Strona główna Grupy pl.rec.kuchnia Pasternak - c.d.

Grupy

Szukaj w grupach

 

Pasternak - c.d.

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 83


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2018-02-03 19:38:24

Temat: Re: Pasternak - c.d.
Od: stefan <s...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2018-02-03 o 17:16, i...@g...pl pisze:
> Ale CO było w tym wiaderku???
> ?
>
> Na kapsaicynową ostrość pomaga tylko wypicie (i wypłukanie ust i gardła) około 5-10
łyżek oleju/oliwy/masła/smalcu (można obficie nasączyć nimi kęsy pieczywa, tak żeby
kapało - to jeśli ktoś ma kłopot ze spożyciem ich samych, choć w obliczu dostatecznie
silnych doznań ten kłopot raczej znika, he he).
> Kapsaicyna najszybciej rozpuszcza się w tłuszczu.
>
> A głąbki owszem, chodzą mi po głowie od paru lat. I salsefia oraz skorzonera -
smakołyki. Tyke, że bardziej wymagające co do gleby niż mogłabym im zapewnić :-(
> Czy w smaku przypominają szparagi? Bo coś tak mi się kojarzą.
>
w wiaderku? Woda. kto by wtedy miał tłuszcz pod ręką...
A głąbiki to o ile pamiętam miały coś zbliżonego do ogórków, ale taki
delikatny... Lata nie jadłem, podobno na którymś fasttrucku na Dolnych
Młynach mają. I to kiszone! Jak będę się lepiej czuł, to podjadę... I
podjem...
pozdr
Stefan

---
Ta wiadomość została sprawdzona na obecność wirusów przez oprogramowanie antywirusowe
Avast.
https://www.avast.com/antivirus

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2018-02-03 19:59:02

Temat: Re: Pasternak - c.d.
Od: i...@g...pl szukaj wiadomości tego autora

Hmmm, poczytam o uprawie, może da radę. Dzięki za sugestię :-)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2018-02-03 21:02:59

Temat: Re: Pasternak - c.d.
Od: FEniks <x...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 03.02.2018 o 19:38, stefan pisze:
> W dniu 2018-02-03 o 17:16, i...@g...pl pisze:
>> oraz skorzonera - smakołyki. Tyke, że bardziej wymagające co do gleby
>> niż mogłabym im zapewnić :-(
>> Czy w smaku przypominają szparagi? Bo coś tak mi się kojarzą.
>>
> w wiaderku? Woda. kto by wtedy miał tłuszcz pod ręką...
> A głąbiki to o ile pamiętam miały coś zbliżonego do ogórków, ale taki
> delikatny... Lata nie jadłem, podobno na którymś fasttrucku na Dolnych
> Młynach mają. I to kiszone! Jak będę się lepiej czuł, to podjadę... I
> podjem...

Skorzonera (inaczej wężymord) była jednym z podstawowych roślin
spożywanych w czasie wojny, podobno smak zbliżony do szparagów.

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2018-02-03 22:14:31

Temat: Re: Pasternak - c.d.
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora

Pani Ewa napisała:

>> w wiaderku? Woda. kto by wtedy miał tłuszcz pod ręką...
>> A głąbiki to o ile pamiętam miały coś zbliżonego do ogórków,
>> ale taki delikatny... Lata nie jadłem, podobno na którymś
>> fasttrucku na Dolnych Młynach mają. I to kiszone! Jak będę
>> się lepiej czuł, to podjadę... I podjem...
>
> Skorzonera (inaczej wężymord) była jednym z podstawowych roślin
> spożywanych w czasie wojny, podobno smak zbliżony do szparagów.

Jadłem tego wężymorda, kiedyś sobie na działce wyhodowaliśmy,
jak jeszcze dzieckiem byłem. Dobry całkiem. "Czarne korzonki"
nia to też mówią -- i tak on wyglądał. Głąbika krakowskiego
też kiedyś posiałem, lecz na glebach lichych to było, wyrósł
słabo. Głąbiczek taki, chudy i długi. Nie zachwycił mnie niczym.
Dopiero teraz w internecie zobaczyłem, jak powinien wyglądać.
Z twarzy całkiem ciekawie, nie wiem jak w smaku.

