| « poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2006-01-18 17:10:14
Temat: Re: Problem życiowy - krótkieUżytkownik "Justyna N" napisał:
>> Czy jest możliwy szczęśliwy związek miedzy prostą kobietą a
>> inteligentnym mężczyzną ?
> Tak samo jak między prostym mężczyzną a inteligentną kobietą.
> Jeżeli dwoje ludzi się kocha to nie ma dla nich żadnych barier ani
> wiekowych ani wykszatłcenia.
O Sancta Madonna! A miłość to jakaś siła nadprzyrodzona czy co?
--
Pozdrawiam - Aicha
Dozwolone od lat 18:
http://aicha.opowiadania.org
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2006-01-18 20:03:53
Temat: Re: Problem życiowy - krótkie
Użytkownik "Aicha" <m...@p...strone> napisał w wiadomości
news:dqlsq4$l5g$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Użytkownik "Justyna N" napisał:
>
>>> Czy jest możliwy szczęśliwy związek miedzy prostą kobietą a
>>> inteligentnym mężczyzną ?
>> Tak samo jak między prostym mężczyzną a inteligentną kobietą.
>> Jeżeli dwoje ludzi się kocha to nie ma dla nich żadnych barier ani
>> wiekowych ani wykszatłcenia.
>
> O Sancta Madonna! A miłość to jakaś siła nadprzyrodzona czy co?
>
Nie, ale ludzie, którzy się kochają nie mają problemów typu wiek czy
wykształcenie. Są ze sobą szczęśliwi i pokonują wszelkie bariery. Jeżeli
dwoje ludzi chce być ze sobą to takie szczegóły nie mają znaczenia.
Wiem to z doświadczenia.
--
Jeśli jest bardzo źle
zawsze może być
gorzej.
c...@w...pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2006-01-18 20:12:16
Temat: Re: Problem życiowy - krótkie
Użytkownik "Paula" <p...@o...pl> napisał w wiadomości
news:dqjnv6$p6s$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Adaś" <C...@p...fm> napisał w wiadomości
> news:dqe82m$3f8$1@nemesis.news.tpi.pl...
>> Cześć
>> Czy jest możliwy szczęśliwy związek miedzy prostą kobietą a inteligentnym
>> mężczyzną ?
>
>
> Tak, wtedy jest to możliwe. Tylko gdy sytuacja jest odwrotna - kobieta
> jest inteligentna i ma wyższe wykształcenie - wtedy dopiero zaczynają się
> prawdziwe problemy. Ciekawe dlaczego tak jest? :) Męska chęć dominacji? :)
> Nietoperek
Jakoś nie widzę problemu jeżeli kobieta nie daje odczuć wyższości
intelektualnej.
Co do Twojego pytania. Faceci nie lubią czuć się gorsi. jeszcze się nie
przyzwyczaili do tego, że kobiety chcą czegoś więcej niż zajmowania się
domem i wychowywania dzieci i osiągają więcej od nich. To wynik
nieprzystosowania.
--
Jeśli jest bardzo źle
zawsze może być
gorzej.
c...@w...pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2006-01-18 20:29:54
Temat: Re: Problem życiowy - krótkieJustyna N napisał(a):
> Nie, ale ludzie, którzy się kochają nie mają problemów typu wiek czy
> wykształcenie.
A może dlatego tak sie kochają, bo dobrze się dobrali, np. wieku i
wykształcenia? :)
Prosty przykład - facet 27, kobieta 34. Głupie 7 lat różnicy. Ona za
wszelką cenę chce dzieci. On myśli głównie o karierze, pracy,
pokonywaniu barier, nowych wyzwaniach. Ani w głowie mu dzieci. Nie może
to to zniszczyć małżeństwa?
Może, choć to nie norma. Tak, jak normą nie jset to, że sielankowa
miłość przetrwa każdą burzę. Jeśli ma szczęście to i owszem. Jeśli nie
ma - nie przetrwa.
pozdr.
m.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2006-01-19 00:34:46
Temat: Re: Problem życiowy - krótkie
Użytkownik "Maciek Sobczyk" <m...@d...doPLer> napisał w wiadomości
news:dqm8q8$sru$1@inews.gazeta.pl...
> Justyna N napisał(a):
>> Nie, ale ludzie, którzy się kochają nie mają problemów typu wiek czy
>> wykształcenie.
>
> A może dlatego tak sie kochają, bo dobrze się dobrali, np. wieku i
> wykształcenia? :)
>
> Prosty przykład - facet 27, kobieta 34. Głupie 7 lat różnicy. Ona za
> wszelką cenę chce dzieci. On myśli głównie o karierze, pracy, pokonywaniu
> barier, nowych wyzwaniach. Ani w głowie mu dzieci. Nie może to to
> zniszczyć małżeństwa?
>
> Może, choć to nie norma. Tak, jak normą nie jset to, że sielankowa miłość
> przetrwa każdą burzę. Jeśli ma szczęście to i owszem. Jeśli nie ma - nie
> przetrwa.
>
Dam Ci inny przykład. Ona 21-studentka, on 39-po zawodówce. On nie chce mieć
dzieci, ale marzy o ślubie, ją przeraża wizja zostania czyjąkolwiek żoną.
Mimo to są szcześliwi razem.
Inny trochę podobny do Twojego. Ona starsza o 6 lat- 2 fakultety, on
skończona podstawówka. Razem od 18 lat.
To nie jest dobranie pod względem wieku czy wykształcenia. Ja bym to
określiła jako miłość, ale możesz się nie zgodzić.
--
Jeśli jest bardzo źle
zawsze może być
gorzej.
c...@w...pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2006-01-19 08:28:37
Temat: Re: Problem życiowy - krótkieJustyna N napisał(a):
> Dam Ci inny przykład.
W pełni akceptuję Twoje zdadnie i przykład i nie polemizuję.
Chodzi mi tylko o to, że nie ma jakiejś żelaznej reguły typu "wielka
miłość = brak problemów".
pozdr.
m.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2006-01-19 14:24:16
Temat: Re: Problem życiowy - krótkie
Użytkownik "Maciek Sobczyk" <m...@d...doPLer> napisał w wiadomości
news:dqnitt$pb5$1@inews.gazeta.pl...
> Justyna N napisał(a):
>> Dam Ci inny przykład.
> W pełni akceptuję Twoje zdadnie i przykład i nie polemizuję.
> Chodzi mi tylko o to, że nie ma jakiejś żelaznej reguły typu "wielka
> miłość = brak problemów".
>
Ja nie twierdze, że nie ma problemów tylko, że dla ludzi, którzy się kochają
nie żadnych barier ani problemów nie do pokonania.
--
Jeśli jest bardzo źle
zawsze może być
gorzej.
c...@w...pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2006-01-24 14:07:24
Temat: Re: Problem życiowy - krótkie
Użytkowniczka "Justyna N" napisała:
> Dam Ci inny przykład. Ona 21-studentka, on 39-po zawodówce. On nie chce
mieć
> dzieci, ale marzy o ślubie, ją przeraża wizja zostania czyjąkolwiek żoną.
> Mimo to są szcześliwi razem.
> Inny trochę podobny do Twojego. Ona starsza o 6 lat- 2 fakultety, on
> skończona podstawówka. Razem od 18 lat.
> To nie jest dobranie pod względem wieku czy wykształcenia. Ja bym to
> określiła jako miłość, ale możesz się nie zgodzić.
>
A mozesz mi wyjaśnić o czym oni rozmawiają
ze soba?
Związek to nie polega na tym , że sie jeden w drugiego patrzy i na okragło
mowi
kocham i kocham...albo jeden marzy o ślubie a drugi nie...to nie wszystko.
