Strona główna Grupy pl.soc.rodzina Poselskie pomysły na wielodzietność rodzin

Grupy

Szukaj w grupach

 

Poselskie pomysły na wielodzietność rodzin

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 115


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2006-10-22 11:15:56

Temat: Poselskie pomysły na wielodzietność rodzin
Od: "locke" <l...@p...wiggin.com> szukaj wiadomości tego autora

http://www.gazetawyborcza.pl/1,75478,3693640.html

Aż ręce opadają (i nie tylko ręce), jak czyta się o takich pomysłach. To chyba
jednak prawdo, co mówi Maciej Giertych, że neandertalczycy są wśród nas - a
nawet są wybierani (w tym przypadku wybierane) do Sejmu.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2006-10-22 12:55:38

Temat: Re: Poselskie pomysły na wielodzietność rodzin
Od: "Marcin [MAC]" <m...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "locke" <l...@p...wiggin.com> napisał w wiadomości
news:ehfjqd$ur8$1@news.interia.pl...
> http://www.gazetawyborcza.pl/1,75478,3693640.html
>
> Aż ręce opadają (i nie tylko ręce), jak czyta się o takich pomysłach. To
> chyba
> jednak prawdo, co mówi Maciej Giertych, że neandertalczycy są wśród nas -
> a
> nawet są wybierani (w tym przypadku wybierane) do Sejmu.
>

Oprocz krytykanctwa jestes w stanie podac pomysl na ten problem? Czy uwazasz
ze nic nie nalezy robic bo jakos to bedzie?
Niepokojace wskazniki demograficzne wymagaja przedyskutowania nawet tych
najbardziej absurdlanych pomyslow (one nie stanowia prawa) w celu zaradzenia
problemu.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2006-10-22 14:43:40

Temat: Re: Poselskie pomysły na wielodzietność rodzin
Od: "Idiom" <i...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "locke" <l...@p...wiggin.com> napisał w wiadomości
news:ehfjqd$ur8$1@news.interia.pl...
> http://www.gazetawyborcza.pl/1,75478,3693640.html
>
> Aż ręce opadają (i nie tylko ręce), jak czyta się o takich pomysłach. To
> chyba
> jednak prawdo, co mówi Maciej Giertych, że neandertalczycy są wśród nas -
> a
> nawet są wybierani (w tym przypadku wybierane) do Sejmu.

Mnie jednak najbardziej rozbawił pomysł posła Piłki - wszak jak się
ograniczy dostęp do środków anty, to od razu zaczną się rodzić tysiące
dzieci - chcianych, kochanych, zadbanych.... A polskim problemem nie jest
brak warunków dla rodzenia dzieci tylko powszechna bezpłodność wywołana
hormonami .

Monika


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2006-10-22 14:47:39

Temat: Re: Poselskie pomysły na wielodzietność rodzin
Od: "Idiom" <i...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Marcin [MAC]" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:ehfpnk$jak$1@news.onet.pl...
>
> Oprocz krytykanctwa jestes w stanie podac pomysl na ten problem? Czy
> uwazasz ze nic nie nalezy robic bo jakos to bedzie?
> Niepokojace wskazniki demograficzne wymagaja przedyskutowania nawet tych
> najbardziej absurdlanych pomyslow (one nie stanowia prawa) w celu
> zaradzenia problemu.

Nie niepokoi Cię fakt, że ludzie, którzy to prawo mają stanowić zgłaszają
absurdalne pomysły ? Bo mnie - tak. Rejestracja konkubinatów (cholera wie po
co) teraz ograniczanie antykoncepcji i uzależnianie emerytury od ilości
dzieci - przecież to kretynizmy, które kompromitują ich autorów.

I choć nie lubię PO, to jedynie ich pomysły mają ręce i nogi - to jest
szansa dla społeczeństwa, że kobiety zaczną rodzić i godzić macierzyćstwo z
pracą zawodową.

Monika


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2006-10-22 15:33:35

Temat: Re: Poselskie pomysły na wielodzietność rodzin
Od: "locke" <l...@p...wiggin.com> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Marcin [MAC]" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:ehfpnk$jak$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "locke" <l...@p...wiggin.com> napisał w wiadomości
> news:ehfjqd$ur8$1@news.interia.pl...
> > http://www.gazetawyborcza.pl/1,75478,3693640.html
> >
> > Aż ręce opadają (i nie tylko ręce), jak czyta się o takich pomysłach. To
> > chyba
> > jednak prawdo, co mówi Maciej Giertych, że neandertalczycy są wśród nas -
> > a
> > nawet są wybierani (w tym przypadku wybierane) do Sejmu.
> >
>
> Oprocz krytykanctwa jestes w stanie podac pomysl na ten problem? Czy uwazasz
> ze nic nie nalezy robic bo jakos to bedzie?
> Niepokojace wskazniki demograficzne wymagaja przedyskutowania nawet tych
> najbardziej absurdlanych pomyslow (one nie stanowia prawa) w celu zaradzenia
> problemu.

Przede wszystkim nie widzę problemu w małej dzietności rodzin. Wręcz przeciwnie.
Liczba ludności od kilku już lat pozostaje niemal niezmienna (ubytek rzędu
kilkunastu tysięcy rocznie można zaniedbać, jako nieistotny). Natomiast przyrost
(znaczący) liczby ludności byłby tragedią dla państwa, którego już dziś nie
stać, by zapewnić obecnej liczbie mieszkańców (w tym znacznej liczbie dzieci)
odpowiednich warunków życia. Wciąż kilkanaście procent dorosłych Polaków
pozostaje bez pracy - przyrost liczby ludności nie zmniejszy, a wręcz zwiększy
ten wskaźnik. Dzieci w szkołach uczą się w klasach liczących często ponad 30
uczniów. Wiele matek nie może pracować, bo nie ma miejsc w przedszkolach. Służba
zdrowia robi bokami i ledwo nadąża choćby tylko ze szczepieniami obowiązkowymi.
Dopóki nie jesteśmy w stanie zapewnić godziwych warunków obecnej liczbie
ludności, nie ma sensu nawoływanie do jej powiększania.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2006-10-22 15:35:23

Temat: Re: Poselskie pomysły na wielodzietność rodzin
Od: "locke" <l...@p...wiggin.com> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Idiom" <i...@w...pl> napisał w wiadomości
news:ehg0b9$k72$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "locke" <l...@p...wiggin.com> napisał w wiadomości
> news:ehfjqd$ur8$1@news.interia.pl...
> > http://www.gazetawyborcza.pl/1,75478,3693640.html
> >
> > Aż ręce opadają (i nie tylko ręce), jak czyta się o takich pomysłach. To
> > chyba
> > jednak prawdo, co mówi Maciej Giertych, że neandertalczycy są wśród nas -
> > a
> > nawet są wybierani (w tym przypadku wybierane) do Sejmu.
>
> Mnie jednak najbardziej rozbawił pomysł posła Piłki - wszak jak się
> ograniczy dostęp do środków anty, to od razu zaczną się rodzić tysiące
> dzieci - chcianych, kochanych, zadbanych.... A polskim problemem nie jest
> brak warunków dla rodzenia dzieci tylko powszechna bezpłodność wywołana
> hormonami .

Szczerze powiedziawszy, to myślę, że w celu wzrostu dzietności kobiet należałoby
zakazać stosowania... reklamówek (takich plastikowych, jak ze sklepu) - wszak to
ostatnio chyba jeden z popularniejszych środków antykoncepcyjnych.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2006-10-22 16:27:13

Temat: Re: Poselskie pomysły na wielodzietność rodzin
Od: "Marcin [MAC]" <m...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


> Przede wszystkim nie widzę problemu w małej dzietności rodzin. Wręcz
> przeciwnie.

To, że ty nie widzisz nie znaczy ze problemu nie ma.

> Liczba ludności od kilku już lat pozostaje niemal niezmienna (ubytek rzędu
> kilkunastu tysięcy rocznie można zaniedbać, jako nieistotny).

Masz jakas wiedze demograficzna, geograficzna, spoleczna na ten temat? Czy
jestes jak kazdy Polak specjalista w kazdej dziedzinie?
Przy wyzach demograficznych z chocby przelomu lat 70/80 jest to bardzo
niekorzystne i niepokojace zwlaszcza ze nie przewiduje sie w najblizszym
czasie znaczacego wzrostu.

> Natomiast przyrost (znaczący) liczby ludności byłby tragedią dla państwa,
> którego już dziś nie
> stać, by zapewnić obecnej liczbie mieszkańców (w tym znacznej liczbie
> dzieci)
> odpowiednich warunków życia.

Nie stac dlatego zapewne kombinuja jak kon pod gore by tych dzieci bylo
wiecej :>

Wciąż kilkanaście procent dorosłych Polaków
> pozostaje bez pracy - przyrost liczby ludności nie zmniejszy, a wręcz
> zwiększy
> ten wskaźnik. Dzieci w szkołach uczą się w klasach liczących często ponad
> 30
> uczniów.

Masz pojecie o szkole z lat 90 jesli chodzi o liczbe uczniow.

> Dopóki nie jesteśmy w stanie zapewnić godziwych warunków obecnej liczbie
> ludności, nie ma sensu nawoływanie do jej powiększania.

Dziwne ze problemy z przyrostem naturalnym maja wlasnie kraje najbogatsze
ktore sa w stanie zapewnic godziwe warunki i zapewniaja a czy to przeklada
sie na dzietenosc wystarczy spojrzec do rocznikow statystycznych.



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2006-10-22 17:17:33

Temat: Re: Poselskie pomysły na wielodzietność rodzin
Od: "Marcin [MAC]" <m...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


> Nie niepokoi Cię fakt, że ludzie, którzy to prawo mają stanowić zgłaszają
> absurdalne pomysły ? Bo mnie - tak.

Przyjmuje spokojnie dopoki nie stana sie paragrafami. Absurdy zdarzaja sie w
kazdym kraju w kazdym rzadzie a te sa malo-sredniego kalibru.

>Rejestracja konkubinatów (cholera wie po co)

Chocby po to by wiedziec kogo pociagnac do odpowiedzialnosci gdy dziecko
przychodzi posiniaczone do szkoly. Matke? a gdy matka jest niewinna tylko
konkubent. Konkubent powie ze nie zna tej kobiety, wyprze sie chodzi
bezkarnie a dziecko pobite. Problem bez watpienia jest a jak go rozwiazac?
Nikt nie wie. Rejestracja to tylko mniej lub bardziej udolny POMYSL (nie
wprowadzane prawo), ktory zapewne nigdy nie wejdzie w zycie. Ludzie
zazwyczaj torpeduja kazde pomysly, kazdy potrafi krytykowac, doszukiwac sie
dziury w calym ale sami nic nie proponuja.


teraz ograniczanie antykoncepcji i uzależnianie emerytury od ilości
> dzieci - przecież to kretynizmy, które kompromitują ich autorów.

Odrzucajac emocje, poglady polityczne spojrz na to z takiej strony... Ludzie
pracuja na emerytury rodzicow, dziadkow. Ktos kto wychowal i wydal mnostwo
pieniedzy na troje dzieci dostaje taka sama emeryture co singiel ktory sobie
hulal cale zycie. Jest to sprawiedliwe? Moim skromnym zdaniem nie.

> I choć nie lubię PO, to jedynie ich pomysły mają ręce i nogi - to jest
> szansa dla społeczeństwa, że kobiety zaczną rodzić i godzić macierzyćstwo
> z pracą zawodową.

Zgadzam sie co do żlobkow w miejscach pracy. Jesli chodzi o zamoznosc jest
to dyskusyjne wszak w najbogatszych krajach coraz wieksze bogacenie ludzi
nie przeklada sie na wzrost dzietnosci a nawet odwrotnie.

> Monika

Marcin


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2006-10-22 17:51:46

Temat: Re: Poselskie pomysły na wielodzietność rodzin
Od: "locke" <l...@p...wiggin.com> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Marcin [MAC]" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:ehg65p$cth$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> > Przede wszystkim nie widzę problemu w małej dzietności rodzin. Wręcz
> > przeciwnie.
>
> To, że ty nie widzisz nie znaczy ze problemu nie ma.

Tak samo nie znaczy, że problem jest, jeżeli ty (oraz pewni politycy) go widzą.

>
> > Liczba ludności od kilku już lat pozostaje niemal niezmienna (ubytek rzędu
> > kilkunastu tysięcy rocznie można zaniedbać, jako nieistotny).
>
> Masz jakas wiedze demograficzna, geograficzna, spoleczna na ten temat? Czy
> jestes jak kazdy Polak specjalista w kazdej dziedzinie?

Dane demograficzne są dostępne na stronach GUS.

>
> > Natomiast przyrost (znaczący) liczby ludności byłby tragedią dla państwa,
> > którego już dziś nie
> > stać, by zapewnić obecnej liczbie mieszkańców (w tym znacznej liczbie
> > dzieci)
> > odpowiednich warunków życia.
>
> Nie stac dlatego zapewne kombinuja jak kon pod gore by tych dzieci bylo
> wiecej :>

Więc może zamiast kombinować nad liczbą dzieciaków, pokombinować nad warunkami
dla już urodzonych.

>
> Wciąż kilkanaście procent dorosłych Polaków
> > pozostaje bez pracy - przyrost liczby ludności nie zmniejszy, a wręcz
> > zwiększy
> > ten wskaźnik. Dzieci w szkołach uczą się w klasach liczących często ponad
> > 30
> > uczniów.
>
> Masz pojecie o szkole z lat 90 jesli chodzi o liczbe uczniow.

Z lat 90-tych nie mam. Ale widzę, że od 2000 roku liczba uczniów w klasach
systematycznie rośnie, jednocześnie zaś liczba klas maleje. A liczba klas
maleje, bo państwa nie stać na utrzymywanie większej ich liczby. Więc nie widzę
dlaczego miałoby być owo państwo stać na zwiększenie ich liczby gdyby liczba
uczniów wzrosła.

>
> > Dopóki nie jesteśmy w stanie zapewnić godziwych warunków obecnej liczbie
> > ludności, nie ma sensu nawoływanie do jej powiększania.
>
> Dziwne ze problemy z przyrostem naturalnym maja wlasnie kraje najbogatsze
> ktore sa w stanie zapewnic godziwe warunki i zapewniaja a czy to przeklada
> sie na dzietenosc wystarczy spojrzec do rocznikow statystycznych.

A może właśnie dlatego są one bogate, bo mają małą dzietność? Nie można też
porównywać państw bogatych z Polską. Tam jest problem demograficzny, bo zaczyna
im brakować ludzi do pracy. W Polsce brak rąk do pracy jest tylko w niewielu
dziedzinach, zaś generalnie jest ich ogromny nadmiar. I to można zauważyć
swoistą zależność, że zarówno największa dzietność, jak i największe bezrobocie
jest w podobnych miejscach: czyli na wsiach i w małych miastach.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2006-10-22 17:55:20

Temat: Re: Poselskie pomysły na wielodzietność rodzin
Od: "Idiom" <i...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Marcin [MAC]" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:ehg990$7i6$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Chocby po to by wiedziec kogo pociagnac do odpowiedzialnosci gdy dziecko
> przychodzi posiniaczone do szkoly. Matke? a gdy matka jest niewinna tylko
> konkubent. Konkubent powie ze nie zna tej kobiety, wyprze sie chodzi
> bezkarnie a dziecko pobite. Problem bez watpienia jest a jak go rozwiazac?
> Nikt nie wie. Rejestracja to tylko mniej lub bardziej udolny POMYSL (nie
> wprowadzane prawo), ktory zapewne nigdy nie wejdzie w zycie. Ludzie
> zazwyczaj torpeduja kazde pomysly, kazdy potrafi krytykowac, doszukiwac
> sie dziury w calym ale sami nic nie proponuja.

A co ze związkami, które nie mieszkają razem, tylko spędzają ze sobą czas?
Kto wtedy jest winny pobicia dziecka? Partner mamy? A jeśli on powie, że
jest niewinny ? Powinniśmy zatem rejestrować każde spotkanie dwojga
dorosłych. A, co tam dorosłych - dojrzałych płciowo - wszak i z takich
spotkań mogą być dzieci.

A jak sobie radzą inne kraje, które nie wprowadzają obowiązkowej rejestracji
konkubinatów ?

A co ze związkami które trwają np. tydzień ?

Poza tym, co to za zwyczaj, żeby nakładać na obywateli obowiązki (obowiązek
rejestracji i wyrejestracji, pewno trzeba byłoby coś za to zapłacić) a nie
dawać mu do tego żadnych praw ?

A tak zasadniczo(choć teoretycznie ;) ), do urwy nędzy, dlaczego jacyś
urzędnicy mają mi wtykać nosy do łóżka, z kim śpię ? Gdybym chciała, żeby
wtykali, to bym ślub wzięła i rezygnuję z praw jakie daje mi małżeństwo, to
nie chcę mieć też tych obowiązków.


> Odrzucajac emocje, poglady polityczne spojrz na to z takiej strony...
> Ludzie pracuja na emerytury rodzicow, dziadkow. Ktos kto wychowal i wydal
> mnostwo pieniedzy na troje dzieci dostaje taka sama emeryture co singiel
> ktory sobie hulal cale zycie. Jest to sprawiedliwe? Moim skromnym zdaniem
> nie.

A za sprawiedliwe uważasz to, że rodzina, która ma 1 dziecko i 2 wysokie
pensje musi płacić za szkolnictwo, z którego korzysta 8 dzieci innej
rodziny, za drogi z których korzysta tamta 10-osobowa rodzina, za policję,
która chroni tamtą rodzinę itd, mimo, że tamta wielodzietna rodzina
odprowadza podatek tylko od jednej, niewysokiej pensji?

Dlaczego ktoś, kto wkłada nieproporcjonalnie mniej, ma w nagrodę dostawać
jeszcze większą emeryturę ?
Nawiasem mówiąc, dążyć powinniśmy do tego, żebyśmy sobie sami wypłacali
swoje emerytury, a nie - by robiły to nasze dzieci.


> Zgadzam sie co do żlobkow w miejscach pracy. Jesli chodzi o zamoznosc jest
> to dyskusyjne wszak w najbogatszych krajach coraz wieksze bogacenie ludzi
> nie przeklada sie na wzrost dzietnosci a nawet odwrotnie.

Może tak jest w najbogatszych krajach, ale w moim bezpośrednim otoczeniu
jest kilka kobiet, które nie decydują się na drugie/kolejne dzieci z powodów
ekonomicznych (dziecko spowodowałoby utratę pracy, a z jednej pensji nie
mają szansy wyżyć)

Monika


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 10 ... 12


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Test programu AnoMail
Zanim zabrzmi marsz Mendelsona...
Wyrzeka się dziecka, żona użyła obcego nasienia
Metody wpływu na bliskich
czytaliście? Mnie rozbroiło

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »