Data: 2004-07-04 12:00:25
Temat: Re: Pasja czy mglista przyszlosc?
Od: "Natalia" <k...@p...do_not_type_it.onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Tytus" <t...@a...pl> napisał w wiadomości
news:cc7ect$dqj$1@news.onet.pl...
> to prawda
> żeby być dobrym prawnikiem
> trzeba widzieć tylko prawnicze książki
> oraz innych prawników
miło mi słyszeć takie słowa :))
przez jedną krótką chwilę przestałam żałować
że pomimo wieloletniej harówki na wydziale prawa
nie dane mi było zostać dobrym prawnikiem
w sumie fajnie jest nie czuć się gorszym, przez to, że się nie zostało
udanym prawnikiem:))
może będę ze mnie jeszcze ludzie??
och, prawnicy... ;))
ogólnie rzecz biorąc, prawnicy okrutnie monotematyczni są, ograniczają się
najczęściej do jednej dziedziny, mówię to na podstawie obserwacji koleżanek,
kolegów, z którymi studiowałam, tych dobrych studentów, tych zdolnych, teraz
aplikantów itd.
inteligentni owszem, pamięć zabójcza, wiedza na temat historii często
szeroka, świetna znajomość języków, wysokie mniemanie o sobie,
ale jakoś o książkach nie bardzo mozna z nimi pogadać, do teatru nie chodzą,
nigdy nie wiedzą jakie ciekawe imprezy w mieście się szykują, najczęściej
gadają o pracy, pasjonują się np. wypełnianiem nowego druku, zamęczają mnie
opisem nowego formularza :)), zmianą przepisów podatkowych, co mnie mało
interesuje, tym, że mecenas x zaszczycił ich rozmową, że w ich kancelarii
pracują sami prawnicy z tytułem dr.
a oni mają w pracy ubaw, bo wydano im nie te druki, (hahaha!) a Y wypełnił
podanie niekompletnie.. pla pla pla
acha, jeszcze na studiach zauważyłam, że te najlepsze studentki jakoś
omijały mnie szerokim łukiem, zupełne zero współnych tematów do rozmów :))
> ale kto Ci każe być dobrym prawnikiem?
> można przecież jeszcze być kiepskim prawnikiem
:))
ale nie jest to akurat nic wesołego, hehe
pozdrowienia
natalia
|