Czy jesli jedna strona jest bardziej wykształocona i potrzebuje wiecej
doznań
intelektualnych ..czy taki zwiazek z kimś kto temu nie podoła
usatysfakcjonuje ja?
Watpie.Ta druga strona nie bedzie nawet na tyle "subtelna" zeby zrozumiec te
"braki".
21-letnia studentka i 39-letni mezczyna?
Co to jest?
Fascynacja tej mlodej osoby "mezczyzna"...nic wiecej.
(O rety on mnie słucha ,liczy sie z moim zdaniem,jest taki dorosły itp itd.)
Ot takie złudzenie optyczne...
Sytuacja nr.2
Nie wiem po ile lat maja "bohaterzy",ale jesli spotkali no hmmmm dobrze po
30-tce
w tym momencie takie szczegóły czasami przestaja sie liczyć.
Jeden chodzi na 8 h do pracy i drugi tesz...
I złudzenie miłości kwitnie...
Moze właśnie tego im trzeba,ze jak sie wraca to zawsze ktoś czeka,
moze przyzwyczajenie,może wspólne interesy,a może coś innego...
Idealistką jesteś nie z tej ziemi:)
Ale to dobrze i tacy tesz sa nam potrzebni...:)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2006-01-24 19:42:05
Temat: Re: Problem życiowy - krótkienerka; <dr5cfq$if7$1@atlantis.news.tpi.pl> :
>
> Użytkowniczka "Justyna N" napisała:
> > Inny trochę podobny do Twojego. Ona starsza o 6 lat- 2 fakultety, on
> > skończona podstawówka. Razem od 18 lat.
> > To nie jest dobranie pod względem wieku czy wykształcenia. Ja bym to
> > określiła jako miłość, ale możesz się nie zgodzić.
> >
>
> A mozesz mi wyjaśnić o czym oni rozmawiają
> ze soba?
>
> Sytuacja nr.2
> Nie wiem po ile lat maja "bohaterzy",ale jesli spotkali no hmmmm dobrze po
> 30-tce
> w tym momencie takie szczegóły czasami przestaja sie liczyć.
> Jeden chodzi na 8 h do pracy i drugi tesz...
> I złudzenie miłości kwitnie...
A kiedy oboje mieliby po dwa fakultety i tyle samo lat, to nie byłoby
złudzenie? Tym większe, że znajdujące potwierdzenia w istnieniu
wspólnych "naukowych"/kulturalnych tematów do rozmów i braku innych
różnic? ;) Umiesz wypowiedzieć swoje zdanie nie znając zdania i wiedzy
drugiej strony? ;))
> Moze właśnie tego im trzeba,ze jak sie wraca to zawsze ktoś czeka,
> moze przyzwyczajenie,może wspólne interesy,a może coś innego...
Tia - "jestem tym co robię" - wiesz jak to się nazywa? - brak osobowości
- osobowością nie jest "chodzę do teatru, kina, filharmonii", to
zajęcia, które utrzymują taka osobę w jednej całości, nie pozwalają jej
się zdezintegrować - ot inna forma farmaceutyków. ;)
> Idealistką jesteś nie z tej ziemi:)
Jeżeli przykład był prawdziwy, to nie jest dowodem idealizmu. ;)
> Ale to dobrze i tacy tesz sa nam potrzebni...:)
No nie wiem, kto tu jest idealistką. :)
Flyer
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2006-01-24 23:52:07
Temat: Re: Problem życiowy - krótkie
Użytkownik "nerka" <n...@w...pl> napisał w wiadomości
news:dr5cfq$if7$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Użytkowniczka "Justyna N" napisała:
>> Dam Ci inny przykład. Ona 21-studentka, on 39-po zawodówce. On nie chce
> mieć
>> dzieci, ale marzy o ślubie, ją przeraża wizja zostania czyjąkolwiek żoną.
>> Mimo to są szcześliwi razem.
>> Inny trochę podobny do Twojego. Ona starsza o 6 lat- 2 fakultety, on
>> skończona podstawówka. Razem od 18 lat.
>> To nie jest dobranie pod względem wieku czy wykształcenia. Ja bym to
>> określiła jako miłość, ale możesz się nie zgodzić.
>>
>
> A mozesz mi wyjaśnić o czym oni rozmawiają
> ze soba?
>
Ależ oczywiście, że mogę. Braki w wykształceniu nie oznaczają braków w
inteligencji czy obyciu. To, że ktoś nie ma skończonych studiów nie oznacza,
że nie można iść razem do kina, teatru czy opery. Porozmawiać o literaturze
czy polityce. Ja nie widzę problemu.
> Związek to nie polega na tym , że sie jeden w drugiego patrzy i na okragło
> mowi
> kocham i kocham...albo jeden marzy o ślubie a drugi nie...to nie wszystko.
> Czy jesli jedna strona jest bardziej wykształocona i potrzebuje wiecej
> doznań
> intelektualnych ..czy taki zwiazek z kimś kto temu nie podoła
> usatysfakcjonuje ja?
> Watpie.Ta druga strona nie bedzie nawet na tyle "subtelna" zeby zrozumiec
> te
> "braki".
>
Jak najbardziej może być satysfakcjonujący i bycie z osobą niewykształconą
nie oznacza, że nie można posiadać znajomych zapewniających wystarczające
doznania intelektualne.
> 21-letnia studentka i 39-letni mezczyna?
> Co to jest?
> Fascynacja tej mlodej osoby "mezczyzna"...nic wiecej.
> (O rety on mnie słucha ,liczy sie z moim zdaniem,jest taki dorosły itp
> itd.)
> Ot takie złudzenie optyczne...
>
I tu właśnie wychodzi coś o czym pisałam wcześniej w wątku techniki
PowerBoxa na pytanie Marka o mój wiek. Wiek 21 lat automatycznie oznacza
brak doświadczenia życiowego i fascynacje kimś starszym ze względu na
potrzebę akceptacji i udowodnienia sobie "jaka ja jestem dorosła". To nie
zawsze tak działa. Może poprostu osoba 21 letnia poszukuje kogoś kto jest
tak dojrzały jak ona, a wśród rówieśników ciężko jest kogoś takiego znaleźć.
W takim wypadku duża różnica wieku wyrównuje poziom dojrzałości.
> Sytuacja nr.2
> Nie wiem po ile lat maja "bohaterzy",ale jesli spotkali no hmmmm dobrze po
> 30-tce
> w tym momencie takie szczegóły czasami przestaja sie liczyć.
> Jeden chodzi na 8 h do pracy i drugi tesz...
> I złudzenie miłości kwitnie...
> Moze właśnie tego im trzeba,ze jak sie wraca to zawsze ktoś czeka,
> moze przyzwyczajenie,może wspólne interesy,a może coś innego..
21 i 27, więc róznica wieku nie była bez znaczenia. Zapominasz, że oprócz
pracy istnieje TEŻ(nie tesz) czas wolny, który jednak spędza się razem tym
bardziej jeżeli ma się dzieci.
> Idealistką jesteś nie z tej ziemi:)
> Ale to dobrze i tacy tesz sa nam potrzebni...:)
>
>
No cóż jeżeli fakt uznawania za realne związki "niedobrane" uważasz za
idealizm to jestem idealistką i cieszę się z tego. Bo nie widzę granic dla
szczęśliwego związku.
Odpowiedz sobie przy okazji czy mając wybór między fantastycznym facetem
(czułym, opiekuńczym, przystojnym), ale bez wykształcenia, a bucem, który
odpowiada Ci intelektualnie wybierzesz buca? Bo ja nie.
Pozdrawiam
--
Jeśli jest bardzo źle
zawsze może być
gorzej.
c...@w...pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |