« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2006-09-23 10:25:13
Temat: Pasteryzacja w piekarniku.. No własnie.
Dotychczas robiłem to w kociołku z woda.
Robił ktos z Was w piekarniku? jezeli tak , to w jakiej temp i jaki czas?
--
gruby
żeby mi sie tak chciało, jak mi sie nie chce..
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2006-09-23 17:16:00
Temat: Re: Pasteryzacja w piekarniku..Gruby <g...@p...onet.pl> napisał(a):
> No własnie.
> Dotychczas robiłem to w kociołku z woda.
> Robił ktos z Was w piekarniku? jezeli tak , to w jakiej temp i jaki czas?
Nie robiłam. Ale tak na chłopski rozum /czyli w moim przypadku - babski/ -
trzebaby pasteryzować w temp. 100 - 120 stopni /bo chyba lepiej trochę za
dużo, niż za mało/ tyle samo czasu co w kociołku, licząc od zagotowania się
zawartosci słoików.
Ania
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2006-09-23 21:14:03
Temat: Re: Pasteryzacja w piekarniku..czeremcha wrote:
> Gruby <g...@p...onet.pl> napisał(a):
>
>> No własnie.
>> Dotychczas robiłem to w kociołku z woda.
>> Robił ktos z Was w piekarniku? jezeli tak , to w jakiej temp i jaki
>> czas?
>
> Nie robiłam. Ale tak na chłopski rozum /czyli w moim przypadku -
> babski/ - trzebaby pasteryzować w temp. 100 - 120 stopni /bo chyba
> lepiej trochę za dużo, niż za mało/ tyle samo czasu co w kociołku,
> licząc od zagotowania się zawartosci słoików.
dzieki.. do takich samych wniosków doszedłem po próbach:-))
--
gruby
żeby mi sie tak chciało, jak mi sie nie chce..
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2006-09-24 11:17:28
Temat: Re: Pasteryzacja w piekarniku..
On 23.9.2006 23:14, in article ef482j$4tj$...@n...onet.pl, "Gruby"
<g...@p...onet.pl> wrote:
> czeremcha wrote:
>> Gruby <g...@p...onet.pl> napisał(a):
>>
>>> No własnie.
>>> Dotychczas robiłem to w kociołku z woda.
>>> Robił ktos z Was w piekarniku? jezeli tak , to w jakiej temp i jaki
>>> czas?
>>
>> Nie robiłam. Ale tak na chłopski rozum /czyli w moim przypadku -
>> babski/ - trzebaby pasteryzować w temp. 100 - 120 stopni /bo chyba
>> lepiej trochę za dużo, niż za mało/ tyle samo czasu co w kociołku,
>> licząc od zagotowania się zawartosci słoików.
Ale pasteryzacja to konserwowanie temperatura ok 70 st C wiec jak tu mowic o
zagotowanu
Poza tym o jaki produkt konkretnie chodzi?
>
>
>
> dzieki.. do takich samych wniosków doszedłem po próbach:-))
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2006-09-24 12:16:38
Temat: Re: Pasteryzacja w piekarniku..
Użytkownik "Wieczorek Grz." <d...@s...com.pl> napisał w wiadomości
news:C13C35E8.6D1B1%dtp@schulz.com.pl...
>
>
>
> On 23.9.2006 23:14, in article ef482j$4tj$...@n...onet.pl, "Gruby"
> <g...@p...onet.pl> wrote:
>
>> czeremcha wrote:
>>> Gruby <g...@p...onet.pl> napisał(a):
>>>
>>>> No własnie.
>>>> Dotychczas robiłem to w kociołku z woda.
>>>> Robił ktos z Was w piekarniku? jezeli tak , to w jakiej temp i jaki
>>>> czas?
>>>
>>> Nie robiłam. Ale tak na chłopski rozum /czyli w moim przypadku -
>>> babski/ - trzebaby pasteryzować w temp. 100 - 120 stopni /bo chyba
>>> lepiej trochę za dużo, niż za mało/ tyle samo czasu co w kociołku,
>>> licząc od zagotowania się zawartosci słoików.
>
> Ale pasteryzacja to konserwowanie temperatura ok 70 st C wiec jak tu mowic
> o
> zagotowanu
>
> Poza tym o jaki produkt konkretnie chodzi?
>
pasteryzuję pasztety w piekarniku, słoiki o pojemności 0,5 l z pasztetem
pasteryzuję w temperaturze 150 st C przez 1,5 godziny.
Trzymają się bardzo dobrze, to samo robiłem z mięsem wieprzowym, taki
gulasz w sosie własnym.
Podpatrzyłem to kiedyś u pani która prowadziła gospodarstwo agroturystyczne
i ze swojej hodowli miła przetwory wieprzowe.
Polecam wypróbowany i sprawdzony sposób
Jędrek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2006-09-24 12:42:08
Temat: Re: Pasteryzacja w piekarniku..
On 24.9.2006 14:16, in article ef5sv5$66v$...@n...onet.pl, "ABC"
<a...@p...onet.pl> wrote:
>
> Użytkownik "Wieczorek Grz." <d...@s...com.pl> napisał w wiadomości
> news:C13C35E8.6D1B1%dtp@schulz.com.pl...
>>
>>
>>
>> On 23.9.2006 23:14, in article ef482j$4tj$...@n...onet.pl, "Gruby"
>> <g...@p...onet.pl> wrote:
>>
>>> czeremcha wrote:
>>>> Gruby <g...@p...onet.pl> napisał(a):
>>>>
>>>>> No własnie.
>>>>> Dotychczas robiłem to w kociołku z woda.
>>>>> Robił ktos z Was w piekarniku? jezeli tak , to w jakiej temp i jaki
>>>>> czas?
>>>>
>>>> Nie robiłam. Ale tak na chłopski rozum /czyli w moim przypadku -
>>>> babski/ - trzebaby pasteryzować w temp. 100 - 120 stopni /bo chyba
>>>> lepiej trochę za dużo, niż za mało/ tyle samo czasu co w kociołku,
>>>> licząc od zagotowania się zawartosci słoików.
>>
>> Ale pasteryzacja to konserwowanie temperatura ok 70 st C wiec jak tu mowic
>> o
>> zagotowanu
>>
>> Poza tym o jaki produkt konkretnie chodzi?
>>
>
> pasteryzuję pasztety w piekarniku, słoiki o pojemności 0,5 l z pasztetem
> pasteryzuję w temperaturze 150 st C przez 1,5 godziny.
> Trzymają się bardzo dobrze, to samo robiłem z mięsem wieprzowym, taki
> gulasz w sosie własnym.
>
> Podpatrzyłem to kiedyś u pani która prowadziła gospodarstwo agroturystyczne
> i ze swojej hodowli miła przetwory wieprzowe.
>
> Polecam wypróbowany i sprawdzony sposób
> Jędrek
W takim razie idzie o sterylizacjje, ktora w warunkach przemyslu spozywczego
przeprowadza sie w tzw autoklawach
http://pl.wikipedia.org/wiki/Sterylizacja_(technolog
ia)
Co do przetworow miesnych (konserwy, sloje) chodzi o wyjalowienie calej masy
a przede wszystkim o zabicie przetrwalnikow bakt beztlenowych - glownie
clostridium botulinum
Wiec warunki sterylizacji musza miec miejsce rowniez w punkcie najbardziej
oddalonym od sciianki opakowania czyli z reguly w centrum geometrycznym
A wiec czas obrobki w piekarniku o temp 150 st C zalezy od
- wydajnosci cieplnej piekarnika
- masy calkowitego zaladunku piekarnika
- ksztaltu I rozmiarow opak jedn
- przewodnictwa cieplnego opakowania
- przewodnictwa cieplnego masy produktu
Z tego wynika ze konserwowanie przetworow spozywczych ktorych ani kwasowosc
ani zaw cukru czy soli nie zostala znacznie podniesiona jest procesem
skomplikowanym I w war. domowych ryzykownym
Bo ... Jezeli w centrum opakowania ostatecznie temp osiagnie przykladowo
zaledwie 92stC I to w dodatku zaledwie przez 4,5minuty to zagrozenie ze
bakterie produkujace toksyny rozwina sie w masie produktu jest znaczne ...
Oczywiscie mozna np zostawic taki proces na 6, 8 czy 12 h zeby miec "prawie
pewnosc" ... Ale czy to sie kalkuluje I czy ma sens?
Ja nabywszy na studiach tzw "zboczenie zawodowe" wybilem z glowy moim
rodzicom robienie zalew gulaszowych na urlop I innych takich wynalazkow
Pozdrawiam
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2006-09-24 12:56:45
Temat: Re: Pasteryzacja w piekarniku..
>
> Ja nabywszy na studiach tzw "zboczenie zawodowe" wybilem z glowy moim
> rodzicom robienie zalew gulaszowych na urlop I innych takich wynalazkow
>
> Pozdrawiam
to szkoda bo musisz jeść te g........a ze sklepu
Jędrek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2006-09-24 16:32:13
Temat: Re: Pasteryzacja w piekarniku..próbowałem raz z kompotem z czereśni. na blache woda i na to słoiki.
niestety woda wyparowała, a słoik pękł. kompot się wylał na blache i też
wyparował. reszta sloików przykleiła się do tego odparowanego kompotu tak,
że trzeba je było "odbić", czyli zniszczyć.
zatem drugi raz nie próbowałem i robie tradycyjnie
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2006-09-24 16:47:41
Temat: Re: Pasteryzacja w piekarniku..
Użytkownik ABC <a...@p...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:ef5vaa$clq$...@n...onet.pl...
>
>
> >
> > Ja nabywszy na studiach tzw "zboczenie zawodowe" wybilem z glowy moim
> > rodzicom robienie zalew gulaszowych na urlop I innych takich wynalazkow
> >
> > Pozdrawiam
>
> to szkoda bo musisz jeść te g........a ze sklepu
> Jędrek
>
Jędrek - nie kpij, bo chyba nie rozumiesz/przeczytałeś całości.
Przeciwstawiasz sobie świeże gulasze i konserwy.
A jako ideał proponujesz rosyjską ruletkę w swoim wykonaniu
"będzie botulina czy nie będzie?".
ABC proponuje jeść _świeże_ .
Jeszcze raz - z mięsnych produktów lepiej nie robić domowych konserw.
Mięso nie jest produktem sezonowym. Kup lepiej mięso w sklepie
i zjedz je natychmiast. Jeśli nie - kup _konserwę_
Czy Ty nie mylisz pomidorów z wołowiną?
:-)
Ja sam robię w domu co mogę (chleb np. piekę od 4 lat, a i kiełbasę
robiłem), ale nie popadajmy w przesadę.
Zdrówka - Wojtek H.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2006-10-01 14:54:10
Temat: Re: Pasteryzacja w piekarniku..Użytkownik "mlk" <m...@o...pl> napisał w wiadomości
> próbowałem raz z kompotem z czereśni. na blache woda i na to słoiki.
> niestety woda wyparowała, a słoik pękł. kompot się wylał na blache i też
> wyparował. reszta sloików przykleiła się do tego odparowanego kompotu tak,
> że trzeba je było "odbić", czyli zniszczyć.
> zatem drugi raz nie próbowałem i robie tradycyjnie
A po co woda na blache??? Przetwory od lat robie w piekarniku i nigdy nic
nie peklo...
--
Pozdrawiam
Iwona
//Wlasciwoscia czlowieka jest bladzic, glupiego - w bledzie trwac.//
Cyceron
www.kociszce.ao.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |