Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Oskar Łatoszyński i Łukasz Koper nasi ostatni śmiertelni lokalni wrogowie.

Grupy

Szukaj w grupach

 

Oskar Łatoszyński i Łukasz Koper nasi ostatni śmiertelni lokalni wrogowie.

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 2


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2018-07-08 06:25:33

Temat: Oskar Łatoszyński i Łukasz Koper nasi ostatni śmiertelni lokalni wrogowie.
Od: LeoTar Gnostyk <l...@l...net> szukaj wiadomości tego autora

Oskar Łatoszyński, Łukasz Koper, ostatni nasi śmiertelni wrogowie.

Oskar Łatoszyński jest kierownikiem działu terapeutyczno-wychowawczego w
PDPS w Ostrowinie. Organizuje pracę koordynatorek poszczególnych
oddziałów. Koordynatorkami są same kobiety. Oskar jest byłym wojskowym,
komandosem, dwukrotnie był w Afganistanie i na własne oczy widziałem
jak sadystycznie potrafi sie znęcać nad drugim człowiekiem. A znęcał się
nad Markiem Zielińskim, gdy ten mu sie przeciwstawił. Oskar chce być
bardzo ważnym chociaż jest skończonym tchórzem, który NIGDY nie potrafi
się przeciwstawić p. dyr.Siemińskiej . Nigdy nie ma własnego zdania
chociaż próbuje sugerowac, że je ma. Tak było na przykład w sytuacja gdy
rozpoczynałem głodówkę i kiedy chciałem zamienić dietę zwykłą aplikowana
w DPS-ie na dietę warzywno-owocową. Dietetyczka musiała uzyskać zgodę
"czapy" na to bym mógł otrzymywać z magazynu warzywa i owoce. Wiadomo
było, że taka dieta będzie dużo droższa, chociaż nikt z kierownictwa nie
chce się do tego przyznać, ale ja czuję to po własnej kieszeni kupując
dodatkowo w sklepiku codziennie wiktuały spożywcze: soki pomidorowe,
banany, brzoskwinie, kapustę kiszoną średnio za około 20 zł dziennie
oprócz podstawy, którą dostaję z magazynu PDPS. Same warzywa by mi nie
wystarczyły ponieważ pracuję na maksymalnych obrotach umysłowych więc
muszę dostawać potas i ekstra czystą energię.

Ale wracam do tematu. No więc chodziło o podpisanie mojego podania a
więc, według obowiązującej w DPS w Ostrowinie procedury, wszystko
musiało być lege artis zgodne z funkcjonowaniem niewolniczej struktury
hierarchicznej. Zanim papier dotrze do Wielkiej Szefowej musiały go po
drodze podpisać wszystkie "psy". Po drodze, znaczy Małgorzata
Leszczyłowska i Oskar Łatoszyński. To moje podanie również publikuję z
opiniami właśnie Leszczyłowskiej i Łatoszyńskiego. Nie mam, niestety,
wersji podpisanej przez Wielką Szefową, ale kopia tego podania podpisana
przez nią znajduje się w rekach p.Iwony Głowackiej, naszej dietetyczki,
która sprawuje również nadzór nad magazynem spożywczym. Ponieważ w miarę
jak rozkręcam się jako niezależny prokurator, obrońca Katarzyny, siebie
oraz wszystkich uciśnionych mieszkańców, który musi wyeliminować z
naszego otoczenia wszystkie potencjalne zagrożenia dla rozpoczęcia
wielkiego eksperymentu społecznego, któremu mamy przewodzić, moje
zużycie czystej energii gwałtownie rośnie w miarę jak wzrasta
zakonspirowanie naszych wrogów, morderców, którzy czyhają na mnie by
mnie zlikwidować i by eksperyment sie nie dokonał ze względu na śmierć
jedynego świadomego eksperymentatora. Ostatnimi lokalnymi cynglami
inicjującymi egzekucje na mnie mają być właśnie Oskar Łatoszyński, a w
przypadku jego niepowodzenia, terapeuta Łukasz Koper, którego nazwisko
ciągle mi ulatywało z pamięci. Ale to nie oni maja być egzekutorami lecz
wytypowani przez nich i przez nich zaprogramowani mieszkańcy DPS-u. W
dalszym ciągu głównym potencjalnym mordercą jest Marek Zieliński, który
koniecznie chce sie stać człowiekiem wolnym i niezależnym. Ale chciałby
to osiągnąć na początek bardzo szybko i jak najniższym kosztem. Dlatego
chwyta się wszystkich "ofert" dających mu przepustkę na wyjście z DPS-u,
założenie rodziny i spłodzenie dziecka. Spotyka się więc w Oleśnicy z
różnymi podejrzanymi typkami, którzy mu obiecują mieszkanie, pracę i
ostatnio również kobietę. Ponoć 29-latka, krewna mężczyzny, którego
nazwiska Marek nie chce mi sprzedać, który w piątek dał Markowi jakąś
pracę, poczęstował go piwkiem, wyżerką. Tyle tylko, że zamiast
obiecywanych 75 zł za "pracę" dał mu tylko 30 złociszów. To element
uzależniania i zmuszania do przyjścia po jeszcze, dokładnie tak samo jak
czynił to z Markiem psycholog Krzysztof Leszczyński. Ta cała kampania to
akcja obronna pedofilskiego lobby, tym razem lokalnego, oleśnickiego.
Tak jak lobby wrocławskie reprezentują Leszczyński i Siemińska tak samo
lobby lokalne na terenie DPS reprezentują Łatoszyński, Koper, wszystkie
koordynatorki i pozostały personel. Oni nawet nie zdają sobie sprawy z
tego, że są krypto-pedofilami, ale wyczuwają zagrożenie z mojej strony
dla dalszej kontynuacji ichniego procederu polegającego na "żywieniu
się" cierpieniem słabszych od siebie, ludzi od nich uzależnionych. Oskar
"pożywia się" słabszymi stając sie ich guru, tak jak matka, która
"poświęca się" dziecku ale w zamian czerpie psychiczną satysfakcję z
bycia niezbędną temu dziecku. w ten sposób uzależnia je od siebie.
Nadopiekuńczość jest formą uzależniania dziecka od dorosłego, który
stając sie dla dziecka "niezbędnym" zniewala je i pozbawia własnej woli
o czym pisze prof. Grzegorz Łęcicki w swej niedawno wydanej książce
zatytułowanej "Antymatki". A przecież narodziny dziecka to efekt decyzji
dorosłego i to on ma zapewnić dziecku bezpieczeństwo bez domagania się
od dziecka jakichkolwiek korzyści, ani materialnych ani niematerialnych.
Oskar uzależnia chłopaków od siebie zmuszając ich (a więc poniżając) do
uczestniczenia w meczach piłkarskich organizowanych rzekomo (pod
pozorem) dla podniesienia ich sprawności fizycznej i budowania silnych
więzi, tak jak to się czyni w wojskach specjalnych, w których on sam
praktykował. Podobnie robi Łukasz Koper, terapeuta. Przeniósł siłownię z
sali rehabilitacji na nowe, wypielęgnowane miejsce w byłym magazynie.
Miejsce świeżo odnowione, wszystkie maszyny odswieżone - może jest i coś
nowego, o czym nie wiem, przestrzeń i luzik. Pozornie wszystko dla
mieszkańców, ale w podtekście wyłażą korzyści psychiczne płynące dla
p.Kopra: satysfakcja z przywiązania chłopców no i pochwały dyrekcji. No
i On, osoba ucząca swoich podopiecznych jak stać się hedonistą, a
meżczyżni-pensjonariusze, którym brakuje poczucia własnej wartości, chcą
w łatwy sposób stać się idolami kobiet, tak jak marzy o tym Marek
Zieliński, który za wszelką cenę chce mieć własną kobietę i rodzinę.
Zresztą tak i Łukasz jak i Oskar są hedonistami, o czym wspomniałem w
moim ciągu opowiadań o przemocy psychicznej i seksualnej w PDPS w
Ostrowinie. A hedonizm to symptom homoseksualizmu, powszechnej
dolegliwości mężczyzn (a także kobiet) od samego zarania. Symbolem tego
była Sparta, w której wojownicy uprawiali stosunki homoseksualne dla
uzyskania zwartości i zdolności realizacji celów pozornie
niewykonalnych. Z jednej strony korzyść męska a z drugiej siła
destrukcji podobnie jak w przypadku kobiet ich jedność w walce ze
wspólnym wyimaginowanym wrogiem męskim. W walce, której celem jest
uwolnienie się od upokarzającej prostytucji ale bez sięgnięcia do istoty
problemu, który wymaga zmiany paradygmatu wychowawczego z
zakazowo-nakazowego, ograniczającego wolność i prawo dziecka do poznania
wszelkich relacji zachodzących między jego opiekunami-wychowawcami, i
tymi fizycznych, i tymi emocjonalnych. Każda tajemnica jest zalążkiem
władzy sprawowanej przez tego, który rzekomą tajemnicę posiadł, gdyż
może manipulować tym, który tej wiedzy nie posiada a jest mu ona
potrzebna do świadomego podejmowania decyzji. Dlatego jestem
Anty-tajemnicą i ujawniam wszystkie, które zagrażają bezpieczeństwu
mojemu i osoby mi najbliższej, z którą mam być odpowiedzialny za
bezpieczeństwo nasze i naszych przyszłych dzieci. Bo jeżeli nie będziemy
odpowiedzialni za bezpieczeństwo nasze to jakże będziemy zdolni
zabezpieczyć nasze dzieci? Człowiek nieświadomy unika podejmowania
odpowiedzialności za decyzje, które podejmować musi i stara się zepchnąć
tę odpowiedzialność na osoby od siebie uzależnione. Tak działa Krzysztof
Leszczyński, tak działają Łatoszyński oraz Koper. Tak działa Agnieszka
Rzepka i tak działają wszystkie koordynatorki. Wszyscy manipulują
wszystkimi a na czele tego lokalnego, totalnego kłębowiska manipulacji
stoi p.Siemińska, feministka, uzalezniona od papierosów i alkoholu oraz
"właścicielka" dusz słabych facetów uzależnionych od jej decyzji i
obrończyni matriarchatu.

Ale trzeba też dostrzec pozytywną stronę tego badania mnie przez lobby
pedofilskie. Z jednej strony grożą mi smiercią a z drugiej zmuszając do
poszukiwania fizycznych zagrożeń sprawdzają moją zdolność do
eliminowania zagrożeń psychicznych, z których nie zdawałem sobie
wcześniej sprawy. A wszystko po to by eksperyment, który ma całkowicie
wyeliminować przemoc i odmienić oblicze ludzkości wolny był od
jakiejkolwiek nieuświadomionej pomyłki, która nakręciłaby jeszcze
większa przemoc i doprowadziła do całkowitej zagłady. Są nieufni,
ponieważ wszyscy zostali skrzywdzeni przez nieświadomych rodziców:
dominującą seksualnie matkę i słabego psychicznie ojca. I dlatego nie
ufają nikomu i niczemu a już w szczególności komuś, kto twierdzi, że -
niezależnie od konsekwencji - mówi zawsze Prawdę. Boją się mnie i
podziwiają zarazem, kochają i nienawidzą i próbują zabić jeżeli popełnię
jakikolwiek błąd. Bo mój błąd oznacza koniec przełomowego eksperymentu
społecznego, który ma odmienić oblicze ludzkości i przywrócić (S)Twórcy
niepamięć Początku, by już nigdy nie dopuścił się przemocy wobec
dziecka. Przemocy, z której nie zdawał sobie sprawy gdyż był Pierwszym i
bez żadnego doświadczenia wychowawczego. Musiał więc popełnić błąd,
który mógł naprawić dopiero doświadczając negatywnie, a więc poprzez
czynienie zła. A największym złem jest pedofilia, czyli uzależnienie
bezbronnego dziecka przez dorosłego i to w ekstremalnym ukryciu, gdyż
oficjalnie pedofilia jest złem. A najdoskonalszymi pedofilkami są matki,
które wszak czynią samo dobro płynące prosto z serca. A w rzeczywistości
wykorzystują seksualnie własne dzieci po to by przy ich pomocy wygrzebać
się na wolność, której pozbawiły je ich matki odmawiając jawności
swojego życia seksualnego oraz uniemożliwiają swoim dzieciom przeżycia
pierwszego, wzorcującego doświadczenia seksualnego w otoczeniu
rodzinnym, które powinno być dla dziecka najbezpieczniejsze a w
rzeczywistości nim nie jest gdyż hołduje utrzymywaniu tajemnic. A
tajemnica to zalążek władzy. Tabu seksualne, którego efektem są diady:
fizyczna relacja ojciec-córka i psychiczna relacja matka-syn, zwane
kazirodztwem, to zalążki władzy absolutnej. Przeciwieństwem tego jest
otwarte wychowanie seksualne dziecka przez rodziców, którzy w żaden
sposób nie ograniczają dziecku poznania wiążących ich relacji
psychicznych i fizycznych (seksualnych, miłości, wierności, oddania,
zdolności do poswięceń), które musi zakończyć się inicjacją seksualną
dziecka wśród jego autorytetów, rodziców. Wiadomo, inicjacja to akt
jednorazowy, ale ten najważniejszy gdyż jest to akt tworzący wzorzec
zachowań na całe póżniejsze życie i ugruntowujący absolutne poczucie
własnej wartości, bezwzględne zaufanie we własne siły, które jest
podstawą wszelkiego odpowiedzialnego podejmowania decyzji.

Wracając jeszcze raz do Oskara, to ujawnił się jako oszust i kłamca
podczas ostatniej swojej wizyty u mnie w pokoju. Patrzył mi prosto w
oczy ale widziałem w nich strach. Wcześniej przez dość długą chwilę
przygotowywał się na korytarzu do wykonania takiego spojrzenia. A ja
widziałem w tej twarzy maskę człowieka bojącego się zaakceptować Prawdę.
O moich koncepcjach wychowawczych rozmawiałem z nim od dawna. Najpierw
był zaszokowany a póżniej przypominał mi tylko, że on się z nimi nie
zgadza. Jest doskonale zorganizowanym pracoholikiem, który ma problemy z
synami, szczególnie z młodszym cierpiącym na cukrzycę. Jakakolwiek
dolegliwość ciała jest symptomem dolegliwości duszy, a więc można
a'priori powiedzieć, że przemoc psychiczna jest obecna w rodzinie Oskara
i jest także powszechna ponieważ dolegliwości ciała stają się widoczne
na każdym kroku. Medycyna akademicka próbuje je "leczyć" chemią ale w
rzeczywistości niczego nie "leczy" lecz jeszcze dodatkowo zatruwa i
ogranicza zdolności samoregulacyjne organizmu. W ten sposób negatywni
inżynierowie społeczni zmuszają ludzi do samodzielnego podejmowania
decyzji ostatecznych po to by ci ludzie przeżyli biorąc w swe ręce
odpowiedzialność za własne życie. Taką ostateczną decyzją jest złamanie
tabu seksualnego i wyeliminowanie przemocy, której nieświadomi swoich
obowiązków wychowawczych (nauczycielskich) rodzice nie byli w stanie
pokonać od samego Początku ponieważ brakowało im Wiedzy, przede
wszystkim o samych sobie i swoich problemach, od których uciekali ze
strachu przed ujawnieniem pedofilii, której ich rodzice dopuścili się w
stosunku do nich samych. Zatem krypto-pedofile to szpica bojowników
wolności. A przewodzą im kobiety, najperfidniejsze z perfidnych. Sam też
byłem kiedyś mentalnie jednym/ną z nich ale dzięki odwadze i zdolności
do poświęcenia dziecku wszystkiego otrzymałem informację od mojej córki
Katarzyny, dzięki której zrozumiałem cały mechanizm przemocy seksualnej
dorosłego w stosunku do dziecka. I tylko dzięki nieskończonej miłości do
dziecka nie uległem prowokacji matki mojej Katarzyny i nie dopuściłem
się aktu kazirodczego z córką. A informacja, którą w zamian od Kasi
otrzymałem, to wiadomość z przyszłości, która daje mi siłę i napawa
nadzieją na uwolnienie Dziecka od wszelkiego uzależnienia, z których
najgorszym jest uzależnienie seksualne dziecka od nieświadomego
(fałszywego) rodzica będące prażródłem najgorszych form przemocy.

A tutaj dwa ważne dokumenty:

1. moje podanie o diete
http://leotar.net/year_2018/files/20180514-Podanie-o
-zmian--diety-na-warzywno-owocow-.pdf
2. Zeznania Marka Zielińskiego
http://leotar.net/year_2018/files/20180701-Marek-Zie
li-ski-zeznaje.pdf


--
Pozdrawiam
LeoTar Gnostyk

Świat według LeoTar'a - http://leotar.net/
Pomoc wzajemna jako czynnik rozwoju - Piotr Kropotkin

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2018-07-08 07:11:36

Temat: Re: Oskar Łatoszyński i Łukasz Koper nasi ostatni śmiertelni lokalni wrogowie.
Od: LeoTar Gnostyk <l...@l...net> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 08.07.2018 o 06:25, LeoTar Gnostyk pisze:

> Oskar Łatoszyński jest kierownikiem działu
> terapeutyczno-wychowawczego w PDPS w Ostrowinie. Organizuje pracę
> koordynatorek poszczególnych oddziałów. Koordynatorkami są same
> kobiety. Oskar jest byłym wojskowym, komandosem, dwukrotnie był w
> Afganistanie i na własne oczy widziałem jak sadystycznie potrafi sęe
> znęcać nad drugim człowiekiem. A znęcał się nad Markiem Zielińskim,
> gdy ten mu się przeciwstawił. Oskar chce być bardzo ważnym chociaż
> jest skończonym tchórzem, który NIGDY nie potrafi się przeciwstawić
> p. dyr.Siemińskiej . Nigdy nie ma własnego zdania chociaż próbuje
> sugerować, że je ma. Tak było na przykład w sytuacja gdy
> rozpoczynałem głodówkę i kiedy chciałem zamienić dietę zwykłą
> aplikowaną w DPS-ie na dietę warzywno-owocową. Dietetyczka musiała
> uzyskać zgodę "czapy" na to bym mógł otrzymywać z magazynu warzywa i
> owoce. Wiadomo było, że taka dieta będzie dużo droższa, chociaż nikt
> z kierownictwa nie chce się do tego przyznać, ale ja czuję to po
> własnej kieszeni kupując dodatkowo w sklepiku codziennie wiktuały
> spożywcze: soki pomidorowe, banany, brzoskwinie, kapustę kiszoną
> średnio za około 20 zł dziennie oprócz podstawy, którą dostaję z
> magazynu PDPS. Same warzywa by mi nie wystarczyły ponieważ pracuję
> na maksymalnych obrotach umysłowych więc muszę dostawać potas i
> ekstra czystą energię.
>
> Ale wracam do tematu. No więc chodziło o podpisanie mojego podania a
> więc, według obowiązującej w DPS w Ostrowinie procedury, wszystko
> musiało być lege artis zgodne z funkcjonowaniem niewolniczej
> struktury hierarchicznej. Zanim papier dotrze do Wielkiej Szefowej
> musiały go po drodze podpisać wszystkie "psy". Po drodze, znaczy
> Małgorzata Leszczyłowska i Oskar Łatoszyński. To moje podanie
> również publikuję z opiniami właśnie Leszczyłowskiej i
> Łatoszyńskiego. Nie mam, niestety, wersji podpisanej przez Wielką
> Szefową, ale kopia tego podania podpisana przez nią znajduje się w
> rekach p.Iwony Głowackiej, naszej dietetyczki, która sprawuje również
> nadzór nad magazynem spożywczym. Ponieważ w miarę jak rozkręcam się
> jako niezależny prokurator, obrońca Katarzyny, siebie oraz wszystkich
> uciśnionych mieszkańców, który musi wyeliminować z naszego otoczenia
> wszystkie potencjalne zagrożenia dla rozpoczęcia wielkiego
> eksperymentu społecznego, któremu mamy przewodzić, moje zużycie
> czystej energii gwałtownie rośnie w miarę jak wzrasta zakonspirowanie
> naszych wrogów, morderców, którzy czyhają na mnie by mnie zlikwidować
> i by eksperyment się nie dokonał ze względu na śmierć jedynego
> świadomego eksperymentatora. Ostatnimi lokalnymi cynglami
> inicjującymi egzekucje na mnie mają być właśnie Oskar Łatoszyński, a
> w przypadku jego niepowodzenia, terapeuta Łukasz Koper, którego
> nazwisko ciągle mi ulatywało z pamięci. Ale to nie oni maja być
> egzekutorami lecz wytypowani przez nich i przez nich zaprogramowani
> mieszkańcy DPS-u. W dalszym ciągu głównym potencjalnym mordercą jest
> Marek Zieliński, który koniecznie chce sie stać człowiekiem wolnym i
> niezależnym. Ale chciałby to osiągnąć na początek bardzo szybko i jak
> najniższym kosztem. Dlatego chwyta się wszystkich "ofert" dających mu
> przepustkę na wyjście z DPS-u, założenie rodziny i spłodzenie
> dziecka. Spotyka się więc w Oleśnicy z różnymi podejrzanymi typkami,
> którzy mu obiecują mieszkanie, pracę i ostatnio również kobietę.
> Ponoć 29-latka, krewna mężczyzny, którego nazwiska Marek nie chce mi
> sprzedać, który w piątek dał Markowi jakąś pracę, poczęstował go
> piwkiem, wyżerką. Tyle tylko, że zamiast obiecywanych 75 zł za
> "pracę" dał mu tylko 30 złociszów. To element uzależniania i
> zmuszania do przyjścia po jeszcze, dokładnie tak samo jak czynił to
> z Markiem psycholog Krzysztof Leszczyński. Ta cała kampania to akcja
> obronna pedofilskiego lobby, tym razem lokalnego, oleśnickiego. Tak
> jak lobby wrocławskie reprezentują Leszczyński i Siemińska tak samo
> lobby lokalne na terenie DPS reprezentują Łatoszyński, Koper,
> wszystkie koordynatorki i pozostały personel. Oni nawet nie zdają
> sobie sprawy z tego, że są krypto-pedofilami, ale wyczuwają
> zagrożenie z mojej strony dla dalszej kontynuacji ichniego procederu
> polegającego na "żywieniu się" cierpieniem słabszych od siebie,
> ludzi od nich uzależnionych. Oskar "pożywia się" słabszymi stając się
> ich guru, tak jak matka, która "poświęca się" dziecku ale w zamian
> czerpie psychiczną satysfakcję z bycia niezbędną temu dziecku. w ten
> sposób uzależnia je od siebie. Nadopiekuńczość jest formą
> uzależniania dziecka od dorosłego, który stając sie dla dziecka
> "niezbędnym" zniewala je i pozbawia własnej woli o czym pisze prof.
> Grzegorz Łęcicki w swej niedawno wydanej książce zatytułowanej
> "Antymatki". A przecież narodziny dziecka to efekt decyzji dorosłego
> i to on ma zapewnić dziecku bezpieczeństwo bez domagania się od
> dziecka jakichkolwiek korzyści, ani materialnych ani
> niematerialnych. Oskar uzależnia chłopaków od siebie zmuszając ich (a
> więc poniżając) do uczestniczenia w meczach piłkarskich
> organizowanych rzekomo (pod pozorem) dla podniesienia ich sprawności
> fizycznej i budowania silnych więzi, tak jak to się czyni w wojskach
> specjalnych, w których on sam praktykował. Podobnie robi Łukasz
> Koper, terapeuta. Przeniósł siłownię z sali rehabilitacji na nowe,
> wypielęgnowane miejsce w byłym magazynie. Miejsce świeżo odnowione,
> wszystkie maszyny odświeżone - może jest i coś nowego, o czym nie
> wiem, przestrzeń i luzik. Pozornie wszystko dla mieszkańców, ale w
> podtekście wyłażą korzyści psychiczne płynące dla p.Kopra:
> satysfakcja z przywiązania chłopców no i pochwały dyrekcji. No i On,
> osoba ucząca swoich podopiecznych jak stać się hedonistą, a
> meżczyżni-pensjonariusze, którym brakuje poczucia własnej wartości,
> chcą w łatwy sposób stać się idolami kobiet, tak jak marzy o tym
> Marek Zieliński, który za wszelką cenę chce mieć własną kobietę i
> rodzinę. Zresztą tak i Łukasz jak i Oskar są hedonistami, o czym
> wspomniałem w moim ciągu opowiadań o przemocy psychicznej i
> seksualnej w PDPS w Ostrowinie. A hedonizm to symptom
> homoseksualizmu, powszechnej dolegliwości mężczyzn (a także kobiet)
> od samego zarania. Symbolem tego była Sparta, w której wojownicy
> uprawiali stosunki homoseksualne dla uzyskania zwartości i zdolności
> realizacji celów pozornie niewykonalnych. Z jednej strony korzyść
> męska a z drugiej siła destrukcji podobnie jak w przypadku kobiet
> ich jedność w walce ze wspólnym wyimaginowanym wrogiem męskim. W
> walce, której celem jest uwolnienie się od upokarzającej prostytucji
> ale bez sięgnięcia do istoty problemu, który wymaga zmiany
> paradygmatu wychowawczego z zakazowo-nakazowego, ograniczającego
> wolność i prawo dziecka do poznania wszelkich relacji zachodzących
> między jego opiekunami-wychowawcami, i tymi fizycznych, i tymi
> emocjonalnych. Każda tajemnica jest zalążkiem władzy sprawowanej
> przez tego, który rzekomą tajemnicę posiadł, gdyż może manipulować
> tym, który tej wiedzy nie posiada a jest mu ona potrzebna do
> świadomego podejmowania decyzji. Dlatego jestem Anty-tajemnicą i
> ujawniam wszystkie, które zagrażają bezpieczeństwu mojemu i osoby mi
> najbliższej, z którą mam być odpowiedzialny za bezpieczeństwo nasze i
> naszych przyszłych dzieci. Bo jeżeli nie będziemy odpowiedzialni za
> bezpieczeństwo nasze to jakże będziemy zdolni zabezpieczyć nasze
> dzieci? Człowiek nieświadomy unika podejmowania odpowiedzialności za
> decyzje, które podejmować musi i stara się zepchnąć tę
> odpowiedzialność na osoby od siebie uzależnione. Tak działa Krzysztof
> Leszczyński, tak działają Łatoszyński oraz Koper. Tak działa
> Agnieszka Rzepka i tak działają wszystkie koordynatorki. Wszyscy
> manipulują wszystkimi a na czele tego lokalnego, totalnego kłębowiska
> manipulacji stoi p.Siemińska, feministka, uzależniona od papierosów i
> alkoholu oraz "właścicielka" dusz słabych facetów uzależnionych od
> jej decyzji i obrończyni matriarchatu.
>
> Ale trzeba też dostrzec pozytywną stronę tego badania mnie przez
> lobby pedofilskie. Z jednej strony grożą mi smiercią a z drugiej
> zmuszając do poszukiwania fizycznych zagrożeń sprawdzają moją
> zdolność do eliminowania zagrożeń psychicznych, z których nie
> zdawałem sobie wcześniej sprawy. A wszystko po to by eksperyment,
> który ma całkowicie wyeliminować przemoc i odmienić oblicze
> ludzkości wolny był od jakiejkolwiek nieuświadomionej pomyłki, która
> nakręciłaby jeszcze większa przemoc i doprowadziła do całkowitej
> zagłady. Są nieufni, ponieważ wszyscy zostali skrzywdzeni przez
> nieświadomych rodziców: dominującą seksualnie matkę i słabego
> psychicznie ojca. I dlatego nie ufają nikomu i niczemu a już w
> szczególności komuś, kto twierdzi, że - niezależnie od konsekwencji
> - mówi zawsze Prawdę. Boją się mnie i podziwiają zarazem, kochają i
> nienawidzą i próbują zabić jeżeli popełnię jakikolwiek błąd. Bo mój
> błąd oznacza koniec przełomowego eksperymentu społecznego, który ma
> odmienić oblicze ludzkości i przywrócić (S)Twórcy niepamięć
> Początku, by już nigdy nie dopuścił się przemocy wobec dziecka.
> Przemocy, z której nie zdawał sobie sprawy gdyż był Pierwszym i bez
> żadnego doświadczenia wychowawczego. Musiał więc popełnić błąd, który
> mógł naprawić dopiero doświadczając negatywnie, a więc poprzez
> czynienie zła. A największym złem jest pedofilia, czyli uzależnienie
> bezbronnego dziecka przez dorosłego i to w ekstremalnym ukryciu,
> gdyż oficjalnie pedofilia jest złem. A najdoskonalszymi pedofilkami
> są matki, które wszak czynią samo dobro płynące prosto z serca. A w
> rzeczywistości wykorzystują seksualnie własne dzieci po to by przy
> ich pomocy wygrzebać się na wolność, której pozbawiły je ich matki
> odmawiając jawności swojego życia seksualnego oraz uniemożliwiają
> swoim dzieciom przeżycia pierwszego, wzorcującego doświadczenia
> seksualnego w otoczeniu rodzinnym, które powinno być dla dziecka
> najbezpieczniejsze a w rzeczywistości nim nie jest gdyż hołduje
> utrzymywaniu tajemnic. A tajemnica to zalążek władzy. Tabu
> seksualne, którego efektem są diady: fizyczna relacja ojciec-córka i
> psychiczna relacja matka-syn, zwane kazirodztwem, to zalążki władzy
> absolutnej. Przeciwieństwem tego jest otwarte wychowanie seksualne
> dziecka przez rodziców, którzy w żaden sposób nie ograniczają dziecku
> poznania wiążących ich relacji psychicznych i fizycznych
> (seksualnych, miłości, wierności, oddania, zdolności do poświęceń),
> które musi zakończyć się inicjacją seksualną dziecka wśród jego
> autorytetów, rodziców. Wiadomo, inicjacja to akt jednorazowy, ale
> ten najważniejszy gdyż jest to akt tworzący wzorzec zachowań na całe
> póżniejsze życie i ugruntowujący absolutne poczucie własnej
> wartości, bezwzględne zaufanie we własne siły, które jest podstawą
> wszelkiego odpowiedzialnego podejmowania decyzji.
>
> Wracając jeszcze raz do Oskara, to ujawnił się jako oszust i kłamca
> podczas ostatniej swojej wizyty u mnie w pokoju. Patrzył mi prosto w
> oczy ale widziałem w nich strach. Wcześniej przez dość długą chwilę
> przygotowywał się na korytarzu do wykonania takiego spojrzenia. A ja
> widziałem w tej twarzy maskę człowieka bojącego się zaakceptować
> Prawdę. O moich koncepcjach wychowawczych rozmawiałem z nim od
> dawna. Najpierw był zaszokowany a póżniej przypominał mi tylko, że on
> się z nimi nie zgadza. Jest doskonale zorganizowanym pracoholikiem,
> który ma problemy z synami, szczególnie z młodszym cierpiącym na
> cukrzycę. Jakakolwiek dolegliwość ciała jest symptomem dolegliwości
> duszy, a więc można a'priori powiedzieć, że przemoc psychiczna jest
> obecna w rodzinie Oskara i jest także powszechna ponieważ
> dolegliwości ciała stają się widoczne na każdym kroku. Medycyna
> akademicka próbuje je "leczyć" chemią ale w rzeczywistości niczego
> nie "leczy" lecz jeszcze dodatkowo zatruwa i ogranicza zdolności
> samoregulacyjne organizmu. W ten sposób negatywni inżynierowie
> społeczni zmuszają ludzi do samodzielnego podejmowania decyzji
> ostatecznych po to by ci ludzie przeżyli biorąc w swe ręce
> odpowiedzialność za własne życie. Taką ostateczną decyzją jest
> złamanie tabu seksualnego i wyeliminowanie przemocy, której
> nieświadomi swoich obowiązków wychowawczych (nauczycielskich) rodzice
> nie byli w stanie pokonać od samego Początku ponieważ brakowało im
> Wiedzy, przede wszystkim o samych sobie i swoich problemach, od
> których uciekali ze strachu przed ujawnieniem pedofilii, której ich
> rodzice dopuścili się w stosunku do nich samych. Zatem
> krypto-pedofile to szpica bojowników wolności. A przewodzą im
> kobiety, najperfidniejsze z perfidnych. Sam też byłem kiedyś
> mentalnie jednym/ną z nich ale dzięki odwadze i zdolności do
> poświęcenia dziecku wszystkiego otrzymałem informację od mojej córki
> Katarzyny, dzięki której zrozumiałem cały mechanizm przemocy
> seksualnej dorosłego w stosunku do dziecka. I tylko dzięki
> nieskończonej miłości do dziecka nie uległem prowokacji matki mojej
> Katarzyny i nie dopuściłem się aktu kazirodczego z córką. A
> informacja, którą w zamian od Kasi otrzymałem, to wiadomość z
> przyszłości, która daje mi siłę i napawa nadzieją na uwolnienie
> Dziecka od wszelkiego uzależnienia, z których najgorszym jest
> uzależnienie seksualne dziecka od nieświadomego (fałszywego) rodzica
> będące prażródłem najgorszych form przemocy.
>
> A tutaj dwa ważne dokumenty:
>
> 1. moje podanie o diete
> http://leotar.net/year_2018/files/20180514-Podanie-o
-zmian--diety-na-warzywno-owocow-.pdf
>
>
>
> 2. Zeznania Marka Zielińskiego
> http://leotar.net/year_2018/files/20180701-Marek-Zie
li-ski-zeznaje.pdf

Już pojawił się jeden z uzależnionych od Oskara Łatoszyńskiego,
chłopak, który dopiero co skończył szkołę, Daniel Pujer. Jest maniakiem
kultury japońskiej, czyli jednej z odmian matriarchatu. Jest więc
krypto-homoseksualistą z potencjałem na stanie się pedofilem. Oskar
przysłał go by za pośrednictwem Daniela pożywić się moja siłą.
Wyrzuciłem więc Daniela ponieważ Oskar musi pokonać strach przed
zaufaniem mi samodzielnie a nie przy mojej pomocy. Daniel miał
transmitować moja siłę do Oskara by ten w końcu wyssał ze mnie życie.
Jestem zbyt silny by Oskar mnie zabił swoim duchem więc mogłem go
pożywić. Ale po co? Czy po to by przedłużać jego agonię? To jego życie i
on musi za nie wziąć na siebie odpowiedzialność a nie próbować zwalać
jej na mnie. Posilałem zbyt wielu by zgromadzić odpowiednie siły ale nie
mogę tego czynić w nieskończoność by litując się nad nimi umożliwić im
odsuwanie w nieskńczoność początku mojego eksperymentu społecznego.
Psy won!


--
Pozdrawiam
LeoTar Gnostyk

Świat według LeoTar'a - http://leotar.net/
Pomoc wzajemna jako czynnik rozwoju - Piotr Kropotkin

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Rozpoczęła się parada kłamców
Moja przygoda ze Spółdzielnia Socjalną Pasja
Dziwne, Piotr Nowak pracuje w nocy?
Wystarczy nie kraść
Delirium tremens.

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?
Trzy łyki eko-logiki ?????

zobacz wszyskie »