hej!
Poniewaz temat ten wraca jak bumerang, a poza tym jestem wielbicielka
gofrow podaje kolejny przepis.
Moja rodzinka stwierdzila, ze to najlepsze jakie dotad zrobilam... A
wyprobowalam juz wiele przepisow:
25dag masla
10 dag cukru
1 cukier wanilioy
6 jajek
50 dag maki
1 proszek do pieczenia
1 kubeczek smietany 22% (kwasne)
1 pudeleczko kremowki

Maslo + cukier + cukier waniliowy + szcypta soli utrzec na puszysta mase.
Ucierajac wbijac po jajku
Dodac przesiana make i proszek do pieczenia. Ucierajac dodac stopniowo
kremowke i kwasna smietane.

Gofrownice smarowac stopiony maslem (ja do tego mam pedzelek), nakladac
ciasto i piec na zloto.
I tu nadchodzi patent. Mam gofrownice 3 w 1 - do gofrow, kanapek i mieska.
I zawsze ten wierzch gofrow byl niedopieczony, niksztaltny. Po prostu gora
gofrownicy nie dociskala i gofry byly takie dwukolorowe :(
Dwa sciski stolarskie zalozone po obu stronach urzadzenia zalatwily sprawe -
gofry wyszly pachnace i rumiane z obu stron :)

Smacznego

drzewko
PS. Przepis pochodzi z Tiny, ja go zmodyfikowalam lekko, oryginalnie jest
wiecej cukru, ale to jak kto lubi.