Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!not
-for-mail
From: "Tytus" <t...@a...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Pasja czy mglista przyszlosc?
Date: Sat, 3 Jul 2004 17:13:54 +0200
Organization: news.onet.pl
Lines: 48
Sender: t...@a...pl@cmf59.neoplus.adsl.tpnet.pl
Message-ID: <cc6i5v$dkv$1@news.onet.pl>
References: <6...@n...onet.pl> <cc648v$4lp$1@news.onet.pl>
<cc6aan$p7u$1@news.onet.pl>
NNTP-Posting-Host: cmf59.neoplus.adsl.tpnet.pl
X-Trace: news.onet.pl 1088867327 13983 83.31.133.59 (3 Jul 2004 15:08:47 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 3 Jul 2004 15:08:47 GMT
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1106
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1106
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:277315
Ukryj nagłówki
Użytkownik "Natalia" <k...@p...do_not_type_it.onet.pl> napisał w
wiadomości news:cc6aan$p7u$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "Tytus" <t...@a...pl> napisał w wiadomości
> news:cc648v$4lp$1@news.onet.pl...
> dla mnie wariant wyglada ciekawie ;))
> czy to twoja "droga życiowa" może, tytusie?
> z moich z kolei doświadczeń (tj. kiedy patrzę po znajomych, hehe) wynika,
że
> w tzw "branży filmowej" wykształcenie nie liczy się tak bardzo, trzeba być
> po prostu dobrym w tym co się robi, i przestają pytać, czy studiowałeś
> filmoznawstwo, czy nie. No i znajomości!!!
> znajomości, tu piwko z iksem, tam wódeczka
> z igrekiem ;))
> imho formalne, artystyczne wykształcenie w tych kręgach to rzecz
> drugorzędna, na szczęście!!
ja studiowałem rzeźbę
filmy robie od 12 lat
nigdy i nikt mnie nie pytał o nic jeśli chodzi o szkołę
chociaz czasem zazdroszcze kolegom wspólnej, szkolnej przeszłości
liczy się to co mamy na stole, konkretny projekt
i rekomendacje z poprzednich
znajomości przy piwku bym raczej nie przeceniał
to są za duże i za konkretne pieniądze (do stracenia)
chociaż różne rzeczy się mogą przytrafić
filmoznawstwo daje inne możliwości
fachowe podejście (ogólne) do całokształtu zagadnień związanym z filmem
jest czasem bezcenne - a w połączeniu z psychologią, czy z doświadczeniem
terapeutycznym
może być supertwórczym zestawieniem
umiejętność właściwego i fachowego
(a nie tylko intuicyjnego) skonstruowania postaci w filmie
jeśli ktoś decydowałby się na czynną twórczą pracę
lub terapia ludzi filmu - a jest kogo leczyć (sam podsyłam znajomym
terapeutom 1-2 osoby miesięcznie)
poza tym
chyba warto robić to co nas kręci
i co się lubi
prawda?
tyt.
|