Strona główna Grupy pl.sci.psychologia wrocila do mnie ksiazka...

Grupy

Szukaj w grupach

 

wrocila do mnie ksiazka...

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2004-07-02 22:28:42

Temat: wrocila do mnie ksiazka...
Od: elgar <e...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora


kolezanka oddala mi ksiazke na czasie... w ferworze pakowania chyba nawet
nie zauwazyla aktualnosci

"Mit szczesliwego dziecinstwa" Samsona

"Tak zwani prawdziwi pedofile, czerpiacy satysfakcje z erotycznego
podniecenia uwodzonego dziecka oraz z faktu jego dobrowolnego
wspoldzialania z uwodzicielem, sa jednak w mniejszosci. Z reguly dzieci sa
napastowane wbrew swojej woli, jako obiekty zastepcze przez sprawcow,
ktorzy "uzywaja ich" w sposob brutalny i bezwzgledny do zaspokojenia
wylacznie wlasnych potrzeb. Na to, ze dzieci przy okazji odczuwaja bol i
doznaja obrazen, nie zwracaja wiekszej uwagi.
Zdecydowana wiekszosc wykorzystywanych seksualnie dzieci ma swiadomosc, ze
pomiedzy nimi a doroslymi dzieje sie cos zakazanego i zlego [...]"

wyrwane z czesci pt. "Seksualne pieklo", str. 125-126

elgar

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2004-07-02 22:32:31

Temat: Re: wrocila do mnie ksiazka...
Od: "PEPE" <p...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

stosik ułożony...
dać Ci zapałki?
pepe

PEPE
http://pepe.krakow.pl


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-07-02 22:39:17

Temat: Re: wrocila do mnie ksiazka...
Od: elgar <e...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora

On Sat, 3 Jul 2004 00:32:31 +0200, PEPE wrote:

> stosik ułożony...
> dać Ci zapałki?
> pepe
>
> PEPE
> http://pepe.krakow.pl

jeszcze jedna...
zaczekam na nia

elgar

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-07-03 00:17:40

Temat: Re: wrocila do mnie ksiazka...
Od: "bigda" <b...@W...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

elgar <e...@b...pl> napisał(a):

>
> kolezanka oddala mi ksiazke na czasie... w ferworze pakowania chyba nawet
> nie zauwazyla aktualnosci
>
> "Mit szczesliwego dziecinstwa" Samsona
>
> "Tak zwani prawdziwi pedofile, czerpiacy satysfakcje z erotycznego
> podniecenia uwodzonego dziecka oraz z faktu jego dobrowolnego
> wspoldzialania z uwodzicielem, sa jednak w mniejszosci. Z reguly dzieci sa
> napastowane wbrew swojej woli, jako obiekty zastepcze przez sprawcow,
> ktorzy "uzywaja ich" w sposob brutalny i bezwzgledny do zaspokojenia
> wylacznie wlasnych potrzeb. Na to, ze dzieci przy okazji odczuwaja bol i
> doznaja obrazen, nie zwracaja wiekszej uwagi.
> Zdecydowana wiekszosc wykorzystywanych seksualnie dzieci ma
swiadomosc, ze
> pomiedzy nimi a doroslymi dzieje sie cos zakazanego i zlego [...]"
>
> wyrwane z czesci pt. "Seksualne pieklo", str. 125-126


To ladnie, ze czytasz ksiazki, ale co z tego fragmentu wg Ciebie wynika?
bigda

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-07-03 02:58:37

Temat: Re: wrocila do mnie ksiazka...
Od: "T.N." <x...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


>
> "Mit szczesliwego dziecinstwa" Samsona
>
> "Tak zwani prawdziwi pedofile, czerpiacy satysfakcje z erotycznego
> podniecenia uwodzonego dziecka oraz z faktu jego dobrowolnego
> wspoldzialania z uwodzicielem, sa jednak w mniejszosci. Z reguly dzieci sa
> napastowane wbrew swojej woli, jako obiekty zastepcze przez sprawcow,
> ktorzy "uzywaja ich" w sposob brutalny i bezwzgledny do zaspokojenia
> wylacznie wlasnych potrzeb. Na to, ze dzieci przy okazji odczuwaja bol i
> doznaja obrazen, nie zwracaja wiekszej uwagi.
> Zdecydowana wiekszosc wykorzystywanych seksualnie dzieci ma swiadomosc, ze
> pomiedzy nimi a doroslymi dzieje sie cos zakazanego i zlego [...]"
>
> wyrwane z czesci pt. "Seksualne pieklo", str. 125-126

To jeszcze powiedz z którego roku jest ta książka. Obecnie wiele się
zmieniło, pedofilia jest bardzo silnie piętnowana w telewizji, prasie,
wszędzie. Pedofil nie jest idiotą, nie będzie podejmował działań, jeśli wie,
że ma bardzo duże prawdopodobieństwo "wpadki". Bedzie raczej starał się tak
ułożyć życie, żeby prowadzić swoją "działalność" przez długi okres nie
wzbudzając większych podejrzeń. Z tego względu myślę, że
pedofilów-tradycjonalistów wyskakujących do dziecka z krzaków i
proponujących cukierka lub robiących zdjęcia można dziś szukać na próżno.
Zbyt duża szansa porażki i zbyt dużo do stracenia. Odbiór społeczny
pedofilów jest jednoznacznie negatywny. Jeśli ktoś zostanie chociażby
podejrzany będzie przez wszystkich wytykany palcami, a dodatkowo pewnie
dostanie "wpierdol" od kilku miejscowych osiłków. Co więc zrobi pedofil? To
dość proste - postara się wypracować zaufanie nie tylko wśród dzieci, ale
także ogólnie wśród całego społeczeństwa. Przykład Andrzeja S. pokazuje to
dobitnie. Wiele osób nie może w to uwierzyć. Jeśli dodamy do tego, że A.S.
ma córkę, powstaje obraz przyzwoitego, inteligentnego czlowieka, który
wydaje się być ostatnim, którego można o takie czyny podejrzewać. I o to
pedofilom chodzi. Wielu z nich ma swoje rodziny, wygląda na "normalnych".
Także działania, które podejmują wobec dzieci nie są aż tak brutalne jak
opisujesz, chociaż oczywiście jest to wyrządzanie dzieciom krzywdy. Z tym,
że moim zdaniem pedofil "dba" o swoje ofiary. Chce sobie zapewnić jako-taki
spokój na długie lata. Jeśli to książka Samsona to być może opisał on to
specjalnie w taki sposób, aby jak najbardziej odsunąc podejrzenia od siebie.
Logiczne.

--
T.N.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-07-03 08:38:21

Temat: Re: wrocila do mnie ksiazka...
Od: elgar <e...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora

On Sat, 3 Jul 2004 00:17:40 +0000 (UTC), bigda wrote:

> elgar <e...@b...pl> napisał(a):
>
>>
>> kolezanka oddala mi ksiazke na czasie... w ferworze pakowania chyba nawet
>> nie zauwazyla aktualnosci
>>
>> "Mit szczesliwego dziecinstwa" Samsona
>>
>> "Tak zwani prawdziwi pedofile, czerpiacy satysfakcje z erotycznego
>> podniecenia uwodzonego dziecka oraz z faktu jego dobrowolnego
>> wspoldzialania z uwodzicielem, sa jednak w mniejszosci. Z reguly dzieci sa
>> napastowane wbrew swojej woli, jako obiekty zastepcze przez sprawcow,
>> ktorzy "uzywaja ich" w sposob brutalny i bezwzgledny do zaspokojenia
>> wylacznie wlasnych potrzeb. Na to, ze dzieci przy okazji odczuwaja bol i
>> doznaja obrazen, nie zwracaja wiekszej uwagi.
>> Zdecydowana wiekszosc wykorzystywanych seksualnie dzieci ma
> swiadomosc, ze
>> pomiedzy nimi a doroslymi dzieje sie cos zakazanego i zlego [...]"
>>
>> wyrwane z czesci pt. "Seksualne pieklo", str. 125-126
>
> To ladnie, ze czytasz ksiazki, ale co z tego fragmentu wg Ciebie wynika?
> bigda

dla kazdego co innego
nieprawda?

no wiec o co tak naprawde pytasz?

elgar

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-07-03 12:37:02

Temat: Re: wrocila do mnie ksiazka...
Od: "bigda" <b...@W...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

elgar <e...@b...pl> napisał(a):
> dla kazdego co innego
> nieprawda?
>
> no wiec o co tak naprawde pytasz?

Zamieściłeś post. Ja go nie zrozumiałem, więc pytam o jego treść, znaczenie,
o to, co chiałeś powiedzieć. To prośb o bardziej łopatologiczne wyłożenie
kwestii. Wszyscy wiedzą, że Samson jest aktualny z takich to a takich
powodów, ale dlaczego wybrałeś akurat ten cytat?

