« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2008-11-23 15:29:41
Temat: Pompka do wina?Dostałam Tokaji Aszu dwudziestoletni (mniammm), w oryginalnej butelce. Z
osadem na dnie, którego nie wolno ruszyć. Butelka, niestety, te 20 lat
stała, a nie leżakowała. Zwietrzałe raczej nie jest, bo zalakowane. I
problem jest - jak zlać to wino, aby móc je podać (w Święta, bo okazja to
być musi wielka): normalnie ściągaczem, czy może istnieja jakieś pompki,
nakładane na wylot szyjki butelki, które zrobią to delikatnie, najlepiej od
razu wprost do kieliszków???
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2008-11-23 15:35:48
Temat: Re: Pompka do wina?
"Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
news:12ni32rf16fyl$.1423y5nz0fadc$.dlg@40tude.net...
> Dostałam Tokaji Aszu dwudziestoletni (mniammm), w oryginalnej butelce. Z
> osadem na dnie, którego nie wolno ruszyć. Butelka, niestety, te 20 lat
> stała, a nie leżakowała. Zwietrzałe raczej nie jest, bo zalakowane. I
> problem jest - jak zlać to wino, aby móc je podać (w Święta, bo okazja to
> być musi wielka): normalnie ściągaczem, czy może istnieja jakieś pompki,
> nakładane na wylot szyjki butelki, które zrobią to delikatnie, najlepiej
od
> razu wprost do kieliszków???
Może i są - nawet maszyna ciśnieniowa do otwierania szampana bez huku i
uronienia ani kropelki.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2008-11-23 15:45:55
Temat: Re: Pompka do wina?Dnia Sun, 23 Nov 2008 16:35:48 +0100, Panslavista napisał(a):
> "Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
> news:12ni32rf16fyl$.1423y5nz0fadc$.dlg@40tude.net...
>> Dostałam Tokaji Aszu dwudziestoletni (mniammm), w oryginalnej butelce. Z
>> osadem na dnie, którego nie wolno ruszyć. Butelka, niestety, te 20 lat
>> stała, a nie leżakowała. Zwietrzałe raczej nie jest, bo zalakowane. I
>> problem jest - jak zlać to wino, aby móc je podać (w Święta, bo okazja to
>> być musi wielka): normalnie ściągaczem, czy może istnieja jakieś pompki,
>> nakładane na wylot szyjki butelki, które zrobią to delikatnie, najlepiej
> od
>> razu wprost do kieliszków???
>
> Może i są - nawet maszyna ciśnieniowa do otwierania szampana bez huku i
> uronienia ani kropelki.
Taką maszynę to ja mam w domu już - dwunożną, z silnym zarostem :-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2008-11-23 19:30:36
Temat: Re: Pompka do wina?
Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał
> problem jest - jak zlać to wino, aby móc je podać
http://www.winafrancuskie.pl/dekantacja.html
Protz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2008-11-23 19:35:13
Temat: Re: Pompka do wina?
Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:1w92eygqpqye4$.mnchq54wpwfe$.dlg@40tude.net...
> Dnia Sun, 23 Nov 2008 16:35:48 +0100, Panslavista napisał(a):
>
>> "Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
>> news:12ni32rf16fyl$.1423y5nz0fadc$.dlg@40tude.net...
>>> Dostałam Tokaji Aszu dwudziestoletni (mniammm), w oryginalnej butelce. Z
>>> osadem na dnie, którego nie wolno ruszyć. Butelka, niestety, te 20 lat
>>> stała, a nie leżakowała. Zwietrzałe raczej nie jest, bo zalakowane. I
>>> problem jest - jak zlać to wino, aby móc je podać (w Święta, bo okazja
>>> to
>>> być musi wielka): normalnie ściągaczem, czy może istnieja jakieś pompki,
>>> nakładane na wylot szyjki butelki, które zrobią to delikatnie, najlepiej
>> od
>>> razu wprost do kieliszków???
>>
>> Może i są - nawet maszyna ciśnieniowa do otwierania szampana bez huku i
>> uronienia ani kropelki.
>
> Taką maszynę to ja mam w domu już - dwunożną, z silnym zarostem :-)
a może zerknąć tutaj http://www.prodesso.com.pl/dekantacja_wina.php
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2008-11-23 19:36:59
Temat: Re: Pompka do wina?
Użytkownik "Hh" <...@...pl> napisał
> a może zerknąć tutaj http://www.prodesso.com.pl/dekantacja_wina.php
Rozwalilo mnie zdjecie: nieprawidlowy strumien.
Protz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2008-11-23 21:00:48
Temat: Re: Pompka do wina?Dnia Sun, 23 Nov 2008 20:35:13 +0100, Hh napisał(a):
>
> a może zerknąć tutaj http://www.prodesso.com.pl/dekantacja_wina.php
Dzięki, sposób dobry na pewno, ale butelka tylko jedna - stoi w jednym
miejscu od roku, bo się boję ją poruszyć, a jak się nie uda z tym
prawidłowym strumieniem, to kiepsko. Chyba pozostaje jednak zlać wężykiem
do karafki znad tego osadu, przed samym podaniem, coby niepotrzebnie wina
nie napowietrzać.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2008-11-24 15:20:09
Temat: Re: Pompka do wina?> Rozwalilo mnie zdjecie: nieprawidlowy strumien.
> Protz
Jak byłem młodym chemikiem, to do takich rzeczy miałem niewielką szklaną
pałeczkę zagiętą pod kątem prostym. Jeden jej koniec wkładało się w szyjkę
lub dowolne inne, nawet szerokie naczynie i cały płyn leciał po tej
pałeczce. Myślę, że dowolny przedmiot, który da się zagiąć, i jest grubszy
od drutu, spełni taką samą rolę. W akcie desperacji można nawet użyć złamaną
zapałkę pozbawioną łebka.
Beno
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2008-11-24 16:42:42
Temat: Re: Pompka do wina?"Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
news:187dgcxpp7uj1.14ph4toxf8ccz$.dlg@40tude.net...
> Dnia Sun, 23 Nov 2008 20:35:13 +0100, Hh napisał(a):
> > a może zerknąć tutaj http://www.prodesso.com.pl/dekantacja_wina.php
>
> Dzięki, sposób dobry na pewno, ale butelka tylko jedna - stoi w jednym
> miejscu od roku, bo się boję ją poruszyć, a jak się nie uda z tym
> prawidłowym strumieniem, to kiepsko. Chyba pozostaje jednak zlać wężykiem
> do karafki znad tego osadu, przed samym podaniem, coby niepotrzebnie wina
> nie napowietrzać.
Wino można podać w karafkach, niektóre trzeba przed podanie przewietrzyć i
ocieplić do temperatury pokojowej, sycące trzeba ochłodzić - do temp wody z
topniejącego lodu...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2008-11-24 20:39:43
Temat: Re: Pompka do wina?Dnia Mon, 24 Nov 2008 17:42:42 +0100, Panslavista napisał(a):
> "Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
> news:187dgcxpp7uj1.14ph4toxf8ccz$.dlg@40tude.net...
>> Dnia Sun, 23 Nov 2008 20:35:13 +0100, Hh napisał(a):
>
>>> a może zerknąć tutaj http://www.prodesso.com.pl/dekantacja_wina.php
>>
>> Dzięki, sposób dobry na pewno, ale butelka tylko jedna - stoi w jednym
>> miejscu od roku, bo się boję ją poruszyć, a jak się nie uda z tym
>> prawidłowym strumieniem, to kiepsko. Chyba pozostaje jednak zlać wężykiem
>> do karafki znad tego osadu, przed samym podaniem, coby niepotrzebnie wina
>> nie napowietrzać.
>
> Wino można podać w karafkach,
Tak jest najbardziej elegancko, jasne.
> niektóre trzeba przed podanie przewietrzyć
To - na pewno: ma ponad 20 latek i 3 puttony. Są lepsze (widywałam do 6
puttonów z 1991 roku), ale taki stary (oszsz, poszłam, odgrzebałam
ostrożnie w barku bez ruszania i sprawdziłam - to nie ponad 20, lecz ponad
30 lat, dokładnie 36, 1972 rok!!!) nieczęsto się spotyka :-)
Może nie pić? - ręce mi się będą trzęsły, kiedy podniosę kieliszek...
> i
> ocieplić do temperatury pokojowej, sycące trzeba ochłodzić - do temp wody z
> topniejącego lodu...
Poczytam, jak tam z temperaturą podawania Aszu, bo prawde mówiąc, nie mam
pewności. Sądzę, że raczej coś ok. 10-12 stopni.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |