Strona główna Grupy pl.soc.edukacja Próbowali otruć nauczycielkę

Grupy

Szukaj w grupach

 

Próbowali otruć nauczycielkę

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 19


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2003-12-02 21:59:50

Temat: Re: Próbowali otruć nauczycielkę
Od: Tristan Alder <s...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

W odpowiedzi na pismo z dnia wto 2. grudnia 2003 22:03 opublikowane na
pl.soc.edukacja podpisane Erg:

>> Skoro rodzic może dziecku przylać w tyłek, to i wychowawca
>> powinien. Jak inaczej takie małe dziecko wychowywać?
>
> Zezwalajac nauczycielom na kary cielesne mozna doprowadzic do sytuacji
> odwrotnej - to nauczyciel zacznie sie znecac nad uczniem.

Teraz znęcają się psychicznie... Więc akurat nie ma to znaczenia. Po prostu
dobór nauczycieli powinien być lepszy.

> Pytasz o inne metody?
> Jest jedna - bardzo prosta. Nalezy przestac przejmowac sie "przeladowaniem
> wiezien i poprawczakow" - oni nie sa tam po to zeby zyc w luksusach. Gdyby
> kazdy wiedzial, ze za popelnienie przestepstwa (a te dzieciaki
> przestepstwa sie dopuscily) grozi surowa kara - wiezienie w ciezkich
> warunkach, zastanowilby sie bardziej.

Ale co JA mogę zrobic?

--
Jego Zupełna Bladoszarość Tristan Alder
(ZTJ: Przemysław Adam Śmiejek)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2003-12-02 23:20:12

Temat: Re: Próbowali otruć nauczycielkę
Od: "Roman O." <r...@k...chip.pl> szukaj wiadomości tego autora



Użytkownik "Roman G." <r...@g...pl> napisał w wiadomości
news:bqi2sm$6jn$1@inews.gazeta.pl...
<..>
> Szkoło, dokąd zawędrowałaś?!!
<..>
Czy ja wiem?
Są nauczyciele, których (słyszałem o takim wykładowcy),
oklaskami cała salą wykładową witają.
Może, to studenci, może jego osobowość?
Jakieś warunki zostały spełnione.
Są też tacy, których inaczej uczniowie całej klasy traktują
(np w Toruniu w ZS Budowlanych tu nauczyciel j. angielskiego)
Nauczycielka matematyki w Krakowie, (omc. otruta).
(Tam były dwie prowodyrki)
Była "ostra i sprawiedliwa".
Jest teraz kryzys (bym to określił) "na wyjściu".
Do zdania egzaminów, dostania miejsca na uczelni, otrzymania dobrej pracy,
_WCALE_ nie jest pomocne to, co _nauczyciele_ oferują.
Ogólnie, SZKOŁA do tego, nie jest potrzebna.
Mało tego, przeszkadza!
Hedonizm, nie może rozwinąć skrzydeł, bo "wapniaki" i "belfry".
stoją na jego drodze. Tak było zawsze.
Chamstwo, kanciarstwo, lenistwo, (które szkoła tępi) POMAGA w życiu.
Taka jest wymowa. tego, co atakuje zewsząd receptory młodych.
Po prostu, trzeba, kombinować aby zbytnio nie odstawać.
Ale chodzi o tempo i ciężar gatunkowy.
Zwróćmy uwagę, na ten szybki "postęp" u młodych ludzi.
Pokolenie 30-40 latkow, ma tu dobry "punkt obserwacyjny",
Nie będzie tak chyba, dany innym pokoleniom?
Młodsi, niebeda mieli p-tu odniesienia -przyjmą to jako normę.
Mało tego, jak ten Jasiu w kawale. Będa uważali tak:
"Węgiel pochodzi z piwnicy".
IMHO
Szkoła płynie, z nurtem.
-To się zanurza,
-To się wynurza.. A, czego nurtem?
A, to sobie dopowiedzcie!

Roman

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2003-12-05 10:34:38

Temat: Re: Próbowali otruć nauczycielk
Od: "Artur Zgadzaj" <A...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Ponieważ widzę powiązanie z tym tematem, pozwoliłem sobie umieścić tutaj
moje refleksje na temat relacji dzieci-dorośli,w aspekcie jaki tam był
poruszany, czyli zastanowienia nadprzepowiedniami NOSTRADAMUSA.Artur
Zgadzaj=============================================
=======Wiersz 73,
Centuria V:

Bóg sam będzie prześladował Kościół.
Święte Kościoły zostaną splądrowane.
Dziecko pozostawi matce tylko koszulę.
Wówczas Arabowie sprzymierzą się z Polakami.

--------------------------------------

W ostatnim numerze czasopisma Nieznany Świat nr 10'2003 str.21 zastanawiano
się, czy nie ma to związku z Polską strefą stabilizacyjną w Iraku, i że to
jest właśnie ten moment, zwłaszcza że Polacy mają podpisać porozumienie
z nowymi władzami irackimi, na temat administracji tej strefy.

Jednak w czasopismie tym autor artykułu, Pan Robert Bernatowicz pisze,
że "Nostradamus traktuje je (to przymierze - mój przypis) jako punkt
orientacyjny w prawidłowym zlokalizowaniu w czasie jego przepowiedni."

Wydaje mi się to "odwracaniem kota ogonem". Według mnie Wiersz 73 tej
Centurii
wyraźnie pokazuje co jest punktem orientacjyjnym w czasie, a co zajdzie
dopiero, gdy nastąpią wydarzenia opisane we wstępnym warunku.

To prosta logika.
Najpierw są przedstawione warunki zajścia, warunki umiejscowienia w czasie:
----------------------------------------------------
-----------------------
Warunek 1: "Bóg sam będzie prześladował Kościół."
Warunek 2: "Święte Kościoły zostaną splądrowane."
Warunek 3: "Dziecko pozostawi matce tylko koszulę."

Wtedy, gdy spełnione będą te warunki nastąpi według Nostradamusa to, co
zostało opisane w ostatnim wierszu, czyli: "Wówczas Arabowie sprzymierzą się
z Polakami."

Czy warunki 1,2,3 zostały spełnione? Może jednostkowo, wybiórczo, ale nie
globalnie, tak aby mówiło się o tym wszem i wobec, w gazetach, radiu
i telewizji. Czy "Święte kościoły" są w tej chwili powszechnie plądrowane?
Według mnie jeszcze nie. Czy dzieci są już wystarczająco zdeprawowane,
wystarczająco hamskie, wystarczające nieczułe i obojętne, aby "pozostawić
matce tylko koszulę"? Według mnie zachodzi to wciąż jednostkowo. Zbliżamy
się
do tego wielce chwalebnego momentu, ale nie "widać" tego jeszcze
powszechnie.
Jeszcze mamy nadzieję, że to tylko "wypadki przy pracy", albo "odosobnione
wynaturzenia w jakiejś rodzinie". Kiedy to będzie już tak, że gołym okiem,
na
co dzień będzie objawiać się powszechna nieczułość u dzieci?

Nostradamus pisze wyraźnie, że dopiero wtedy, gdy te zjawiska zajdą
w społeczeństwie i będą powszechnie widoczne, gdyż staną się
charakterystyczną
wizytówką takich czasów, tak że wystarczy je przedstawić jednym, prostym
zdaniem - wtedy nastąpi przymierze między Arabami, a Polakami, nie
wcześniej.

Na razie jest tylko okupacja, administracja ze strony Polaków w Iraku.
Ale może prawdziwe przymierze nastąpi, kto wie ...

Poza tym wydaje mi się bardzo ciekawe określenie "Arabowie sprzymierzą się
z Polakami", a nie "Polacy sprzymierzą się z Arabami". Ta kolejność
sprzymierzania się jest zastanawiająca. Wygląda na to, jakby bardziej
Arabowie
chcieli się sprzymierzać z nami, niż my z nimi. U Nostradamusa tego rodzaju
szczegóły nie są bynajmniej przypadkowe, zwłaszcza, gdy ma się
scharakteryzować epokę w jednym, krótkim czterowierszu. Widzę tu dwa
rozwiązania, całkowicie rozdzielne (wykluczające się - albo to, albo to):

1. W następstwie chaosu, zdeprawowania wartości - opisanych
w 3 pierwszych wierszach - Arabowie stwierdzą, że Polacy
są narodem, który zachowuje jeszcze zdolność prawidłowej
oceny co do nadrzędnych wartości duchowych. Świadczyłoby
to pozytywnie tak o Arabach, jak i o Polakach.

2. W następstwie chaosu, zdeprawowania wartości - opisanych
w 3 pierwszych wierszach - Arabowie "zejdą na psy", staną
się bezbożnikami, depczącymi po swoich wartościach ducho-
wych, zaczną nieszanować nawet swoje matki i znajdą równie
"godnego" sobie poplecznika w postaci Polaków. Świadczy-
łoby to negatywnie tak o Arabach, jak i o Polakach.


W świetle dostępnych mi wskazówek - zajść może tylko wariant pierwszy,
bowiem:

- Jak na razie Arabowie prędzej będą opluwać wartości zachodznie, aniżeli
deptać swój sposób patrzenia na życie. Nie podoba im się styl życia
narzucany
przez Zachód. Ta idea "globalizmu", możnaby powiedzieć: ta idea
neokomunizmu.

- Polacy, jak na razie przyjmują styl zachodni, jednak pojawiają się mocne
hamulce i swoista "godność" Polaka, który "guzika nie odda". Polacy lubią
się
buntować, a jeśli są nadal pokorni, to tylko do czasu. Jednak, gdy przejrzą
na oczy, wtedy ..., lepiej nie mówić.

- Wiele innych przepowiedni dotyczących Polski mówi o zachowaniu wartości
i godności przez Polaków w trudnych czasach i o dobrej perspektywie
przetrwania na terenie Polski, np. przepowiednie Klimuszki.

----------------------------------------------------
--

Nie sympatyzuję z Arabami. Za mało ich znam i za mało o nich wiem.
Zresztą, nie sympatyzuję także ze stylem zachodnim.
To jest tylko próba zrozumienia tego co napisał Nostradamus. Pewne rzeczy
nie
mieszczą nam się teraz w głowie, gdyż nie dowierzamy, że moglibyśmy być aż
tak
ślepi, aż tak zauroczeni. Czym? Wartościami zachodnimi, oczywiście.

Być może wartości zachodnie przestaną być oczkiem w głowie nadchodzącej
cywilizacji, choć wydaje się to teraz nieprawdopodobne. Chyba, że wartości
te
zostaną tak przerysowane, tak skarykaturyzowane, tak wynaturzone,
wydziwaczone, zwariowane, niedorzeczne i śmieszne, że my Polacy w końcu się
od
tego z obrzydzeniem odwrócimy. Wydaje się to także niedorzeczne, jednak czas
pokaże jak będzie na prawdę.

Na koniec spróbujmy jeszcze bliżej rozwinąć temat:
"Dziecko pozostawi matce tylko koszulę".

Straszne określenie czasów jakie mogą nadejść. Czemu Nostradamus użył czegoś
tak dosadnego? Warto wspomnieć, że żył on w czasach (o ile pamiętam XV
wiek), gdy posłuch dzieci względem rodziców był bardzo, bardzo wysoki.
Niedopuszczal-
nym wtedy było, aby syn, czy córka:
- mówiła rodzicom na "ty", jak do koleszki
- wyrażała się o nich w stylu: "wapniacy", "zgredy", "mowa trawa", "znowu
nadaje", "marudzi" itp.
- trzymała sztamę ze wszystkimi na około, tylko nie z własną, najbliższą
rodziną, a hańbą wręcz dzisiaj jest trzymać sztamę z własnym ojcem lub
matką

Wtedy, w tamtych czasach, zachowanie takie z pewnością byłoby ostro skarcone
przez rodziców. To co Nostradamus zobaczył w tych przyszłych dla niego
czasach,
musiało go głęboko poruszyć, być może w pewien sposób przerazić, skoro na
scha-
rakteryzowanie epoki użył takiego określenia. Jedna bowiem Centuria ponoć
odpowiada jednemu wiekowi, ale któremu. Czy to XX wiek, czy opis XXI wieku?
Ten
XXI wiek dopiero się rozkręca, zatem mamy szansę dociągnąć do tego opisu
Nostradamusa.

Na razie jest tak: Już dzisiaj rodzice siedzą potulnie cicho. Boją się, że:
- skrzywdzą swoje dzieci faktycznie
- jeśli nie faktycznie, to boją się opinii, że zostaną tak osądzeni przez
prawo i otoczenie wokół
- własnych dzieci, ich reakcji świętego oburzenia, a zwłaszcza
wyśmiechiwania,
obmawiania za swoimi plecami, trzaskania drzwiami itp.
- Boga, czyli co ON o nich rodzicach pomyśli, gdy oni także zechcą się
zbuntować i wyrazić zdecydowanie swą dezaprobatę wobec postawy swoich
dzieci,
dezaprobatę wobec "nowego" stylu zycia
- niezgodności z przyjętymi, promowanymi i usankcjonowanymi normami
wychowywa-
nia bezstresowego

Ciekaw jestem ilu rodziców może w swoim domu spokojnie, rzeczowo wyrazić swą
opinię o obecnym, forowanym stylu życia - bez narażania się na
wyśmiechiwanie
i dziwny grymas na twarzy swej pociechy? Ilu rodziców może powiedzieć, że
np.
ten czy tamten program typu Reality Show jest niezgodny z Duchem i rozwojem
człowieka - bez dziwnego uśmieszku pobłażania ze strony swej postępowej
córki, czy syna? Ile takich jest - 10%, 20%, czy 30%? Być może, ale na pewno
nie 80%.

Wszystko to powoduje, że w końcu sami rodzice są zestresowani i zastraszeni,
ale to nieważne. Ważne tylko, byleby dzieci nie były zestresowane. Takie
jest
teraz podejście, tak są nastawiani Rodzice, Nauczyciele, Psychologowie.

A cóż takiego spowodowało tak radykalne zmiany relacji między rodzicami, a
ich
dziećmy w ciągu 500 lat? To nie tak długi okres, jeśli chodzi o przemiany
społeczne, cywilizacyjne. Może podsumujmy obecnie promowany sposób życia:

- TELEWIZJA i GAZETY pokazują i mówią w aluzyjnych i przenośnych obrazach:
* młodość - na pierwszym miejscu
* sprawność fizyczna - na pierwszym miejscu, razem z młodością
* kariera zawodowa, społeczna - tylko dla młodych, a wapniacy mogą co
najwy-
żej zostać politykami, albo gryzipiórkiem w Bibliotece, z tytułem
Profesora
* w pracy potrzebni są młodzi, bystrzy, szybcy, elokwentni, znający
języki,
z minimum 2-letnim stażem zawodowym i aby mieli nie więcej jak 25 lat.
Mile
widziani są samotni, niezależni, bez zobowiązań. Ach zapomniałem:
powinni
mieć prawo jazdy, samochód i komputer w domu. To już chyba wszystko.
Jeszcze zapomniałem: powinni się mile usmiechać, mieć miłą aparycję,
jeździć chętnie z grupą np. na postrzelanie sobie z karabinów i
pistoletów
na farbę. No oczywiście, przydałoby się badanie psychologiczne, ale to
już
sami robimy. Zapraszamy do pracy w młodym, dynamicznym zespole.
* ciągłe, kwieciste informowanie o upadkach firm, stanie lub upadku kasy
Pań-
stwa, potyczkach polityków, gwałtach, rozbojach itp. Zatem chcąc się
piąć
w górę, trzeba być aroganckim i tacy są potrzebni w firmie,
społeczeństwie,
polityce. Wtedy jesteś zauważony i w swoisty sposób doceniony za swe
zasługi
* Musisz być przebojowy, arogancki - oto przesłanie każdego dnia
* Fakt istnienia emerytury w takiej formie jak jest oraz fakt ciągłego
rozprawiania o systemie emerytalnym pogłębia poczucie w młodych
ludziach,
że jest to najgorszy okres życia jaki może ich spotkać i chyba nie ma
nic
gorszego w życiu. Dlatego patrzą z obrzydzeniem na każdego kto ma więcej
jak 40 lat. To, że ten ktoś jest ich rodzicem - nie ma żadnego
znaczenia,
gdyż należy właśnie do tej obrzydliwej grupy, o której tyle się mówi w
telewizji, jak o wrzodzie cywilizacyjnym i zakale społecznej, jako o
tych,
którzy są pijawką i przyczyną upadku, niemożności szybkiego wzrostu
gospodarczego kraju, po prostu kulą u nogi
* Picie piwa, papierosy, luźny sposób bycia, wesołość, sielankowy świat -
nieodłączna część większości reklam pokazuje młodym, że tak należy
podchodzić do życia, a to co mówią starsi, ich dziwaczne wymogi - jest
jak
bełkot, jak "mowa trawa"
* Talk Show, Konkursy, Reality Show, czyli szybko, wesoło, śmiesznie, może
nawet wulgarnie, ale przecież to Reality Show - to tam wolno. Tam wolno,
pokazuje to telewizja, program jest poważany - czyli wolno. To jest
teraz
modne, taki jest styl. Tego, my młodzi musimy się trzymać, tamto jest
już
przestarzałe.

Wszystko to razem powoduje, że młodzi ludzie, począwszy od małych dzieci są
tymi myślami, takimi postawami nasączani jak gąbka przez cały dzień, dzień
po dniu, niemal bez przerwy. Stają się jak zaprogramowane istoty, według
określonego schematu. Są tym nasączeni w szkole, na ulicy i przed
telewizorem. Gdy zatem przyjdzie konfrontacja z rodzicami - ich zachowanie
jest niemal wiadome. Oczywiście są wielkie różnice. Jedni zachowują sie tak,
inni inaczej. Są także hamulce, ale hamulce te są w zupełnej sprzeczności z
tym co jest tak na prawdę promowane. Jak długo hamulce te będą jeszcze
zdawać egzamin, czyli kiedy nadejdzie era opisana przez Nostradamusa:
"Dziecko pozostawi matce tylko koszulę"?

Oczywiście nie wspomniałem w tym obrazie o Telewizji i Gazetach o
pozytywnych sprawach:
- mówienie o potrzebie uczenia się różnych, ciekawych i ważnych rzeczach
- podróżach
- zdobywaniu wiedzy o świecie
- nauce
- psychologii
- rozwijaniu się duchowym
- szukaniu mądrości życiowej

Jednak są to sprawy jakby marginalne, gdyż tamto jest krzykliwe, nachalne,
sil-
niejsze (choćby taki szczegół, jak głośność reklam), a przez to wyraźnie
promowane. Te poważne sprawy są spychane poza nawias, np. program o 23:00,
albo o 7:00 - bardzo proszę, jeśli w ogóle.

Podsumowując,
co będzie dalej, co nas czeka? Dokładnie to, jak programujemy swoje dzieci,
jak
kształtujemy kolejne pokolenie. Jak to się dawniej mówiło: "Macie, co
chceta!"


Artur Zgadzaj
23.10.2003
03.12.2003


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2003-12-07 00:11:08

Temat: Re: Próbowali otruć nauczycielkę
Od: " Shreek" <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam

Tak przypatruję się tej dyskusji i krew mnie zalewa bo to co piszecie jest w
większości prawdą.
Tylko co z tego jak zastraszona dyrekcja ma na ustach komunał - wykręt "DLA
DOBRA DZIECKA".
Niech ktoś spróbuje rzucić niepedagogiczny temat na radzie pedagogicznej to
zobaczy jakie są tego skutki.

--
Mirosław P.
GG 1119311


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2003-12-07 10:36:29

Temat: Re: Próbowali otruć nauczycielkę
Od: "Roman O." <r...@k...chip.pl> szukaj wiadomości tego autora



Użytkownik " Shreek" <p...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:bqtrnf$999$1@srv.cyf-kr.edu.pl...
<..>
> Niech ktoś spróbuje rzucić niepedagogiczny temat na radzie pedagogicznej
to
> zobaczy jakie są tego skutki.
<..>
E.... to u Was tak?
U nas, wszystko obojętnie, "bele szibko i do domciu"!
:-)
Oj tak tak, tak! Z gupotą NIKT NIE WYGRAŁ!
Święte słowa! Rybka zwykle zaczyna się psuć od głowy!
SZKOŁA -też.
Dyrekcje we większości (choć są wyjątki) chrakteryzują się...
w małym stopniu tym, czym powinny się wyróżniać:
Merytoryczną wiedzą prawną i odwagą osobistą.
Ale, co tu się dziwić. Wystarczy popatrzyć
na wyniki rozpraw przed Sadami, orzeczenia Kuratoriów i decyzje
Organów Prowadzących, (tfój...) PIPów, "SAN-epidów" itd,
aby zauważyć w jaki warunkach "Dyrowie" pracują!
(Za marne pieniądze, zresztą).
W selekcji, nie bardzo pozytywnej.
W tym układzie, to jest łapanka.
A, nauczyciele "pod nimi", są w tej "prowizorce".
Przed nimi wróg....
Może nie zorganizowany, ale bardzo liczny,
ze _zdeterminowanym_ zapleczem "adwokackim"...
;-).
Jesteś fachowcem i umiesz uczyć:
Lepiej, dawaj korepetycje!
Słabo uczysz i jesteś słabym fachowcem:
Zostań nuczycielem!
Słabo uczysz jesteś fachowcem z przedmiotu:
Zostań dyrektorem!
"Nie umiesz uczyć i nie jesteś fachowcem:
Zostań doradcą!
PS
Ministra: Zostawię w spokoju,
Bo dochodzą jeszce inne "aspekty problemu"...
On -minister, śmigłowcami nie powinien latać
<?/!>

Roman

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


16. Data: 2003-12-07 16:32:35

Temat: Re: Próbowali otruć nauczycielkę
Od: "Jarek" <t...@W...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Ale, co tu się dziwić. Wystarczy popatrzyć
> na wyniki rozpraw przed Sadami, orzeczenia Kuratoriów i decyzje
> Organów Prowadzących, (tfój...) PIPów, "SAN-epidów" itd,
> aby zauważyć w jaki warunkach "Dyrowie" pracują!
> (Za marne pieniądze, zresztą).
[ciach]
Co racja, to racja. A najgorsze, że nie wykonują tej pracy z własnej woli są
bowiem - jak powszechnie wiadomo - bez przebierania w środkach zmuszani do
wzięcia udziału w konkursie na "dyra" i doprowadzani przed komisje
konkursowe nierzadko z użyciem środków przymusu bezpośredniego ;)))

Jarek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


17. Data: 2003-12-07 17:10:36

Temat: Re: Próbowali otruć nauczycielk
Od: Tristan Alder <s...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

W odpowiedzi na pismo z dnia pią 5. grudnia 2003 11:34 opublikowane na
pl.soc.edukacja podpisane Artur Zgadzaj:

> Ponieważ widzę powiązanie z tym tematem, pozwoliłem sobie umieścić tutaj
> moje refleksje na temat relacji dzieci-dorośli,w aspekcie jaki tam był
> poruszany, czyli zastanowienia nadprzepowiedniami NOSTRADAMUSA.Artur
> Zgadzaj=============================================
=======Wiersz 73,


Byłeś z tym już u lekarza?

--
Jego Zupełna Bladoszarość Tristan Alder
(ZTJ: Przemysław Adam Śmiejek)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


18. Data: 2003-12-07 19:50:01

Temat: Re: Próbowali otruć nauczycielkę
Od: "Roman O." <r...@k...chip.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Jarek" <t...@W...pl> napisał w wiadomości
news:bqvknd$25v$1@absinth.dialog.net.pl...
<..>
> > Organów Prowadzących, (tfój...) PIPów, "SAN-epidów" itd,
"tfuj" miało być...

> wzięcia udziału w konkursie na "dyra" i doprowadzani przed komisje
> konkursowe nierzadko z użyciem środków przymusu bezpośredniego ;)))
<..>
-no może "pośredniego".
:-\

Roman

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


19. Data: 2003-12-08 15:13:48

Temat: Re: Próbowali otruć nauczycielk
Od: "Dominika" <d...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Tristan Alder" <s...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:bqvmud$429$3@serwus.bnet.pl...
> W odpowiedzi na pismo z dnia pią 5. grudnia 2003 11:34 opublikowane na
> pl.soc.edukacja podpisane Artur Zgadzaj:
>
> > Ponieważ widzę powiązanie z tym tematem, pozwoliłem sobie umieścić tutaj
> > moje refleksje na temat relacji dzieci-dorośli,w aspekcie jaki tam był
> > poruszany, czyli zastanowienia nadprzepowiedniami NOSTRADAMUSA.Artur
> > Zgadzaj=============================================
=======Wiersz 73,
>
>
> Byłeś z tym już u lekarza?
>


rotfl

pozdrawiam
dominika


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Obrona
Hymn
ekologia w szkole podstawowej
Plan rozwoju zawodowego na nauczyciela dyplomowanego - nauczyciel przedszkola (grupa integracyjna)
Stara matura z informatyki...

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

September the 10-th. International Silver Cleaning Day
Blog edukacyjny
Nowa przeredagowana i uzupełniona wersja monografii "Sztuka Edukacji"
Dobre rady i sprytne sposoby przydatne dla dzieci, młodzieży i dorosłych
Sztuka Edukacji - wersja ostateczna!!!

zobacz wszyskie »