Strona główna Grupy pl.soc.rodzina Partnerstwo czy tradycja?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Partnerstwo czy tradycja?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 104


« poprzedni wątek następny wątek »

51. Data: 2002-08-01 11:17:50

Temat: Re: Partnerstwo czy tradycja?
Od: "agi ( fghfgh )" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora



Sokrates wrote:

> myślę tylko sobie, czy czasami nie
> byłoby lepiej, gdy jedna ze stron nie miala "przywileju"
> (nie wiem jak to właściwie nazwać) w decydowaniu o pewnych
> istotnych sprawach rodziny, biorąc za to pełna
> odpowiedzialność i czy druga strona mogłaby zgodzić sie na
> taki układ, co ułatwiłoby życie w sprawach konfliktowych i
> niwelowalo różnice w odmiennych priorytetach, poprzez
> uszanowanie decyzji głowy rodziny, poprzez zdanie się na
> jego wybór.

Czyzby? Darku naprawde uwazasz, ze byloby to dobre? Zastanów sie czy
taki model nie prowadzilby do zwolnienia jednej ze stron z obowiazku
myslenia nad tym co sie robi, podejmowania decyzji, poczucia _
odpowiedzialnosci_, slowem do braku tego co swiadczy o doroslosci
czlowieka. Taki model juz przeciez istnieje w kazdej pelnej rodzinie.
Tylko, ze dotyczy ukladów rodzice - dziecko.
Dziecko wlasnie: "nie ma "przywileju" (nie wiem jak to właściwie nazwać)
w decydowaniu o pewnych istotnych sprawach rodziny", nie musi brac
odpowiedzialnosci za te sprawy, "szanuje decyzje rodziców, poprzez
zdanie się na ich wybór". Naprawde myslisz, ze przyjecie jednego z
partnerów roli dziecka jest zdrowe i dobre dla zwiazku?
pzdr
agi

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


52. Data: 2002-08-01 11:19:18

Temat: Re: Partnerstwo czy tradycja?
Od: "Sokrates" <d...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Asiunia" <j...@p...gda.pl> napisał w wiadomości
news:aib4pa$3cm$1@korweta.task.gda.pl...

> Sadiro jesteś wielka!
> Soookraaaateeees jesteś tam? hi hi

Jestem, właśnie zbieram z podlogi moje różki:-)))) Czytałem
kiedyś współczesną wykładnię tego, co jest w biblii i nie
wygladało to tak tragicznie. Niestety pozostalo mi po tej
wykładni jedynie wrażenie, więc nic konkretnie nie napiszę.
Darek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


53. Data: 2002-08-01 11:23:03

Temat: Re: Partnerstwo czy tradycja?
Od: "Sokrates" <d...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Qwax" <...@...q> napisał w wiadomości
news:25044-1028200388@213.17.138.62...

> Bo czytam sobie list - jakiś Darek - sprawdzam 'od kogo' -
Aaaaa.. to
> Sokrates.
Myślałem, że Darek i Sokrates kojarzy się stałym bywalcom z
tą samą osobą bez rozdwojenia. Dla mnie nie ma problemu,
będę podpisywał się Sokrates.
Sokrates

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


54. Data: 2002-08-01 11:29:50

Temat: Re: Partnerstwo czy tradycja?
Od: "Sokrates" <d...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "clio" <c...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:aib519$r5k$1@news.onet.pl...

> Zupelnie inaczej rozumiem ten fragment. Podobnie na
naukach przedmalzenskich
> tlumaczyl te wersy nasz zaprzyjazniony ksiadz.
> Dlaczego poleca sie mezczyznie kochac zone, a kobiecie
szanowac meza?
> Bo sa to uczucia, z ktorymi te plcie maja niejakie
problemy...dlatego zwraca
> sie na nie szczegolna uwage. [i cała reszta]

No, właśnie o takim odbiorze rodziny tradycyjnej myślę, choć
może nie wychodzi mi to w słowie pisanym. Jeśli z wszystkich
tych nauk odfiltruje się kwestie religijne, to będzie
właśnie to, o czym myślę.
Sokrates

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


55. Data: 2002-08-01 11:52:02

Temat: Re: Partnerstwo czy tradycja?
Od: "eKinga" <n...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "clio" <c...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:aib519$r5k$1@news.onet.pl...
. Dlaczego my kobiety wspolczesne tak sie
> bronimy przez scedowaniem czesci odpowiedzialnosci za wspolne zycie na
> naszych mezczyzn?

No nie, tu juz nie wytrzymalam.
A dlaczego niby mamy?! Bo co, bo w patriarchalnej kulturze nas wychowano czy
co?
Skoro _wspolne_ to moze wspolnie przejac odpowiedzialnosc, co?


IMO, walka plci nie ma najmniejszego sensu, nie czuje
> potrzeby udowadniania na kazdym kroku swojej przewagi, czy chocby
wartosci.

A wedlug kogo ma ?

> Moj maz to widzi, malzenstwo to nie ring, raczej wspolne ciagniecie wozka,
> jesli obie osoby ciagna rowno i w te sama strone, to idzie gladko, a jak
> kazde szarpie w przeciwna, to...no, zycze szczescia takim parom:-)))

Moj maz mysli podobnie, co czyni z nas partnerow.



> >
> > Polecam przeczytanie fragmentu "Niewolnicy a panowie" dla wyrobienia
sobie
> > zdania na temat sensu kierowania się zasadami podanymi w tym liście.
> Uznają one
> > niewolnictwo za coś normalnego i... polecają się mu podporządkować i
> służyć
> > swym panom z całą gorliwością!
>
> Chyba odrobine przesadzilas...

Nie przesadzila



--
Kinga
____________
Jest jedna rzecz, której kobieta nie potrafi zrobić tak jak mężczyzna:
obsikać muru na stojąco.

Sidonie Gabrielle Colettte
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


56. Data: 2002-08-01 11:52:50

Temat: Re: Partnerstwo czy tradycja?
Od: "Sokrates" <d...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "agi ( fghfgh )" <a...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:3D4918DE.E2A9355C@poczta.onet.pl...

> Czyzby? Darku naprawde uwazasz, ze byloby to dobre?
[oraz]
>Naprawde myslisz, ze przyjecie jednego z
> partnerów roli dziecka jest zdrowe i dobre dla zwiazku?

Zadaję sobie i wam takie pytania. Nie mam na nie do końca
pełnych odpowiedzi lub może nie potrafię tego wszystkiego
właściwie ująć (za szeroki temat) My zyjemy w układzie
partnerskim bez jakiegoś specjalnego umawiania się i
definiowania pojęć. Faktem jest, że przez większość mojego
małżeństwa bardzo często słyszałem i słyszę, że "mam rację"
(momentami stawalo sie to standardem) w bardzo różnych
sprawach, wcale nie narzucając własnych opinii ani przekonań
i myślę, że może nadawałbym się na dobrego patriarchę
rodziny, ponieważ staram sie być mądrym mężem i ojcem a nie
władczym.Proszę nie traktować powyższych słów jako moje
przechwalki względem siebie. Tak po prostu bardzo często
jest i nic na to nie poradzę a nie zawsze mam rację, więc
aureolka nad głową mi nie grozi. Nie oznacza to również, że
moja żona jest "gorsza" ode mnie i tak ją w głębi duszy
traktuję. W wielu sprawach się z nią zgadzam automatycznie,
do nie których muszę się przekonać i też się zgodzić.Czasami
w sprawach konfliktowych odpuszczam żonie, mając subiektywną
świadomość, że po mojemu byłoby lepiej. Ot, takie zwyczajne
małżeństwo.
Sokrates


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


57. Data: 2002-08-01 11:58:36

Temat: Re: Partnerstwo czy tradycja?
Od: "eKinga" <n...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "clio" <c...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:aib519$r5k$1@news.onet.pl...
> Kobieta nie ma problemu z okazywaniem uczuc (zazwyczaj), natomiast z
> okazaniem szacunku swojemu mezczyznie, bardzo czesto, a mezczyzni (typowi)
> nie potrafia okazywac uczuc - a powinni, bo tego oczekuja kobiety.

Stereotyp i to jakze glupi. Nie ma nic gorszego niz utrwalanie stereotypow.

Znam wielu mezczyzn, potrafiacych okazywac uczucia i je okazujaczych. Znam
tez wiele kobiet z ogromna umiejetnoscia okazywania szacunku nie tylko swoim
mezom

A moze ja w innym swiecie zyje, a moze po prostu nie skracam sobie myslenia
stosujac i przyjmyjac sterotypy.
Sama nie wiem.

Dlatego
> tez sw. Pawel zwraca na to szczegolna uwage. To nie jest takie glupie,
> traktowanie mezczyzny z szacunkiem wyrabia w nim poczucie
odpowiedzialnosci

a trakotowanie kobiety z szacunkiem co w niej wyrabia?


> i de facto bardzo ulatwia kobiecie zycie (nawet wspolczesnej)

ha!

, jesli przy
> tym on stara sie milowac nas jak samego siebie

czy to znaczy, ze mezczyzna ma mnie kochac conajmniej jak samego siebie?
ROFTL

(a kogo tak naprawde bardziej
> kochamy?),
no wlasnie?


--
Kinga
____________
Jest jedna rzecz, której kobieta nie potrafi zrobić tak jak mężczyzna:
obsikać muru na stojąco.

Sidonie Gabrielle Colettte






› Pokaż wiadomość z nagłówkami


58. Data: 2002-08-01 12:21:59

Temat: Re: Partnerstwo czy tradycja?
Od: "agi ( fghfgh )" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora



Sokrates wrote:

> Jeśli mąż dobrze, bezpiecznie i odpowiedzialnie steruje
> rodzinnym okrętem wybierając najlepszą z możliwych dróg, to
> dlaczego żona musi dokładać swoje ręce do steru? Brak
> zaufania? Własne sternicze aspiracje? Dla zasady?
> Sokrates

Hehe jesli zona dobrze, bezpiecznie i odpowiedzialnie steruje
rodzinnym okrętem wybierając najlepszą z możliwych dróg, to
dlaczego maz musi dokładać swoje ręce do steru? Brak
zaufania? Własne sternicze aspiracje? Dla zasady?

;)
agi

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


59. Data: 2002-08-01 12:22:21

Temat: Re: Partnerstwo czy tradycja?
Od: "Sokrates" <d...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "eKinga" <n...@n...pl> napisał w wiadomości
news:aib7n7$3if$1@news.tpi.pl...
tu juz nie wytrzymalam.
> A dlaczego niby mamy?! Bo co, bo w patriarchalnej kulturze
nas wychowano czy
> co?
> Skoro _wspolne_ to moze wspolnie przejac odpowiedzialnosc,
co?

Jeśli mąż dobrze, bezpiecznie i odpowiedzialnie steruje
rodzinnym okrętem wybierając najlepszą z możliwych dróg, to
dlaczego żona musi dokładać swoje ręce do steru? Brak
zaufania? Własne sternicze aspiracje? Dla zasady?
Sokrates

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


60. Data: 2002-08-01 12:24:31

Temat: Odp: Partnerstwo czy tradycja?
Od: "Asiunia" <j...@p...gda.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik clio <c...@p...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:aib519$r5k$...@n...onet.pl...

> Kobieta nie ma problemu z okazywaniem uczuc (zazwyczaj), natomiast z
> okazaniem szacunku swojemu mezczyznie, bardzo czesto, a mezczyzni (typowi)
> nie potrafia okazywac uczuc - a powinni, bo tego oczekuja kobiety.

Mnie szacunek kojarzy się ze swego rodzaju respektem wobec osoby nim
obdarzanej, z uznaniem, żeby nie użyć tu za mocnych słów, jej wyższej roli w
stadzie, np. szacunek dla starszych, czyli jednak gorszą pozycją w układzie.
Żona męża szacunkiem i miłością, mąż żonę tylko miłością?

> To nie jest takie glupie,
> traktowanie mezczyzny z szacunkiem wyrabia w nim poczucie
odpowiedzialnosci

Głupie to nie jest, dowartościowywanie sprzyja harmonii :-))

> i de facto bardzo ulatwia kobiecie zycie (nawet wspolczesnej), jesli przy
> tym on stara sie milowac nas jak samego siebie (a kogo tak naprawde
bardziej
> kochamy?), to nie widze problemu.

Świat byłby doskonalszy, gdyby tak panowie bardziej się postarali.

>Dlaczego my kobiety wspolczesne tak sie
> bronimy przez scedowaniem czesci odpowiedzialnosci za wspolne zycie na
> naszych mezczyzn?

Jak najbardziej, ja chętnie sceduje część tej codziennej odpowiedzialności
która jest mało twórcza, za to wiecej upierdliwa.

IMO, walka plci nie ma najmniejszego sensu, nie czuje
> potrzeby udowadniania na kazdym kroku swojej przewagi, czy chocby
wartosci.
> Moj maz to widzi, malzenstwo to nie ring, raczej wspolne ciagniecie wozka,
> jesli obie osoby ciagna rowno i w te sama strone, to idzie gladko, a jak
> kazde szarpie w przeciwna, to...no, zycze szczescia takim parom:-)))

Czyli jednak partnerstwo!

A.



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7 ... 11


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

[SPAM} Pierścionek z brylantami sprzedam
Re: Przyjaciel mego przyjaciela jest... no wlasnie...
Re: [długie]masz kłopoty z podejmowaniem decyzji?
Re: Przyjaciel mego przyjaciela jest... no wlasnie...
Re: [długie]masz kłopoty z podejmowaniem decyzji?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »