Strona główna Grupy pl.soc.uzaleznienia Problem

Grupy

Szukaj w grupach

 

Problem

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 3


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2005-02-02 19:49:51

Temat: Problem
Od: "morrte23" <m...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam Szanownych Grupowiczów!! Jestem studentem III roku socjologii a
powinienem byc na V. Moje "postepy w nauce" zawdzieczma "nieszklodliwej"
trawce ktora palilem na III roku. Dzieki Marii zawalilem szkole. Teraz
wrocilem na studia i mam problem: poczytalem sobie o dzialaniu trawki na
człowieka, i trafilem na cos takiego jak syndrom/ zespół amotywacyjny. Bez
wątpienia cierpiałem na niego gdy paliłem trawke. Nic mi sie nie chciało,
nie miałem żadnych ambicji, żadnych celów, nie podejmowałem żadnego wysiłku
aby się rozwiajć. Nie pale ani nie biore innych narkotyków (inne narkotyki
raczej był to dla mnie soprt ale nie powiem próbowłem fetki, raz kwsa
zjadlem no i tablety tez sie zdazały) już ponad 1,5. Jak juz mówiłem
wróciłem do szkoły i wlasnie jestem w trakcie sesji. a mój problem ( W
KOŃCU ) polega na tym czy syndrom amotywacyjny moze sieutrzymywac dluzej
nawet jesli juz nie pale?? Mam po prostu problemy z nauka. Zawalilem
wiekszosc egzaminów poniweaż nie potrafie sie uczyc, braknie mi siły by
usiąśc i uczyc sie, mam problemy z zapamietywaniem. Czy jest to nadal
syndrom amotywacyjny?? Jak z tym walczyc?? Jest metoda ćwiczyć pamięć??
Proszę pomoc.
Pozdrawiam MIchal

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2005-02-02 23:07:56

Temat: Re: Problem
Od: emes <c...@m...com> szukaj wiadomości tego autora

On Wed, 02 Feb 2005 20:49:51 +0100, morrte23 wrote:

> Witam Szanownych Grupowiczów!! Jestem studentem III roku socjologii a
> powinienem byc na V. Moje "postepy w nauce" zawdzieczma "nieszklodliwej"
> trawce ktora palilem na III roku. Dzieki Marii zawalilem szkole.

to chyba najwyższa pora, żebyś uświadomił sobie, że nie zawaliłeś
szkoły przez trawkę, tylko przez siebie.

nie przeczę, że palenie batów mogło byc tym, co robiłeś w czasie,
który powinienneś przeznaczyć na naukę. nie będę też negował
oczywistej prawdy, że po paru chmurach nie sposób skupić się nad
podręcznikiem, przeczytać ze zrozumieniem i _zapamiętać_.

ale mogłeś tego nie robić. to nie heroina, nie wciąga w silny nałóg.
tej używki można kosztować "z głową". a skoro widzisz szkody, to
najwyraźniej używałeś jej nierozsądnie ;)

> Teraz wrocilem na studia i mam problem: poczytalem sobie o dzialaniu trawki
> na człowieka, i trafilem na cos takiego jak syndrom/ zespół amotywacyjny.
> Bez wątpienia cierpiałem na niego gdy paliłem trawke. Nic mi sie nie chciało,
> nie miałem żadnych ambicji, żadnych celów, nie podejmowałem żadnego wysiłku
> aby się rozwiajć.

normalne przy częstym paleniu. to chyba po prostu błogostan po paleniu
tłumi pragnienie innych przyjemnych doznań.

efekt zależy głównie od psychiki człowieka.

jedni palą i im to wystarcza jako główne źródło przyjemnosci - poza
tym zaspokajają tylko podstawowe potrzeby, zarabiają tyle żeby mieć za
co jeść i palić i czują się dobrze.

inni palą i, jak napisałem, tłumią tym swoją chęć do działania.
szybko popadają w depresję, bo konsumpcyjny tryb życia nie daje im
satysfakcji, ale też nie mogą się zebrac do działania. to chyba
najmniej przyjemny scenariusz i tobie przypadł w udziale.

jeszcze inni potrafią świetnie łączyć palenie z pracą. ale to
specyficzna grupa, zazwyczaj zajmująca się czymś rozrywkowym gdzie
euforia po mj pomaga, lub mało angażującym, nie wymagającym dużego
udziału świadomości i wyostrzonej uwagi.

no i czwarta, chyba najbardziej liczna grupa, czyli palący rekreacyjnie.
wieczorami, weekendami. gdy palą dłużej, szybko im się to nudzi i
samoistnie odkładają bata i biorą się za coś ciekawszego.

to jest wynik moich własnych doświadczeń i obserwacji na znajomych,
więc proszę nie traktować tego zbyt na serio ;)

> Jak juz mówiłem
> wróciłem do szkoły i wlasnie jestem w trakcie sesji. a mój problem ( W
> KOŃCU ) polega na tym czy syndrom amotywacyjny moze sieutrzymywac dluzej
> nawet jesli juz nie pale??

skoro przestałeś, to podstawowy problem związany z trawką chyba
został rozwiązany?
nie ma fizycznych efektów długotrwałych. po miesiącu głowa jest czysta.
inna sprawa, to psychika. może męczy cię poczucie winy z powodu zmarnowanego
czasu? albo niska samoocena spowodowana porażkami?

jeśli to tego typu doły, to nie ma się co rozwodzić nad
przeszłością. chyba sam już zauważyłeś błędy, jakie
popełniłeś? skoro tak, to nie zmarnowałeś czasu, bo nauczyłeś się
czegoś nowego. pora wziąć się znów do roboty, ale bez parcia na to,
że trzeba cokolwiek odrobić, bo stres cię zeżre ;)

> Mam po prostu problemy z nauka. Zawalilem
> wiekszosc egzaminów poniweaż nie potrafie sie uczyc, braknie mi siły by
> usiąśc i uczyc sie, mam problemy z zapamietywaniem. Czy jest to nadal
> syndrom amotywacyjny?? Jak z tym walczyc?? Jest metoda ćwiczyć pamięć??

każdy potrafi się uczyć. tylko nie zawsze chce.
uczyć się rzeczy nieinteresujących potrafią tylko wybrańcy ;)
mnie szlag trafiał gdy na swoich studiach (informatyka) musiałem się
użerać z matmą. też mi uciekł rok, a w końcu zrobiłem licencjat. i
nie żałuję, a wręcz się cieszę.
jakbym miał znów iść na uczelnię, syndrom A dopadłby mnie jeszcze zanim
bym się z łóżka podniósł. zresztą dopadał mnie tak przez ostatnie
dwa lata studiów. za to teraz mam tyle energii i pomysłów, że nie
wiadomo w co ręce wsadzić. i nie za bardzo mam czas, żeby palić ;)

--
emes (na) hyperreal.info -|- jabber: e...@j...org

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2005-02-03 04:33:49

Temat: Re: Problem
Od: " Daria" <m...@g...SKASUJ-TO.pl> szukaj wiadomości tego autora

morrte23 <m...@g...pl> napisał(a):

> Witam Szanownych Grupowiczów!! Jestem studentem III roku socjologii a
> powinienem byc na V. Moje "postepy w nauce" zawdzieczma "nieszklodliwej"
> trawce ktora palilem na III roku. Dzieki Marii zawalilem szkole. Teraz
> wrocilem na studia i mam problem: poczytalem sobie o dzialaniu trawki na
> człowieka, i trafilem na cos takiego jak syndrom/ zespół amotywacyjny. Bez
> wątpienia cierpiałem na niego gdy paliłem trawke. Nic mi sie nie chciało,
> nie miałem żadnych ambicji, żadnych celów, nie podejmowałem żadnego wysiłku
> aby się rozwiajć. Nie pale ani nie biore innych narkotyków (inne narkotyki
> raczej był to dla mnie soprt ale nie powiem próbowłem fetki, raz kwsa
> zjadlem no i tablety tez sie zdazały) już ponad 1,5. Jak juz mówiłem
> wróciłem do szkoły i wlasnie jestem w trakcie sesji. a mój problem ( W
> KOŃCU ) polega na tym czy syndrom amotywacyjny moze sieutrzymywac dluzej
> nawet jesli juz nie pale?? Mam po prostu problemy z nauka. Zawalilem
> wiekszosc egzaminów poniweaż nie potrafie sie uczyc, braknie mi siły by
> usiąśc i uczyc sie, mam problemy z zapamietywaniem. Czy jest to nadal
> syndrom amotywacyjny?? Jak z tym walczyc?? Jest metoda ćwiczyć pamięć??
> Proszę pomoc.
> Pozdrawiam MIchal


A moze uszkodziles sobie troche mozg tymi narkotykami? Ja ci proponuje idz
porozmawiaj z psychiatra najlepiej ze specjalista od uzaleznien. On ci
odpowie na wszystkie twoje watpliwosci.
Zycze powodzenia Daria

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Wielka Księga AA po polsku.
a czy PAPIEROSY I ...ASPARTAM to nie uzależniają ?
Sie zastanawiam dlaczego tu tak cicho? :)
Nowelizacja ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii
Konferencja dla osóbuzależnionych od nałogów

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Psycho - farmacja
Nałogi ...
Wszyscy zdrowi?
alkoholizm, gdzie znalezc pomoc na G.Slasku
Mityng DDA/DDD

zobacz wszyskie »