Jarek

--
Odtąd w mroku sklepowej komórki
płaczą po nich jesienne ogórki,
żal dogłąbny kapustę przewierca,
pomidory pękają jak serca.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2018-02-04 02:25:31

Temat: Re: Pasternak - c.d.
Od: Animka <a...@t...nie.ja.wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2018-02-03 o 16:01, stefan pisze:
> W dniu 2018-02-02 o 19:01, i...@g...pl pisze:
>> Nieustająco budzi mój zachwyt.
>> Po pierwsze - przygotowany na parze jest szczegolnie smaczny, także
>> jako łączny zastępnik ziemniaków, selera i pietruszki w tradycyjnej
>> sałatce jarzynowej czyni ją o wiele(!!!) smaczniejszą i wyrafinowaną w
>> smaku, tudzież mniej tuczącą.
>> W ogole teraz warzywa do tej sałatki przygotowuję na parze - ekstra!
>> Po drugie - taki uparowany jest przepyszny saute oraz jako składnik
>> zapiekanek.
>> Po trzecie - pyszna jest surówka z pasternaku z jabłkiem, rodzynkami i
>> orzechami włoskimi oraz śmietaną i majonezem.
>> Po czwarte - puree ziemniaczano-pasternakowe.
>> Po piąte - niesamowicie uszlachetnia smak i aromat rosołu.
>>
>> Generalnie wyparł z mojej kuchni korzeniową pietruszkę, która przy nim
>> jest pospolita i szara...
>>
>
> Popróbuj uprawy a potem konsumpcji głąbika krakowskiego. Poważnie, jest
> takie niesłusznie zapomniane warzywo. gdy miałem malućką działeczkę na
> początku lat 80-tych próbowałem uprawy różnych ciekawych roślinek...
> Po spożyciu na surowo papryczki bronowickiej kolega wylądował na
> pogotowiu. Z głową w wiaderku. Głupola tak suszyło że zamiast pić to
> wsadził z impetem łeb do wiaderka.
> A poza tym głąbiki kiszone są rrrrrrewelacyjne.

Hahaha. To masz co powspominać i pośmiać się.
Kolega mi opowiadał jak to w akademiku w Nowym Sączu wywalili kolegę na
łózku-razem z łózkiem przez okno z I piętra.

--
animka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


16. Data: 2018-02-04 04:40:07

Temat: Re: Pasternak - c.d.
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora

Animka pisze:

> Kolega mi opowiadał jak to w akademiku w Nowym Sączu wywalili
> kolegę na łózku-razem z łózkiem przez okno z I piętra.


Okno na trzecim piętrze otwarte (miarkuj pan, w lutym!) i z owego
okna lecą na podwórze: sienniki, kołdry, książki, trupie główki
i tam dalej. Niedługo poczekawszy zjeżdża na sznurze kufer, a po
nim łóżko.

No i cóż pan na to?" -- woła Maruszewicz.

"Trzeba spisać protokół - mówi komornik. -- Zresztą wyprowadzają
się, więc może nie warto im przeszkadzać."

Wtem -- nowa szopka. W otwartym oknie na trzecim piętrze ukazuje
się krzesło, na krześle siada Patkiewicz, dwaj koledzy spychają
go i -- mój Patkiewicz jedzie z krzesłem na sznurach na dół!...
To już i komornika zemdliło, a jeden stójkowy przeżegnał się.

"Kark skręci... -- mówią baby. -- Jezus Maria! ratuj duszę jego..."
Maruszewicz, jako człowiek nerwowy, uciekł do pani Krzeszowskiej,
a tymczasem krzesełko z Patkiewiczem zatrzymuje się na wysokości
drugiego piętra, przy oknie baronowej.

"Skończcież, panowie, z tymi żartami!" -- woła komornik do dwu
kolegów Patkiewicza, którzy go spuszczali.

"Ale ba! kiedy nam się sznur zerwał..." -- mówią tamci.


Stulecia mijają, a studenty wciąż takie same...

Jarek

--
Jeden koleś, co w Londynie od kilku lat żyje
Twierdzi, że w akademykach najlepiej się pije
Zachodnia flota -- Śląsk, wschodnia -- na Kraków
Kraków -- dawna stolica Polaków

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


17. Data: 2018-02-04 10:17:55

Temat: Re: Pasternak - c.d.
Od: Trybun <c...@j...ru> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2018-02-03 o 11:15, i...@g...pl pisze:
> Pasternak NIE JEST bezsmakowy, to pietruszka przy nim jest bezsmakowa. Ta
dzisiejsza zwłaszcza, bo takie jej odmiany są w handlu - żeby była dorodna i bez
smaku, to dużo jej kupisz.
> Pasternak bardzo łatwo odróżnić od pietruszki, bo ma ,,piętkę" z bardzo wyraźnym
ciemnym zagłębieniem wokół miejsca wyrastania naci, a u pietruszki to miejsce jest po
prostu wzniesione.
>
> Przesmaczny jest ugotowany w parowarze - nie ciemnieje po ugotowaniu jak pietrucha,
delikatny i kremowy acz spoisty w konstystencji, smak słodki ze słonawą nutą (bardzo
dobry balans smakowy, nie wymaga soli), przyjemny aromat.
> Gdzie tam ordynarnej pietruszce do niego! Pietruszki korzeniowej prakty
>
> Dziś będę robić z takiego uparowanego (25-30 minut) i ostudzonego (musi stężeć)
pasternaku autorską zapiekankę - grube skośne plastry wymieszam ze zrumienionym
boczkiem, pieprzem i rozdrobnionym czosnkiem, zaleję kremówką z rozbełtanym w niej
jajkiem i dodanym startym manchego (manchego mojej produkcji, jasne, podobnie jak
boczek i pasternak), posypię wierzch serem takoż i 25 minut w gorącym piecu do
zrumienienia.
> ?


No, nie nazwałbym pietruszki (prawdziwej) - ordynarną.. Był to jeden ze
smaków/aromatów który jeżeli bierzemy pod uwagę żywność działał bardzo
pozytywnie na choćby pobudzenie apetytu. Postawiłbym ją w jednym szeregu
z majerankiem, suszonymi grzybami, czy zielem lubczyku. Teraz pietruszka
to już zupełnie inna historia.

Wracając do pasternaku, trochę to dziwne że tak doskonale warzywo jest
tak mało popularne. Już zapisuję aby nie zapomnieć kupić nasion na
wiosenny wysiew.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


18. Data: 2018-02-04 11:05:14

Temat: Re: Pasternak - c.d.
Od: i...@g...pl szukaj wiadomości tego autora

Wywalili kolegę z pierwszego piętra. Aha. Ale wesoło! To ci kawał. Z polotem! No
rzeczywiście jest co wspominać!
??

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


19. Data: 2018-02-04 11:21:33

Temat: Re: Pasternak - c.d.
Od: i...@g...pl szukaj wiadomości tego autora

Wiesz, pietruszka jest dla mnie ordynarna odkąd poznałam pasternak. Taka wg mnie
dzieli je odległość w mojej skali smakowej.
Warto wysiać pasternak i samemu porównać. Przed siewem namocz nasiona przez noc i
wysiej z rzodkiewką, bo długo kiełkuja. Po wschodach przerwij siewki zostawiając co
10 cm, bo to duże rośliny - korzeń jest gruby, a wysokosć naci dochodzi do 60 cm.
Ziemię upraw na półtora szpadla, zeby były ładne i proste korzenie. I oczywiście
nawadniaj i nawoź Azofoską lub innnym do warzyw. Nawozenie kończymy w sierpniu.
Korzenie od tej pory intensywnie rosna. Zbiór można zacząć w październiku, zbierać
można póki ziemia nie zamarznie. Zimuje w gruncie, co sprawdziłam znajdujac wiosna na
grządce niewykopane przez nieuwagę korzenie w bardzo dobrym stanie

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


20. Data: 2018-02-04 12:08:00

Temat: Re: Pasternak - c.d.
Od: FEniks <x...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 03.02.2018 o 22:14, Jarosław Sokołowski pisze:
> Pani Ewa napisała:
>
>>> w wiaderku? Woda. kto by wtedy miał tłuszcz pod ręką...
>>> A głąbiki to o ile pamiętam miały coś zbliżonego do ogórków,
>>> ale taki delikatny... Lata nie jadłem, podobno na którymś
>>> fasttrucku na Dolnych Młynach mają. I to kiszone! Jak będę
>>> się lepiej czuł, to podjadę... I podjem...
>> Skorzonera (inaczej wężymord) była jednym z podstawowych roślin

Oczywiście miało być "jedną z podstawowych roślin." Dopadło mnie
rozdwojenie między rośliną a warzywem. Ale chyba można nazwać tego
wężymorda warzywem?


>> spożywanych w czasie wojny, podobno smak zbliżony do szparagów.
> Jadłem tego wężymorda, kiedyś sobie na działce wyhodowaliśmy,
> jak jeszcze dzieckiem byłem. Dobry całkiem. "Czarne korzonki"
> nia to też mówią -- i tak on wyglądał.

No właśnie, często słyszałam, że wyznacznikiem ciężkich czasów było to,
że ludzie jedli "korzonki", pewnie o to chodziło. Ale przecież jedzenie
"korzonków" jest na porządku dziennym - marchewka, pietruszka, seler,
burak...

> Głąbika krakowskiego
> też kiedyś posiałem, lecz na glebach lichych to było, wyrósł
> słabo. Głąbiczek taki, chudy i długi. Nie zachwycił mnie niczym.
> Dopiero teraz w internecie zobaczyłem, jak powinien wyglądać.
> Z twarzy całkiem ciekawie, nie wiem jak w smaku.

Nie jadłam, ale z wyglądu przypomina coś, co można od czasu do czasu
kupić w moim warzywniaku jako rodzaj sałaty czy jakoś tak.

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 9


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

łysa paprotka
Krem z buraka
Cytryna do herbaty.
szynka
Dynia ostatnia zużyta.

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Schabowe"
www.kingtrust.to Cloned Cards With Pin Shop Dumps Vaild Sell Good Cashapp Paypal Transfer Wu Money gram payonee
Jak zrobić lody, nie zamarzające na kamień w zamrażarce?
Olej rzepakowy
BEST DUMPS CLONING(www.kingtrust.to ) TRACK 1&2 SITE SEARCH 2023 Go to any ATM and make your cashout

zobacz wszyskie »