Od kilku tygodni telewizja regionalna pokazuje w soboty o 14:00 serial
pt."Podróże kulinarne po Francji". Wbrew nazwie raczej nie podają przepisów.
Każdy odcinek przedstawia inny region i jego najsłynniejsze specyały.
Coś niesamowitego dla amatorów!!!
Do tej pory widziałam:
- plantacje alg morskich (wrzucają do morza grubaśne liny owinięte
sznureczkiem zarodników, a po kilku miesiącach wyciągają dorodne algi
uczepione tych sznurków);
- produkcję serów Abondance, która polegała na tym, że przez trzy miesiące
sympatyczna pani chodziła koło nich i każdy raz dziennie przecierała
wilgotną szmatką - przez następne trzy miesiące można było je przecierać już
tylko co drugi dzień :-)
- jakieś inne serki (nie pamiętam nazwy), których bajer polegał na tym, że
krowy wypasano na łąkach nadmorskich, więc miał naturalnie słonawy smak;
- uprawę warzyw na bagnach - rolnik przypływał na swoje "pole" łódką
i mnóstwo innych, w każdym odcinku przynajmniej 4-5 takich "kwiatków". :-)
Naprawdę warto zobaczyć!

Ponadto jest na TVP1 we wtorki (chociaż w zasadzie to już środa) o 2:00
program pt."Wielkie żarcie". Nie wiem co za idiota wymyślił taką godzinę
nadawania. Trafiłam na niego tylko dlatego, że mój mąż pomylił się przy
programowaniu magnetowidu. ;-) Ja to mam szczęście...
A program jest o historii Polski oglądanej od strony kuchni - jakie potrawy,
jakie naczynia, jakie wynalazki poczyniono w danym czasie...
A na okrasę Marian Opania z wrodzonym sobie wdziękiem przygotowuje jakąś
charakterystyczną potrawę.
Cacuszko do oglądania i smakowania.
Chociaż to pewnie pornografia, że pokazują o takiej porze...
Ja w każdym razie oblizuję się lubieżnie... :-)))))

Pozdrowienia
ISIA