Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Pasja czy mglista przyszlosc?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Pasja czy mglista przyszlosc?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2004-07-02 23:17:23

Temat: Pasja czy mglista przyszlosc?
Od: "MZ" <r...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Studiuje obecnie psychologie stosowana na Uniwersytecie JAgiellonskim. W tym
roku zdawalem na kolejne kierunki: socjologie, poniewaz ma wiele wspolnego z
psychologia oraz na filmoznawstwo (moj konik, moja pasja). Na socjologie sie
juz dostalem (wczoraj byly wyniki), a na filmoznawstwo tez raczej zostane
przyjety.... i tu sie pojawia moj problem, co wybrac?
Socjologie - ktora bedzie uzupelnieniem moich glownych studiow (psychologii)
ale po ktorej znalezienie pracy jest moim zdaniem watpliwe
Filmoznawstwo - pasja, studia po ktorych moim zdaniem pracy nie znajde ale bede
mial satysfakcje. JEstem ciekaw waszych opinii, aha i jeszcze jedno - swoja
przyszlasc wiaze glownie z zawodem psychoterapeuty. Z gory dziekuje za pomoc.
Ogolnie poruszylem tutaj chyba bardzo wazny temat, co sie liczy? Pragmatyzm czy
pasja?

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2004-07-03 08:37:07

Temat: Re: Pasja czy mglista przyszlosc?
Od: g...@i...pl (groszek) szukaj wiadomości tego autora

MZ w news:675b.00000442.40e5ed02@newsgate.onet.pl :

> Studiuje obecnie psychologie stosowana na Uniwersytecie JAgiellonskim. W tym
> roku zdawalem na kolejne kierunki: socjologie, poniewaz ma wiele wspolnego z
> psychologia oraz na filmoznawstwo (moj konik, moja pasja). Na socjologie sie
> juz dostalem (wczoraj byly wyniki), a na filmoznawstwo tez raczej zostane
> przyjety.... i tu sie pojawia moj problem, co wybrac?
> Socjologie - ktora bedzie uzupelnieniem moich glownych studiow (psychologii)
> ale po ktorej znalezienie pracy jest moim zdaniem watpliwe
> Filmoznawstwo - pasja, studia po ktorych moim zdaniem pracy nie znajde ale
bede
> mial satysfakcje. JEstem ciekaw waszych opinii, aha i jeszcze jedno - swoja
> przyszlasc wiaze glownie z zawodem psychoterapeuty. Z gory dziekuje za
pomoc.
> Ogolnie poruszylem tutaj chyba bardzo wazny temat, co sie liczy? Pragmatyzm
czy
> pasja?

> --
> Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Myślę,że powinieneś zacząć socjologię. Postudiujesz przez trzy lata i
potem
przecież możesz zacząć filmoznawstwo - czyli to, co Cię interesuje. Jeśli
studiując dwa kierunki będziesz miał jeszcze czas i ochotę - nie widze
przeszkód,
żebyś pochodził sobie na filmoznawstwo, jako wolny słuchacz :). Będziesz
miał
wtedy ogólne rozeznanie w treści studiów bo ta czesto jest inna niż się
nam
wydaje. Chyba, że te studia są w innych miastach :(

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-07-03 08:41:08

Temat: Re: Pasja czy mglista przyszlosc?
Od: "Natalia" <k...@p...do_not_type_it.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "MZ" <r...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:675b.00000442.40e5ed02@newsgate.onet.pl...
i tu sie pojawia moj problem, co wybrac?
> Socjologie - ktora bedzie uzupelnieniem moich glownych studiow
(psychologii)
> ale po ktorej znalezienie pracy jest moim zdaniem watpliwe
> Filmoznawstwo - pasja, studia po ktorych moim zdaniem pracy nie znajde ale
bede
> mial satysfakcje. JEstem ciekaw waszych opinii, aha i jeszcze jedno -
swoja
> przyszlasc wiaze glownie z zawodem psychoterapeuty. Z gory dziekuje za
pomoc.
> Ogolnie poruszylem tutaj chyba bardzo wazny temat, co sie liczy?
Pragmatyzm czy
> pasja?

pasja!!!! :))

poza tym, przecież ty jako student psychologii masz juz zawód zapewniony,
nie?
a socjologia... hm... pisałam kiedyś całkiem długi tekst z dziedziny
socjologii
nie będąc socjologiem, i sama się zdziwiłam
jak łatwo i w jak krótkim czasie podstawy socjologii opanowałam,
przynajmniej na tyle
by napisać ten text w miarę spójnie ;)) hehe
pisząc o socjologii, jak sądzę, bardzo łatwo udać że się człowiek na tym zna
:))
a jeszcze jeśli jest się studentem psychologii...
dałabym ci 1 semestr i nauczyłbyś się socjologii sam :)
a sposób pisania socjologów, socjologiczne texty, ło boże, szczyt
wodolejstwa.. :)
oczywiście metodologia badań społecznych
to osobna rzecz, i tego samemu się nie nauczysz w 3 dni, :) ale ogólnie
poświęcanie 5 lat (sic!) na studiowanie socjologii wydaje mi się stratą
czasu.
IMHO
no a filmoznawstwo... no ba!
mam znajomych tam, ogólnie bardzo rozwujające studia, byłam nawet na paru
zajęciach, duużo oglądania filmów, to wiadomo ;)
no i pasja! pasja przede wszystkim
powodzenia
wybierz to, co _tobie_ bardziej pasuje

pozdrowienia

natalia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-07-03 11:16:43

Temat: Re: Pasja czy mglista przyszlosc?
Od: "Tytus" <t...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "MZ" <r...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:675b.00000442.40e5ed02@newsgate.onet.pl...
> Studiuje obecnie psychologie stosowana na Uniwersytecie JAgiellonskim. W
tym
> roku zdawalem na kolejne kierunki: socjologie, poniewaz ma wiele wspolnego
z
> psychologia oraz na filmoznawstwo (moj konik, moja pasja). Na socjologie
sie
> juz dostalem (wczoraj byly wyniki), a na filmoznawstwo tez raczej zostane
> przyjety.... i tu sie pojawia moj problem, co wybrac?
> Socjologie - ktora bedzie uzupelnieniem moich glownych studiow
(psychologii)
> ale po ktorej znalezienie pracy jest moim zdaniem watpliwe
> Filmoznawstwo - pasja, studia po ktorych moim zdaniem pracy nie znajde ale
bede
> mial satysfakcje. JEstem ciekaw waszych opinii, aha i jeszcze jedno -
swoja
> przyszlasc wiaze glownie z zawodem psychoterapeuty. Z gory dziekuje za
pomoc.
> Ogolnie poruszylem tutaj chyba bardzo wazny temat, co sie liczy?
Pragmatyzm czy
> pasja?
>
> --
> Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

wygrywaja zawsze unikatowe zestawienia
jeśli da sie je polaczyc
psycho-socjolog to w sumie dosyc czeste
jesli wybierzesz filmoznawstwo i bedziesz w tym dobry
to masz pracy do konca zycia - w filmie
(wiem z doświadczenia)
o pracę w branży filmowej, wbrew tego co Ci się wydaje, wcale nie jest tak
trudno
trzeba tylko to lubić
(po filmoznawstwie nie musisz być publicystą, ani pracownikiem domu kultury,
możesz pisać scenariusze, możesz robić swoje rzeczy, przekonasz się jeśli
wybierzesz ten wariant,
a psychologia... może być superdodatkiem do tego -- obecnie brakuje takowych
w filmie.
wariant odwrotny psycholog z podejsicem filmowym tez jest atrakcyjny - nowe
metody terapii)
poza tym zawsze mozesz to wszystko rzucić
i nic nie robić
jak ten osiołek co umarł z głodu

pozdr.

tyt.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-07-03 12:54:50

Temat: Re: Pasja czy mglista przyszlosc?
Od: "Natalia" <k...@p...do_not_type_it.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Tytus" <t...@a...pl> napisał w wiadomości
news:cc648v$4lp$1@news.onet.pl...
> wygrywaja zawsze unikatowe zestawienia
> jeśli da sie je polaczyc
> psycho-socjolog to w sumie dosyc czeste
> jesli wybierzesz filmoznawstwo i bedziesz w tym dobry
> to masz pracy do konca zycia - w filmie
> (wiem z doświadczenia)
> o pracę w branży filmowej, wbrew tego co Ci się wydaje, wcale nie jest tak
> trudno
> trzeba tylko to lubić
> (po filmoznawstwie nie musisz być publicystą, ani pracownikiem domu
kultury,
> możesz pisać scenariusze, możesz robić swoje rzeczy, przekonasz się jeśli
> wybierzesz ten wariant,

dla mnie wariant wyglada ciekawie ;))
czy to twoja "droga życiowa" może, tytusie?
z moich z kolei doświadczeń (tj. kiedy patrzę po znajomych, hehe) wynika, że
w tzw "branży filmowej" wykształcenie nie liczy się tak bardzo, trzeba być
po prostu dobrym w tym co się robi, i przestają pytać, czy studiowałeś
filmoznawstwo, czy nie. No i znajomości!!!
znajomości, tu piwko z iksem, tam wódeczka
z igrekiem ;))
imho formalne, artystyczne wykształcenie w tych kręgach to rzecz
drugorzędna, na szczęście!!
inna sprawa, że na studiach np na filmoznawstwie
masz szansę poznać właściwych ludzi ;)
no i łatwiej jednak pewne rzeczy poznać na studiach niż samemu na własną
rękę do nich dochodzić
ale moi znajomi i tak wkręcili się gdzie trzeba, bez studiów związanych z
filmoznawstwem :))
tak czy inaczej, będąc na miejscu wątkodawcy MZ, wybrałabym filmoznawstwo
:))

pozdrowienia

natalia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-07-03 14:51:38

Temat: Re: Pasja czy mglista przyszlosc?
Od: "ladies_view" <l...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

No cóż, to Ja dodam swoje trzy grosze z punktu widzenia .... socjologa,
który dodatkowo 'siedzi' w swojej branży :)

Socjologia to studia ciekawe, aczkolwiek praktyka czyni mistrza tzn, że na
studiach poznasz dużo teorii i jeśli nie połączysz tego z praktyką
równoczesnie to dużo ciekawych rzeczy może Ci umknąć. A po socjologii robić
można fajne rzeczy np. w badanich marketingowych (tu jest full socjologów, a
jeszcze więcej psychologów). Krótko: studia będa ciekawsze, jeśli porobisz
coś w tym kierunku zawodowo/ dla praktyki ale widzę, że plany masz zupełnie
inne :)

Znam troche psychoterapeutów, w tym część moich kolegów i moim zdaniem,
żeby być psychoterapeutą socjologia nie jest Ci potrzebna

Dygresja: miałam odwrotny problem, chciałam być psychoterapeutą ale jako mgr
socjologii - okazuje się, że musiałabym na to poświęcić co najmniej 5 lat
(generalnie szkółki terapeutyczne, szkolenia itp i ew. psychologia na
studiach), żeby zacząć działac na serio i z widokami na przyszłość. Wybrałam
więc inną drogę

Połącz studia z psychologii z działaniem w szkołach terapeutycznych typu
INTRA, Laboratorium Psychoedukacji, sa różne szkolenia z różnych kierunków
np. terapii behawioralno-poznawczej itp. To da Ci szansę szybciej działac na
rynku pracy :)

A dla przyjemności polecam coś, co Cię interesuje naprawde. Im bardziej
pasjonujace dla Ciebie, tym większa szansa, że to jednak gdzies
wykorzystasz, zrobisz cos z tym dalej

pozdr.











› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-07-03 15:13:54

Temat: Re: Pasja czy mglista przyszlosc?
Od: "Tytus" <t...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Natalia" <k...@p...do_not_type_it.onet.pl> napisał w
wiadomości news:cc6aan$p7u$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "Tytus" <t...@a...pl> napisał w wiadomości
> news:cc648v$4lp$1@news.onet.pl...
> dla mnie wariant wyglada ciekawie ;))
> czy to twoja "droga życiowa" może, tytusie?
> z moich z kolei doświadczeń (tj. kiedy patrzę po znajomych, hehe) wynika,
że
> w tzw "branży filmowej" wykształcenie nie liczy się tak bardzo, trzeba być
> po prostu dobrym w tym co się robi, i przestają pytać, czy studiowałeś
> filmoznawstwo, czy nie. No i znajomości!!!
> znajomości, tu piwko z iksem, tam wódeczka
> z igrekiem ;))
> imho formalne, artystyczne wykształcenie w tych kręgach to rzecz
> drugorzędna, na szczęście!!

ja studiowałem rzeźbę
filmy robie od 12 lat
nigdy i nikt mnie nie pytał o nic jeśli chodzi o szkołę
chociaz czasem zazdroszcze kolegom wspólnej, szkolnej przeszłości

liczy się to co mamy na stole, konkretny projekt
i rekomendacje z poprzednich
znajomości przy piwku bym raczej nie przeceniał
to są za duże i za konkretne pieniądze (do stracenia)
chociaż różne rzeczy się mogą przytrafić

filmoznawstwo daje inne możliwości
fachowe podejście (ogólne) do całokształtu zagadnień związanym z filmem
jest czasem bezcenne - a w połączeniu z psychologią, czy z doświadczeniem
terapeutycznym
może być supertwórczym zestawieniem
umiejętność właściwego i fachowego
(a nie tylko intuicyjnego) skonstruowania postaci w filmie
jeśli ktoś decydowałby się na czynną twórczą pracę
lub terapia ludzi filmu - a jest kogo leczyć (sam podsyłam znajomym
terapeutom 1-2 osoby miesięcznie)

poza tym
chyba warto robić to co nas kręci
i co się lubi
prawda?

tyt.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-07-03 16:24:01

Temat: Re: Pasja czy mglista przyszlosc?
Od: "Natalia" <k...@p...do_not_type_it.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Tytus" <t...@a...pl> napisał w wiadomości
news:cc6i5v$dkv$1@news.onet.pl...
> ja studiowałem rzeźbę
> filmy robie od 12 lat
> nigdy i nikt mnie nie pytał o nic jeśli chodzi o szkołę
> chociaz czasem zazdroszcze kolegom wspólnej, szkolnej przeszłości
>
> liczy się to co mamy na stole, konkretny projekt
> i rekomendacje z poprzednich
> znajomości przy piwku bym raczej nie przeceniał
> to są za duże i za konkretne pieniądze (do stracenia)
> chociaż różne rzeczy się mogą przytrafić

tee... gdyby u mnie chodziło o duże pieniądze
też bym nie przeceniała znajomości przy piwku, ;)) zresztą szczerze mówiąc
nie umiem i nie chcę ich nalezycie wykorzystać, ale je widzę, i wiem,
jaki pożytek możnaby z nich zrobić ;)
(niektórzy osiągają w tym prawdziwą wirtuozerię ;)))
no i w sumie nie przypominam sobie przypadku żeby ktoś kogoś wśród moich
kumpli jakoś wyrolował finansowo ;))
ale w końcu nie chodzi o duże pieniądze
to i rolować nie warto...

> filmoznawstwo daje inne możliwości
> fachowe podejście (ogólne) do całokształtu zagadnień związanym z filmem
> jest czasem bezcenne - a w połączeniu z psychologią, czy z doświadczeniem
> terapeutycznym
> może być supertwórczym zestawieniem
> umiejętność właściwego i fachowego
> (a nie tylko intuicyjnego) skonstruowania postaci w filmie

byłam kiedyś na paru zajęciach z filmu
w sumie obejrzeliśmy 2 pełnometrażowe filmy
i jeden krótki, a potem dyskusja, zwrócili moją uwagę na określone momenty,
elementy filmów - i to nie było takie zwykłe oglądanie
uważam, że b. wiele się wtedy nauczyłam o filmach, zupełnie inne spojrzenie
itd
a to było tylko kilka zajęć! :))

> jeśli ktoś decydowałby się na czynną twórczą pracę
> lub terapia ludzi filmu - a jest kogo leczyć (sam podsyłam znajomym
> terapeutom 1-2 osoby miesięcznie)
> poza tym
> chyba warto robić to co nas kręci
> i co się lubi
> prawda?

tak! tak! racja! absolutna racja! ;)))

natalia
która wciąż biadoli nad tym, że zmarnowała studenckie lata na durne studia
prawnicze,
i jeszcze w życiu nic dzięki tym studiom nie zarobiła, ale też i nikt
specjalnie nie pytał co studiowała ;))


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-07-03 17:20:56

Temat: Re: Pasja czy mglista przyszlosc?
Od: "Casper" <r...@k...spamerom.k.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Natalia"
> pisząc o socjologii, jak sądzę, bardzo łatwo udać że się człowiek na tym
zna
> :))

Dlatego wlasnie socjologowie sprawiaja wrazenie uczonych.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-07-03 18:04:08

Temat: Re: Pasja czy mglista przyszlosc?
Od: "sylwia" <s...@k...pl> szukaj wiadomości tego autora

Uwazam ze jezeli chcesz byc w przyszlosci dobrym psychoterpeuta to nie
powinienes nic innego studiowac ,a doskonalic sie w tej dziedzinie,zwlaszcza
ze do tego jest dluga droga .Mozna ciagle podnosic kwalifikacje w tej
dziedzinie np uzyskac certyfikat Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego.Jak
ktos chce byc dobry w wielu dziedzinach to tak naprawde w zadnej nie ebdzie
profesjonalista ,a w przypadku psychologa -psychoterapeuty tego sie na
wstepie oczekuje.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 4


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

czy ta miłość może mieć jeszcze jakiś sens?
wrocila do mnie ksiazka...
Imperium ciąg dalszy
IMPERIUM cd...
historie komunikacyjne cd..

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »