na miękko?
Od: "flower" <f...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Sabina Redlarska" <sa-re.wyrzuc.to.co.uwazasz:)@epf.pl> napisał
w wiadomości news:15k6cvp53xk60.10fvafhc06qnw$.dlg@40tude.net...
> Dnia Fri, 23 Dec 2005 16:27:15 +0100, flower napisał(a):
>
> > A dla mnie to na oko jak chce się być ostrożnym to lepiej zabezpieczać
się
> > przed tym co ma większe szanse nas dopaść niż przed tym co jest
modniejsze.
>
> Czyli co, masz listę chorób modnych i listę chorób wg prawdopodobieństwa,
z
> listy pierwszej wykreśliłaś pierwsze, bo przecież głupio jest się
> interesować tym co modne, i z pierwszej listy chronisz się przed
chorobami,
> których wystąpienie jest bardziej prawdopodobne? Mogę wiedzieć jaka jest
> dolna granica, jaka jest najmniej prawdopodobna choroba, przed którą się
> chronisz i jaka jest zaraz pod nią, czyli pierwsza przed którą się nie
> chronisz?
>
> No ale w sumie racja... poco uważać na grzyby skoro i tak może nas coś
> przejechać... poco myć ręce skoro na AIDS można umrzeć... poco zapinać
pasy
> skoro i tak ktoś może w nas tak przydzwonić że z tego nie wyjdziemy...

Nie. Ja nie mam bzika. Uważam zarówno na grzyby jak i na ulicy, zapinam pasy
i myję ręce. A za to Ty boisz się jajka w obawie przed bardzo, bardzo,
bardzo mało prawdopodobną ptasią grypą, a olewasz dużo większe zagrożenia,
więc to co napisałaś wyżej właśnie idealnie pasuje do tego co robisz. I to
jest głupie.

--
"Żałuj za dowcipy, synu!"
Tytus, Romek i A'Tomek, ks. VIII

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

59. Data: 2005-12-29 07:50:44

Temat: Re: Co z zabaione? Nigdy więcej jaj na miękko?
Od: "flower" <f...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Sabina Redlarska" <sa-re.wyrzuc.to.co.uwazasz:)@epf.pl> napisał
w wiadomości news:18c0025nopxo3$.1juxi6twphnh3$.dlg@40tude.net...
> Dnia Fri, 23 Dec 2005 10:06:16 +0100, flower napisał(a):
>
> > Wiemy, domyślamy się. Bo służba zdrowia bagatelizuje zagrożenie wymarcia
> > ludności przez H5N1
>
> Nie.
> Olewam służbę zdrowia dlatego że ona mnie i moją rodzinę olewa.
> Oczywiście nie cała służba zdrowia. Ale ta pierwszego kontaktu, z NFZ. Moi
> rodzice są przez nich w ciężkim stanie.
> I wiecie co Wam powiem o statystykach?
> Jest pewnie małe prawdopodobieństwo, że komuś się niebezpiecznie zawęzi
> tętnica szyjna. Ale gdyby mój tato miał rok temu kaprys żeby sobie zrobić
> dopplera, byłby teraz sprawny.

No i..?
Wiele osób gdyby feralnego dla nich dnia miało kaprys pojechać pociągiem to
by nie zginęli w samochodzie.
Właśnie, jeździsz samochodem? Czemu? Ile osób ginie rocznie (nie z ich winy)
w samochodzie, a ile przez ptasią grypę?
Jak odpowiesz, to rzeczywiście zakończymy temat.

--
"Żałuj za dowcipy, synu!"
Tytus, Romek i A'Tomek, ks. VIII

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

60. Data: 2005-12-29 19:21:01

Temat: NTG: rachunek prawdopodobienstwa (Re: Co z zabaione? Nigdy więcej jaj na miękko? (was: Co z zabaione? Nigdy więcej jaj na miękko?))
Od: Sabina Redlarska <sa-re.wyrzuc.to.co.uwazasz:)@epf.pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Thu, 29 Dec 2005 08:45:28 +0100, flower napisał(a):

> Nie. Ja nie mam bzika. Uważam zarówno na grzyby jak i na ulicy, zapinam pasy
> i myję ręce.

No dobrze, powiedzmy ze mnie przekonalas i tez chce postepowac w zyciu
kierujac sie rachunkiem prawdopodobienstwa. Dane co do niebezpieczenstwa
niemycia rak, niezapinania pasow i chodzenia do podejrzanego dentysty jakos
sobie znajde. Tylko powiedz jaka jest graniczna wartosc prawdpodobienstwa,
ktorego nalezy sie trzymac aby nie miec bzika, zebym wiedziala sie czego
trzymac. Prosze :)

> A za to Ty boisz się jajka w obawie przed bardzo, bardzo,
> bardzo mało prawdopodobną ptasią grypą,

Gdzie napisalam ze sie boje jajka? Prosilam tylko o info i przemyslenia na
temat zycia i smierci wirusa w jajku. Informacje i przemyslenia o
prawdopodobienstwach tez uznam za uzyteczne, kiedy zostana doprecyzowane.

Dodam jeszcze, bo moze to do kogos nie dotarlo: prosilam o przemyslenia na
temat wlasnie jajek a nie na temat moich ewentualnych chorob psychicznych.

> a olewasz dużo większe zagrożenia,

Znaczy co olewam bo juz sama nie wiem na jakim punkcie mam bzika a jakie
zagrozenia olewam.

> więc to co napisałaś wyżej właśnie idealnie pasuje do tego co robisz.

Ja nie mam listy zagrozen ze wzgl. na ich prawdopodobienstwo. Na razie :)
Ale jak mi pomozesz to moze sobie taka stworze...

--
Przepraszam ze zlamalam swoje oswiadczenie z 24.12.05. Lubie kiedy tematy
sa zakonczone.

Sabina