Data: 2007-02-04 22:15:55
Temat: Powitałem Grupę - ale nie wyszło
Od: "zbyszu" <k...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Żebym nie zapomniał o Januszu(pozdrawiam) Chcę tylko zatrzeć złe wrażenia,
jakie mogły pozostać.
Z nikim nie miałem zamiaru polemizować, sprzeczać, obrażać.
Najnormalniej założyłem sklep(wiem, mam nie mówić o działalności) i miałem
problem z norlmalnymi cebulkami.
Nikt z Was mnie nie zna i nie wie, że dużo rozdałem znajomymym, a zostało
mi kilkaset, co świadczy o tym, że nie jestem centusiem. To prawda.
Wyjaśniam to, po to by nikt mi nie zarzucał, że chcę sprzedać, co mi
zostało za wszelką cenę i dzięki Waszym wiadomością wystawic willę.
Nie! Po prostu mam je i chciałem się poradzić, co z nimi zrobić. Czy to
było coś złego?
Zamiast rad(oprócz tych mądrych) usłyszałem, że mam iść do szkoły,
poszukać w necie itd.
Ktoś powiedział, że mam przeczytać netykietę. Słuchajcie. Mam neta od 10
lat i nic złego tu nie zrobiłem. Że się ktoś obrazi... Ma prawo.
Ale, że Janusz zostawił to bez komentarza?! Albo jest w Angli, albo
szykuje bombę.
Brakuje mi jego trafnych osądów.
Żeby było jasne. Lubię Was czytać, ale teraz ograniczę się wyłącznie do
tego.
Zanim zadam pytanie(około 2 lat) przeczytam wszystko, co jest w necie.
Potem dopiero pomyślę, czy kogoś nie obrażę, i zapytam.
Zabrzmi to kiepsko, ale... do usłyszenia za kilka lat.
zbyszu
Zależy mi tylko na jednej odpowiedzi. Od Dżona. Reszcie dziękuję za
wyrozumiałość.
A, czułem się tu na zasadzie: cokolwiek powiesz może być użyte przeciwko
Tobie.
Uśmiechnijcie się trochę!!!
|