Bigda

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-07-03 12:57:04

Temat: Re: wrocila do mnie ksiazka...
Od: elgar <e...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora

On Sat, 3 Jul 2004 12:37:02 +0000 (UTC), bigda wrote:

> elgar <e...@b...pl> napisał(a):
>> dla kazdego co innego
>> nieprawda?
>>
>> no wiec o co tak naprawde pytasz?
>
> Zamieściłeś post. Ja go nie zrozumiałem, więc pytam o jego treść, znaczenie,
> o to, co chiałeś powiedzieć.

trescia slowna byl cytat, ktory sie wczoraj otworzyl w nieco przypadkowo
zwroconej ksiazce
znaczenie - dla kazdego takie, jakie zechce z posta wyczytac
"co chciales powiedziec"... gdybys zinterpretowal moj post jako wyraz
zastanowienia, to juz byloby niezle

> To prośb o bardziej łopatologiczne wyłożenie
> kwestii.

podaj "kwestie", to moze sie cos wyjasni

> Wszyscy wiedzą, że Samson jest aktualny z takich to a takich
> powodów, ale dlaczego wybrałeś akurat ten cytat?
>
> Bigda

no wiec... o co tak naprawde pytasz?

elgar

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-07-03 13:03:13

Temat: Re: wrocila do mnie ksiazka...
Od: "bigda" <b...@W...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

elgar <e...@b...pl> napisał(a):
> trescia slowna byl cytat, ktory sie wczoraj otworzyl w nieco przypadkowo
> zwroconej ksiazce
> znaczenie - dla kazdego takie, jakie zechce z posta wyczytac
> "co chciales powiedziec"... gdybys zinterpretowal moj post jako wyraz
> zastanowienia, to juz byloby niezle
> > To prośb o bardziej łopatologiczne wyłożenie
> > kwestii.
> podaj "kwestie", to moze sie cos wyjasni
> no wiec... o co tak naprawde pytasz?

Zazwyczaj osoba, która się wypowiada, zwłąszcz jeśli robi to publicznie, ma
dopzrekazania jakąś treść. Forma, jaką nadaje owej wypowiedzi, jest sposobem,
w jaki treść (znaczenie) zostaje przekazana odbiorcy. Jeśli jednak odbiorca z
jakichś powodów nie zrozumiał przekazu (znaczenia), niekiedy prosi o ponowne
wyłożenie sprawy. Istotą takiej prośby jest założenie tkwiace u jej podstaw,
zgodnie z którym nadawca komunikatu wie, jaką treść chciał przekazać (miał
coś do powiedzenia i wie co konkretnie chciał powiedzieć), zaś jego sprawność
jezykowa pozwoli mu powtórzyć przekaz w innej formie. Smutną cechą naszych
czasów jest to, że założenie to nie zawsze jest prawdziwe.

Bigda

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-07-03 13:18:24

Temat: Re: wrocila do mnie ksiazka...
Od: elgar <e...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora

On Sat, 3 Jul 2004 13:03:13 +0000 (UTC), bigda wrote:

> elgar <e...@b...pl> napisał(a):
>> trescia slowna byl cytat, ktory sie wczoraj otworzyl w nieco przypadkowo
>> zwroconej ksiazce
>> znaczenie - dla kazdego takie, jakie zechce z posta wyczytac
>> "co chciales powiedziec"... gdybys zinterpretowal moj post jako wyraz
>> zastanowienia, to juz byloby niezle
>>> To prośb o bardziej łopatologiczne wyłożenie
>>> kwestii.
>> podaj "kwestie", to moze sie cos wyjasni
>> no wiec... o co tak naprawde pytasz?
>
> Zazwyczaj osoba, która się wypowiada, zwłąszcz jeśli robi to publicznie, ma
> dopzrekazania jakąś treść. Forma, jaką nadaje owej wypowiedzi, jest sposobem,
> w jaki treść (znaczenie) zostaje przekazana odbiorcy. Jeśli jednak odbiorca z
> jakichś powodów nie zrozumiał przekazu (znaczenia), niekiedy prosi o ponowne
> wyłożenie sprawy. Istotą takiej prośby jest założenie tkwiace u jej podstaw,
> zgodnie z którym nadawca komunikatu wie, jaką treść chciał przekazać (miał
> coś do powiedzenia i wie co konkretnie chciał powiedzieć), zaś jego sprawność
> jezykowa pozwoli mu powtórzyć przekaz w innej formie. Smutną cechą naszych
> czasów jest to, że założenie to nie zawsze jest prawdziwe.
>
> Bigda

"nasze czasy" :-)))))
na te tematy pogadaj z Duchem

zalozenie Twoje blednym jest, niestety
smutna (?) konsekwencja jest rozczarowanie

a, podpowiem, chodzi o slowo "komunikat"


elgar

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Imperium ciąg dalszy
IMPERIUM cd...
historie komunikacyjne cd..
Choroba zawodowa?
Podwojna lojalnosc - problem wyboru... (ciut dlugie)

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »