Strona główna Grupy pl.soc.uzaleznienia Papierosy

Grupy

Szukaj w grupach

 

Papierosy

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 7


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2004-05-26 08:01:27

Temat: Papierosy
Od: "Johnson" <j...@g...pl.nospam> szukaj wiadomości tego autora

Skoro ta grupa jeszcze dycha ;) to może ktoś doradzi mi jak namówić kogoś do
rzucenia palenia ???

--
JOHNSON :)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2004-05-26 09:27:00

Temat: Re: Papierosy
Od: Logan <f...@e...pl> szukaj wiadomości tego autora

Wed, 26 May 2004 10:01:27 +0200, na pl.soc.uzaleznienia, Johnson
napisal(a):

> Skoro ta grupa jeszcze dycha ;) to może ktoś doradzi mi jak namówić kogoś do
> rzucenia palenia ???

Moim zdaniem: jeśli nie "argument porfelowy" to żaden.

--
Logan http://www.logan.31337.pl/ [GG: 3507735]
"Logan nie bierze jeńców ;-)" Rumcajs(TM) - apa 15.05.2004

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2004-05-26 13:19:41

Temat: Re: Papierosy
Od: " MAgda" <n...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

A moim zdaniem tak jak nie przestaje sie pic dla kogos, tak jak nie idzie
sie do pracy dla kogos - tak nie rzuca sie palenia dla kogos. jezeli ktos
obieca Ci ze rzuca dla Ciebie to chocby nawet wytrwal kilka dni (tygodni,
miesiecy) to tak naprawde nie bedzie w to ani wierzyl ani czul. I predzej
czy pozniej zacznie popalac w kibelku i pozerac tony gum mietowych i krecic
i mataczyc. Ta osoba musi zrozumiec, chciec sama dla siebie. Sprobuj
finansowo zgadac - podlicz dokladnie ile wynosi ja to na miesiac/rok.
Przelicz na inne dobra materialne. Sprobuj zkonfrontowac ja z osobami ktore
juz rzucily. Niech opowiedza o jasniejszej skorze, o bielszych zebach, o
spokoju i braku przymusu wyjscia na dymka, o korzysciach fiansowych,o
czystszych plucach.. itd.... A jak juz sie zdecyduje to polecam palsterki z
nikotyna - rewelacja (patrz post nizej).
Zycze powodzenia i Tobie i tej osobie,
Magda

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2004-05-26 16:18:33

Temat: Re: Papierosy
Od: "PaPi" <p...@g...home.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Skoro ta grupa jeszcze dycha ;) to może ktoś doradzi mi jak namówić kogoś
do
> rzucenia palenia ???

To Twoj partner/partnerka ? Powiedz mu o przykrym zapachu,
impotencji/zmarszczach.
Ja przestalem palic nie dla kogos ale dlatego ze trafily do mnie powyzsze
oraz zwiazane ze zdrowiem argumenty.
Bardzo polecam wizyte u lekarza i Zyban; bardzo zaluje ze przeczytalem o tym
leku tak pozno i meczylem sie/mecze sie okrutnie. Nie pale od ok. 4 i rzadne
argumenty finansowe czy czyjes prosby niespacjalnie na mnie dzialaly gdy
wczesniej probowalem rzucac - moj mozg tlumaczyl sobie ze mozna przeciez
palic mniej -> mniej wydawanych pieniedzy; prosby zas odbieralem jak
wtracanie sie w moje zycie i nachalnosc.

Pozdrawiam

PaPi


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2004-05-26 19:36:33

Temat: Re: Papierosy
Od: "Jeannette" <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

tak...a argument o rzuceniu dla kogoś to zwykły ...
szantaż
Jeannette


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2004-05-27 04:36:28

Temat: Re: Papierosy
Od: "Satori" <V...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "PaPi" <p...@g...home.pl> napisał w wiadomości
news:c92fvb$m8o$1@opal.futuro.pl...
> > Skoro ta grupa jeszcze dycha ;) to może ktoś doradzi mi jak namówić
kogoś
> do
> > rzucenia palenia ???
>

Prawdziwą tragedią dla człowieka najczęściej nie jest niemożność dopięcia
celu, ale rozczarowanie, którego doznaje po osiągnięciu tego, czego pragnął.
Dlatego być mądrym życiowo to oznacza umiejętność wybierania takich celów,
aby nie utraciły one swojej wartości, z chwilą, gdy zostały osiągnięte -
mądrość życiowa.

----------------------------------------------------
------------------------
----



Jestem nałogowcem, nikotynistą. Paliłem papierosy wiele lat. Ostatnio ponad
dwie paczki dziennie. I cały czas gadałem, że coś z tym trzeba będzie
zrobić. Tylko widzicie, jakoś nie mówiłem, kto ma zrobić, co ma zrobić i
kiedy ma zrobić. No i nadszedł moment, w którym wiedziałem już, że to ja.
Chcę przestać palić. Najlepiej zaraz, ale ustaliłem datę na 15.04.
Wiedziałem, że jestem uzależniony, więc najprawdopodobniej sam sobie nie
poradzę. Wsparłem się więc Bicomem. Efektem jest to, że nie palę od 2,5
roku.

Myślę, że powolutku uczę się pokory.

Kiedyś pokora myliła mi się z upokorzeniem, a poza tym "pachniała"
religijnym fanatyzmem. Dopiero kiedy zorientowałem się, że to zupełnie coś
innego, ruszyłem z miejsca. Bo pokora to świadomość, że nie jestem i nie
muszę być alfą i omegą. To świadomość, że to umiem, tamto potrafię, z tym
daję sobie radę, ale tego z kolei nie umiem, owego, może się kiedyś nauczę,
ale dziś jeszcze nie... itd. Najkrótsza definicja pokory to trzy słowa:
"Proszę, pomóż mi". Świadomość, że z pewną sprawą poradzić sobie sam nie
jestem w stanie, oraz że jest ktoś, kto może mi w tym pomóc.

Ale my kochamy być samowystarczalni, niezależni i... zarozumiali. Poza tym
trzeba nie lada odwagi, żeby o pomoc poprosić. To też fakt.

Oczywiście możemy pozostać w miejscu, z którego będziemy krytykować świat
(los, Boga, przeznaczenie, jak wolicie), skarżyć się i użalać, że jest taki
niesprawiedliwy. Może nawet ktoś czasem pogłaszcze nas po głowie. Tylko, że
tak naprawdę to niczego nie zmieni.

Ostatecznie wszystko sprowadza się do tego, żeby zdawać sobie sprawę, że:

1. Tak jak jest, to mi się nie podoba i już dłużej tak nie chcę.

2. Chcę to zmienić.

3. Jeśli nie wiem jak, to znajdę kogoś, kto mi pomoże.

4. Zrobię to.




--
Pozdrowienia!
Satori

(UWAGA! Jeśli chcesz do mnie napisać, usuń z adresu "VeryBig")


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2004-05-28 19:52:56

Temat: Odp: Papierosy
Od: "zbysob" <z...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


> Skoro ta grupa jeszcze dycha ;) to może ktoś doradzi mi jak namówić kogoś
do
> rzucenia palenia ???

Witam,
wydaje mi sie, ze niestety wybrales rozwiazanie najgorsze z mozliwych. Mnie
namawiano do rzucenia wiele lat przy pomocy rozlicznych (naukowych,
zdrowotnych, finansowych, smierdzacych itp) uzasadnien. Palilem latek 25 i
pewnego pieknego dnia postanowilem zrobic SOBIE prezent i przestalem palic.
Z tego przydlugiego wywodu wynika ze jestem niesamowitym egoista i trudne
czy bolesne decyzje podejmuje tylko dla wlasnego dobra. Problem w tym, ze
musialem sam sie o tym przekonac. Wczesniejsze podniety i lachoty otoczenia
odbijaly sie ode mnie jak od sciany. Zatem nie poradzilem Ci JAK i
wlasciwie to odradzam zdecydowane dzialania bo w trakcie palenia odbieralem
to jako "ingerencje w wewnetrzne sprawy niezawislej i samorzadnej jednostki
" i palilem dalej z przekory. Glupie to dzialanie, ale niestety w wielu
wypadkach tak reaguje i podobno nie jestem w tym osamotniony.
pozdrowienia
Zbyszek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Czy ta grupa żyje ??
Postawiałam warunek....
Uzależnienie od Internetu
kudzu
uzależnienie od alkoholu

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Psycho - farmacja
Nałogi ...
Wszyscy zdrowi?
alkoholizm, gdzie znalezc pomoc na G.Slasku
Mityng DDA/DDD

zobacz wszyskie »