| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-07-03 18:06:44
Temat: Re: Pasja czy mglista przyszlosc?Czyli jednak filmoznawstwo :D
Dziekuje za rade
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2004-07-03 18:14:13
Temat: Re: Pasja czy mglista przyszlosc?
> ja studiowałem rzeźbę
> filmy robie od 12 lat
> nigdy i nikt mnie nie pytał o nic jeśli chodzi o szkołę
> chociaz czasem zazdroszcze kolegom wspólnej, szkolnej przeszłości
>
> liczy się to co mamy na stole, konkretny projekt
> i rekomendacje z poprzednich
> znajomości przy piwku bym raczej nie przeceniał
> to są za duże i za konkretne pieniądze (do stracenia)
> chociaż różne rzeczy się mogą przytrafić
>
> filmoznawstwo daje inne możliwości
> fachowe podejście (ogólne) do całokształtu zagadnień związanym z filmem
> jest czasem bezcenne - a w połączeniu z psychologią, czy z doświadczeniem
> terapeutycznym
> może być supertwórczym zestawieniem
> umiejętność właściwego i fachowego
> (a nie tylko intuicyjnego) skonstruowania postaci w filmie
> jeśli ktoś decydowałby się na czynną twórczą pracę
> lub terapia ludzi filmu - a jest kogo leczyć (sam podsyłam znajomym
> terapeutom 1-2 osoby miesięcznie)
>
> poza tym
> chyba warto robić to co nas kręci
> i co się lubi
> prawda?
>
> tyt.
>
Coraz wiecej przemawia za filmoznawstwem.
Jedno (psychologia) wplywa na drugie i a noz a widelec cos interesujacego z
tego wyjdzie.
Dziekuje za rade :D
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-07-03 18:24:18
Temat: Re: Pasja czy mglista przyszlosc?
Użytkownik "sylwia" <s...@k...pl> napisał w wiadomości
news:cc6sjt$t82$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Uwazam ze jezeli chcesz byc w przyszlosci dobrym psychoterpeuta to nie
> powinienes nic innego studiowac ,a doskonalic sie w tej
dziedzinie,zwlaszcza
> ze do tego jest dluga droga .Mozna ciagle podnosic kwalifikacje w tej
> dziedzinie np uzyskac certyfikat Polskiego Towarzystwa
Psychiatrycznego.Jak
> ktos chce byc dobry w wielu dziedzinach to tak naprawde w zadnej nie
ebdzie
> profesjonalista ,a w przypadku psychologa -psychoterapeuty tego sie na
> wstepie oczekuje.
>
absolutnie masz racje!
popieram
i na piwo nie powinien chodzić
ani się nie oglądać za dziewczynami!
tylko uczyć się powinien
i jeszcze raz uczyć
wykupić sobie dodatkowe kursy
i słuchać starszych
profesjonalizm można osiągnąć tylko w jednej dziedzinie
raz w życiu
a do tego droga trudna, wiedzie przez mozolne podnoszenie kwalifikacji...
Jak są studia, to na poważnie trzeba traktować, zwłaszcza takie jak
pscyhologia,
w końcu człowiek będzie tam pomagał innym ludziom,
więc konieczna jest jak największa ilość certyfikatów i dyplomów
żeby w razie czego,
można się było
za nimi schować...
tyt.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-07-03 18:26:34
Temat: Re: Pasja czy mglista przyszlosc?
Użytkownik "MZ" <r...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:675b.0000062f.40e6f774@newsgate.onet.pl...
>
>
> Coraz wiecej przemawia za filmoznawstwem.
> Jedno (psychologia) wplywa na drugie i a noz a widelec cos interesujacego
z
> tego wyjdzie.
> Dziekuje za rade :D
>
rób po swojemu
te rady to tylko takie gadanie
Twoje życie, Twoje decyzje
tyt.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-07-03 22:03:45
Temat: Re: Pasja czy mglista przyszlosc?wydaje m isie Tytus ze nie rozmawiamy o kobietach i piwku tylko orobieniu
kolejnego kierunku studiow , to tak jakbym robila sobie prawo ,ekonomie i
polonistyke ,watpie czy wtedy mialabym czas na to zeby byc dobrym prawnikiem
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-07-03 23:15:12
Temat: Re: Pasja czy mglista przyszlosc?
Użytkownik "sylwia" <s...@k...pl> napisał w wiadomości
news:cc7agg$e9l$1@atlantis.news.tpi.pl...
> wydaje m isie Tytus ze nie rozmawiamy o kobietach i piwku tylko orobieniu
> kolejnego kierunku studiow , to tak jakbym robila sobie prawo ,ekonomie i
> polonistyke ,watpie czy wtedy mialabym czas na to zeby byc dobrym
prawnikiem
>
>
to prawda
żeby być dobrym prawnikiem
trzeba widzieć tylko prawnicze książki
oraz innych prawników
ale kto Ci każe być dobrym prawnikiem?
można przecież jeszcze być kiepskim prawnikiem
skoro pyta co wybrać
owies czy siano
to znaczy że chce wybrać
bo zieloną trawkę ma już zapewnioną
a teraz jest sprawa drugiego dania
a jak już wybierze
to będzie miał jeszcze deser
na deser
(niektórzy to mają prawda... :))
ach... te zdolniachy
takie zdolne a tak sobie marnują życie...
tyt.
ps.
Droga Sylwio bardzo mnie przekonałaś
muszę uważać, żeby nie dopuszczać do siebie żadnych innych informacji
poza tymi które są mi niezbędnie potrzebne do tego żebym się robił
hmmmm... profesjonalnie lepszy.
psps.
a jak już będe taki lepszy, lepszy, lepszy i jeszcze lepszy
że będe naprawdę dobry
no tak, że aż mnie wyjebie w kosmos
to błagam kogoś o miłosierne przekłucie tego balonu
i o datki na moje dziadki prosze jak sie rozwale o ziemie
po tej podróży
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-07-04 12:00:25
Temat: Re: Pasja czy mglista przyszlosc?
Użytkownik "Tytus" <t...@a...pl> napisał w wiadomości
news:cc7ect$dqj$1@news.onet.pl...
> to prawda
> żeby być dobrym prawnikiem
> trzeba widzieć tylko prawnicze książki
> oraz innych prawników
miło mi słyszeć takie słowa :))
przez jedną krótką chwilę przestałam żałować
że pomimo wieloletniej harówki na wydziale prawa
nie dane mi było zostać dobrym prawnikiem
w sumie fajnie jest nie czuć się gorszym, przez to, że się nie zostało
udanym prawnikiem:))
może będę ze mnie jeszcze ludzie??
och, prawnicy... ;))
ogólnie rzecz biorąc, prawnicy okrutnie monotematyczni są, ograniczają się
najczęściej do jednej dziedziny, mówię to na podstawie obserwacji koleżanek,
kolegów, z którymi studiowałam, tych dobrych studentów, tych zdolnych, teraz
aplikantów itd.
inteligentni owszem, pamięć zabójcza, wiedza na temat historii często
szeroka, świetna znajomość języków, wysokie mniemanie o sobie,
ale jakoś o książkach nie bardzo mozna z nimi pogadać, do teatru nie chodzą,
nigdy nie wiedzą jakie ciekawe imprezy w mieście się szykują, najczęściej
gadają o pracy, pasjonują się np. wypełnianiem nowego druku, zamęczają mnie
opisem nowego formularza :)), zmianą przepisów podatkowych, co mnie mało
interesuje, tym, że mecenas x zaszczycił ich rozmową, że w ich kancelarii
pracują sami prawnicy z tytułem dr.
a oni mają w pracy ubaw, bo wydano im nie te druki, (hahaha!) a Y wypełnił
podanie niekompletnie.. pla pla pla
acha, jeszcze na studiach zauważyłam, że te najlepsze studentki jakoś
omijały mnie szerokim łukiem, zupełne zero współnych tematów do rozmów :))
> ale kto Ci każe być dobrym prawnikiem?
> można przecież jeszcze być kiepskim prawnikiem
:))
ale nie jest to akurat nic wesołego, hehe
pozdrowienia
natalia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-07-04 12:17:25
Temat: Re: Pasja czy mglista przyszlosc?
Użytkownik "Tytus" <t...@a...pl> napisał w wiadomości
news:cc6tbi$f6r$1@news.onet.pl...
Jak
> > ktos chce byc dobry w wielu dziedzinach to tak naprawde w zadnej nie
> ebdzie
> > profesjonalista ,a w przypadku psychologa -psychoterapeuty tego sie na
> > wstepie oczekuje.
> >
> absolutnie masz racje!
> popieram
> i na piwo nie powinien chodzić
> ani się nie oglądać za dziewczynami!
> tylko uczyć się powinien
> i jeszcze raz uczyć
> wykupić sobie dodatkowe kursy
> i słuchać starszych
> profesjonalizm można osiągnąć tylko w jednej dziedzinie
> raz w życiu
> a do tego droga trudna, wiedzie przez mozolne podnoszenie kwalifikacji...
jeszcze a propos młodych prawników/studentów prawa
byłam trochę niesprawiedliwa w poprzednim poście ;)
na moim roku znałam 2 moim zdaniem genialne, interesujące osoby: dziewczyna
i chłopak, jedni z lepszych studentów, oboje zostali na uczelni, poza tym
robią typowo prawnicze kariery,
i jakoś im w tym nie przeszkodziło to, że zawsze mieli mnóstwo
pozaprawniczych zainteresowań :))
dziewczyna maluje, moim zdaniem ma talent, dużo czyta, zna się na sztuce i
kulturze, rozmowa z nią to czysta przyjemność, osoba bardzo błyskotliwa,
oczytana, ja np. nie dorastam jej do pięt ;)) i raczej bliżej się nie znamy
niestety
druga z wymienionych osób to mój osobisty kumpel od kielicha i brydżogrilla
;)) osobowość wielce barwna, bardzo inteligentnie się z nim gada, pomimo
tego że jest dobrym prawnikiem ;)) nigdy nie gadam z nim o drukach, nigdy o
prawie i przepisach, a mamy tyle wspólnych tematów, do tego podobne gusta
czytelnicze i pijackie, często pożyczamy sobie nawzajem książki, oprócz tego
kolega wytrwale imprezuje, trenuje różne sporty, nosi kolczyk w uchu i jako
jeden z niewielu znanych mi prawników nie ubiera się w garnitury,
no i przede wszystkim bardzo, bardzo ciekawy rozmówca
i naprawdę znacznie się tym wyróznia na plus spośród innych ludzi z mojego
roku, niestety :))
natalia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-07-04 18:49:12
Temat: Re: Pasja czy mglista przyszlosc?no ale tu nie chodzi o pasje poza studiami bo wiekszosc osob je ma tylko o
studiowanie drugiego kierunku a to jest malutka roznica
ja studiuje prawo i oprocz tego zajmuje sie poezja ,sztuka ,fitnessem wiec
mozna :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-07-04 19:47:23
Temat: Re: Pasja czy mglista przyszlosc?MZ:
> ... Pragmatyzm czy pasja?
Liczy sie przede wszystkim pasja.
Ale taka _zweryfikowana_ i autentyczna.
Zacznij krecic filmy z uroczystosci na zamowienie (np ze slubow)
- wowczas przekonasz sie ile warta jest Twoja pasja...
no chyba ze wolisz w tym celu wybrac sie na studia.
--
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |