| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-10-25 10:06:39
Temat: Re: Placek ze sledziem:) (P)
Uzytkownik "Agnieszka Szalewska" <A...@m...umu.se>
napisal w wiadomosci
news:5.1.0.14.1.20021025112905.029b3d90@molbiol.umu.
se...
> Wczoraj zainspirowana rozmowami przy lunchu wykonalam co nastepuje, czyli
> tytulowy placek ze sledziem (nie jest to aby ciastko ze sledziem z
dowcipow
> o zajaczku, ale zupelnie porzadne danie kolacyjno-obiadowe):
>
przyznaje ze inwencje masz spora
co prawda sledzi zwyczajowo nie jedam ale Twoj pomysl brzmi inspirujaco
zobaczymy choc myslalem o placku po cygansku
Pozdrawiam, zdrowiej
--
Rapatang
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2002-10-25 11:04:33
Temat: Re: Omlet - pytanie
> A ja to robie inaczej, czyli nigdy nie przyszlo mi do glowy, by taki omlet
> obracac na druga strone;
----------
No wlasnie, przed chwila az wykonalam doswiadczenie kulinarne, na takim
omlecie jak opisuje Basia, bo tez lubie takie puuuchaaate:))) Ubilam piane
ze szczypta na sztywno, polaczylam z reszta ubitego jaja, ziolka tam juz
byly, groszek czekal w pogotowiu...
Wylalam rzecz na patelnie, popotrzachalam (ja nie podwazam, a delikatnie nim
potrzacham, a raczej tak suwam energicznie patelnia w tyl i przod...), rzecz
piknie wyrosla, przyszedl czas na doswiadczenie. Odwrocic to mi sie go nawet
udalo, za pomoca lopatek drewnianych sztuk dwie - ale puchatosc oczywiscie
natychmiast sklesla:( Co bylo do udowodnienia, amen.
Nie rozumiem jednak, po co odwracac? Przeciez to na wierzchu nie jest
surowe! Podczas podwazania dookola lopatka/potrzachania surowe splywa na
dno. A na wierzchu powinien byc nawet lekko wilgotny:)))
Proporcjonow nie bedzie, bo Basia mnie wyreczyla:) Dodam tylko, ze zawsze
mam w pogotowiu piekarnik lekko cieply - kiedy robie na dwie sztuki albo
wiecej, to omlecik siup - na talerz, w folie aluminiowa i do piekarnika,
niech czeka. Wtedy doczekuje ciepluni:)))
Ale to wtedy, kiedy robie bezpienne, czyli omletuje rozbeltane w calosci
jajo. Taki spieniony lubi wtedy jednak klapnac i caly pogrzeb na nic, jak
mawial Franz Fisher...
A smaki... Przedziwne, bo ja traktuje omlety ostatnio troche jak
odpadkownie:)) Nawet z wedzona ryba mi sie trafil, calkiem dobre wyszlo. Ze
szpinakiem i czosneczkiem, z ziemniakami w plasterkach, z groszkiem, papryka
i szczypiorkiem, z samym groszkiem moczonym w maselkach ziolowych roznych,
na przyklad mietowym, z truskawami, w lecie na slodko...
Dobrze, ze juz zjadlam:))))
pozdrawiam
Gosia
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.kuchnia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-10-25 16:29:59
Temat: Re: Omlet - pytanie [P]
Użytkownik "Tomek Głowacki"
<t...@p...pl> napisał w wiadomości
news:3DB547D5.9010409@pseinfo.pl...
> Witam!
>
>
> Jak zrobić dobrego omleta ? Bo ja już straciłem
nadzieję ;)
>
> Pozdr,
> Tomek
>
STEPHANIE OMELETTE
C.K. kuchnia
5jajek
5 dag cukru
4 dag mąki
4 dag masła
6dag marmolady morelowej
cukier puder do po sypania
Żółtka ucieramy z cukrem do białości, dodajemy
ubitą na sztywno pianę z białek, mieszamy z mąką.
W naczyniu roztapiamy masło, wylewamy na masę na
grubość palca, wyrównujemy i wstawiamy do gorącego
piekarni-ka. Pieczemy, aż się zrumieni. Następnie
wyjmujemy omlet, smarujemy go marmoladą, składamy
na pół, posypujemy cukrem-pudrem i natychmiast
podajemy.
Smacznego i NIECH ŻYJE CESARZ!!!
--
Rafał
GG #95230
===================
Nie jemy po to, aby żyć.
Żyjemy po to, aby jeść.
===================
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-10-25 23:01:51
Temat: Re: Omlet - pytanie [P]Fri, 25 Oct 2002 18:29:59 +0200, "Tenpa Dhargye"
<T...@p...onet.pl> napisal/a:
>STEPHANIE OMELETTE
>C.K. kuchnia
Robert Makłowicz
to gwoli uściślenia źródła
hmmm
(wiem, ponosi mnie, ale (patrz domena w mailu) permanentnie)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-10-28 08:34:39
Temat: Re: Omlet - pytanie"Barbara Czaplicka" wrote
> Nie nalezy sie bac tej pianki na wierzchu. To na pewno nie jest surowe
[kiedys tak myslalam].
> Mam nadzieje, ze zrobicie i podzielicie sie doznaniami smakowymi.
Ja sie jej nie boje, ja jej po prostu nie lubie. Aczkolwiek o tym, czy
zostaly zabite bakterie (np. Salmonella) to bym dyskutowala. Kwestia
zaufania do jajek. Generalnie ja odwracam dlatego, ze lubie w omletach to
przysmazone - jak mam ochote na cos puchatego, to robie biszkopt. Jesli
chodzi o opadanie, to jest to kwestia wprawy - mozna przekrecic tak, ze
prawie nic nie opada. Tylko wiekszosc bialek musi juz byc scieta. Chodzi o
to, zeby taki omlet zsunac na talerz lub pokrywke (jest do tego potrzebna
odpowiedna patelnia) tym smazonym do dolu. Pozniej przekrecamy patelnie i
przykrywamy omlet nia od gory. A na koniec delikatnie obracamy calosc do
gory nogami. Mi po usmazeniu wychodza takie na 2 cm i sa w srodku puszyste.
Pozdrawiam
Agnieszka Biernacka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-10-28 09:21:10
Temat: Re: Omlet - pytanieFrom: "Agnieszka Biernacka" <a...@a...com.pl>
> "Barbara Czaplicka" wrote
> > Nie nalezy sie bac tej pianki na wierzchu. To na pewno nie jest surowe
> [kiedys tak myslalam].
> > Mam nadzieje, ze zrobicie i podzielicie sie doznaniami smakowymi.
>
> Ja sie jej nie boje, ja jej po prostu nie lubie.
Zatem nie ma o czym mowic, bo lubisz inny omlet :-)
Aczkolwiek o tym, czy
> zostaly zabite bakterie (np. Salmonella) to bym dyskutowala. Kwestia
> zaufania do jajek.
salmonella jest na skorupkach, jesli juz jest!
Glebszej dyskusji na temat bakterii nie podejmuje sie.
Barbara
---
Outgoing mail is certified Virus Free.
Checked by AVG anti-virus system (http://www.grisoft.com).
Version: 6.0.408 / Virus Database: 230 - Release Date: 2002.10.24
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.kuchnia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-10-28 12:51:04
Temat: Re: Omlet - pytanieAgnieszka Biernacka wrote: Tez odwracam omlet na druga
strone. Choc często (szczegolnie jesli wiekszy) mialam
problem w utrzymaniu go w calosci ;)Ostatnio kupilam w
tym celu specjalna... hm... jak to nazwac... jakby
pokrywke pokryta teflonem za ok. 8 zł. (w Carrefourze
w Katowicach). Technika taka, jak opisana nizej. Omlet
juz tak nie opada i jest mniej sfatygowany. A pokrywka
swietnie sluzy do odwracania roznych potraw tego
wymagajacych.
> "Barbara Czaplicka" wrote
> > Nie nalezy sie bac tej pianki na wierzchu. To na pewno
nie jest surowe
> [kiedys tak myslalam].
> > Mam nadzieje, ze zrobicie i podzielicie sie doznaniami
smakowymi.
> Ja sie jej nie boje, ja jej po prostu nie lubie.
Aczkolwiek o tym, czy
> zostaly zabite bakterie (np. Salmonella) to bym
dyskutowala. Kwestia
> zaufania do jajek. Generalnie ja odwracam dlatego, ze
lubie w omletach to
> przysmazone - jak mam ochote na cos puchatego, to robie
biszkopt. Jesli
> chodzi o opadanie, to jest to kwestia wprawy - mozna
przekrecic tak, ze
> prawie nic nie opada. Tylko wiekszosc bialek musi juz
byc scieta. Chodzi o
> to, zeby taki omlet zsunac na talerz lub pokrywke (jest
do tego potrzebna
> odpowiedna patelnia) tym smazonym do dolu. Pozniej
przekrecamy patelnie i
> przykrywamy omlet nia od gory. A na koniec delikatnie
obracamy calosc do
> gory nogami. Mi po usmazeniu wychodza takie na 2 cm i sa
w srodku puszyste.
> Pozdrawiam
> Agnieszka Biernacka
--------------------------------------------
wyslane z serwisu easy cookbook - kukbuk izy
http://www.kuchnia.serwisy.net
http://www.kuchnia.serwisy.net.pl
--------------------------------------------
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |