« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2010-01-22 05:24:51
Temat: Paplanie o wszystkim i o niczymJestem emigrantem - ktoremu (wg mnie) powiodlo sie.
Wielu "Polakuch" wiesza psy na takich jak ja - jednak, nie uwazam sie
za kogos kto przegral.
Spoierdolilem przed LWP - czyli armia - ktore - wowczas (1987 rok),
kojazylo mi sie z wiezieniem.
- Jestem jak kazdy, mam w sobie pierwiastki gowna i zlota - tyle ze,
nie kazde gowno smierdzi - jak i.. - nie kazde zloto swieci.
Wchodzi facet do znajomych, ktorzy maja psa.
- O, jaki sliczny! Jak ma na imie?
- Cymbal?
- Piekne!
- Podaj lape Cymbal! - No...?
- Podaj lape panu mecenasowi...
Cymbal jednak unika podania lapy.
- Dlaczego? - dlatego, ze Cymbal nie jest cymbal. Wylizal sobie do
czysta wlasnie wszystkie lapy a teraz ma je podawac "panu mecenasowi"-
ktory przylazl tu zewnatrz, rece ma brudne, bo dotykal nimi: ludzi,
poreczy, pieniedzy, drzwi, klamek oraz oplutych i obkichanych
telefonow, wind, oparc... itd.
Dlaczego czysty pies ma sie nagle utytlac i usmrodzic? Bo "pan
mecenas" tak chce?
- Przy okazji - pies przeciez - w odroznieniu od czlowieka - kieruje
sie rozumem i instynktem, a nie glupota i moda.
Przeciez pies slyszal jak jego "panstwo" przed chwila rozmawiali:
- Zaraz przyjdzie mecenas K.
- Ten oszust? - Po co?
- Gdyby to byl tylko oszust, to bym cie nie uprzedzal. To kanalia.
Badz dla niego mila, bo kilku jego klientow mafia sprzatnela za to ze
nie dosc entuzjastycznie go przyjmowali...
Psu az sie robi niedobrze od takiej cysterny oportunizmu. O zadnej
lapie mowy nie ma.
Bedzie lezal pod stolem i dlugo nie zajrzy do miski, bo juz sie wstydu
najadl...
To Hegel pierwszy powiedzial, ze czlowiek musi miec wlasnosc, by miec
jakiekolwiek wlasciwosci.
Ps. o emigracji nastepnym razem.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2010-01-22 05:44:49
Temat: Re: Paplanie o wszystkim i o niczym"narciasz" <n...@g...com> wrote in message
news:fad86044-3580-45b8-aca9-02e9c95d80eb@b2g2000yqi
.googlegroups.com...
> Spoierdolilem przed LWP - czyli armia - ktore - wowczas (1987 rok),
> kojazylo mi sie z wiezieniem.
A ja Polak - odsluzylem, jak Polakowi i obywatelowi swojej Ojczyzny
przystalo. I nie pieprz mi, ze wojsko nie bylo polskie. Gdy Polska odzyskala
wolnosc po zaborach wszyscy oficerowie byli po szkolach zaborców, lacznie z
brygadierem (generalem) Pilsudskim. Podobnie bylo z kapitanami statków itd.
Nikt nie moze powiedziec, ze byli gorszymi Polakami, sprzedawczykami czy
sluzalcami, choc, jak historia dowodzi, niektórzy byli faktycznie masonami i
agentami jak wymieniony wyzej Pilsudski.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |