Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!new
sfeed.tpinternet.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "Duch" <a...@p...com>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Praca: poczucie obowiazku, winy
Date: Fri, 12 Dec 2003 12:15:25 +0100
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 46
Message-ID: <brc839$se4$1@nemesis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: host-ip242-226.crowley.pl
X-Trace: nemesis.news.tpi.pl 1071227817 29124 62.111.226.242 (12 Dec 2003 11:16:57
GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Fri, 12 Dec 2003 11:16:57 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1158
X-MIMEOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1165
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:244901
Ukryj nagłówki
a konkretnie chodzi mi o poczucie winy i obowiazku w relacji kierownik -
pracownik.
W pracy wiadomo: jest Zadanie i trzeba je wykonac.
Nie wazne, czy jest to zalozeni nowych okien, czy rozkaz dla zolnierza na
froncie, czy cos jeszcze innego.
Chodzi mi o moment gdy wykonaie zadanie napotyka trudnosci.
- zostanie wykonanae jest zle lub nie na czas itp.
Oczywiscie w tym przypadu myslimy zwykle o winie pracownika ale nie chodzi
mi o to:
zadanie moze nie zostac wykonane dlatego ze okna ktore zostaly zamowione
nie pasuja do otworow okiennych - i pracownik nie jest w stanie wykonac
zadania.
Wiec odpowiedzialnosc i wina dotyczy obu stron (niekiedy bardziej jednej,
niekiedy drugiej).
Zauwazylem, ze wiele zadan przy ktorych wynikly nagle trudnosci - w tym
przypadku nastepuje spychanie winy
na lini pracownik - kierownik, ale glownie na pracownika.
Jest to dosc nieprzyjemne, zwlaszcza dla osob ktore nie zauwazaja tego
momentu gdy na nie zostanie zepchnieta (nieslusznie)
odpowiedzialnosc i wina, bo sa zbyt lagodne, maja malo tupetu itp.
Wyglada na to ze brakuje ludzi tzw. odpowiedzialnych (zwlaszacza
kierownikow), ktorzy sami potrafiliby ponosic
odpowiedzalnosc za swoje zadania (moze tak bylo zawsze?).
Sprzyja temu "szybkie robienie kariery" i potrzeba szybkiego pogacenia sie,
pokazania sie
Zamiast budowac jakis uklad, wspolprace pomiedzy kierownikiem a
pracownikiem,
kierownik moze sprytnie manipulowac pracownikami, zwalac na nich wine,
np. zeby wymigac sie wlasnej odpowiedzialnosci za porazki, bo tak naprawde
nie
chce on, albo boi sie "brac na klate" trudne zadania.
Cos jeszcze?
Czy ktos to zna z zycia?
A moze ktos zna pozytywny przyklad kierownika lub pracownika ktory potrafi
wziasc odpowiedzialnosc
na siebie, ale nie w taki destrukcyjny dla niego sposob, ze bierze glownie
wine (i to niepotrzebnie),
ale kostruktywnie pochodzi do sprawy? (tak ze umie z tego wybrnac?)
Jakie sa "techniki" tego?
Duch
|