| « poprzedni wątek | następny wątek » |
51. Data: 2003-10-10 18:04:31
Temat: Re: W kwestii formalnej
W piątek, 10 października 2003 19:19:33 Zbigniew Andrzej Gintowt
napisał/a w wiadomości news:bm6pob$eo6$1@atlantis.news.tpi.pl
Uwaga - adres ANTISPAM - zobacz stopkę listu!
> Jak Wam się podoba obyczaj pana redaktora Urbańskiego,
> młodego człowieka z TVN, który prowadząc teleturniej zwraca się do
> osoby która mogłaby być jego dziadkiem per "ty"?
Tak się składa, że znam tę sprawę nieco od podszewki, bo mój Tata grał
(i wygrał!) w Milionerach. Zdecydowanie i stanowczo nalegałem, żeby
Tato nie pozwolił, by mówiono do niego na ty, ale prowadzący BARDZO
nalegał. Okazuje się, że to nie jest jego pomysł - jest to częścią
formuły programu, i w zasadzie istnieje OBOWIĄZEK zwracania się na ty
do grających, gdyż wymaga tego właściciel formuły. Ten teleturniej,
jak i skądinąd przytłaczająca większość innych to formuły zakupione na
Zachodzie i wprowadzane u nas, jak i w innych krajach w DOKŁADNIE
takiej samej formie. Nawet kolor garnituru prowadzącego się liczy.
--
Pozdrawiam
Adam Pietrasiewicz
Redaktor Biuletynu Sceptycznego
http://www.biuletynsceptyczny.z.pl
Mój adres priv http://www.cerbermail.com/?DQr0g2Y88R
---
Ten list został wysłany przy użyciu Gołąbka http://www.amsoft.com.pl/golabek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
52. Data: 2003-10-10 18:30:13
Temat: Re: W kwestii formalnejDnia 03-10-10 19:19, Użytkownik Zbigniew Andrzej Gintowt napisał:
> Użytkownik "Andy" <a...@f...com> napisał w wiadomości
> news:Pine.LNX.4.44.0310101406450.29662-100000@znik.w
bc.lublin.pl...
>
> .......................... cięcie wszystkich opinii bez względu na to
> jak są uzasadnione.................
>
> 1. Kolego Andy, jeśli odbierasz zwracanie się do Ciebie w formie Pan
Panie Zbigniewie
Piszę w ten sposób bo wydaje się ze takie wnioski należy wyciągnąc z
tego listu, żeby zakończyć tę troszkę niepotrzebną dyskusje bo uważam
że zbyt gwałtownie się oburzył. Niech kto chce zwraca sie do siebie per
Ty a kto chce nałeży uszanować formę Pan/ Pani ( nie zapominajmy wszak
o niewiastach )
Co żaś się tyczy wszelkich dziwnych świąt to faktycznie jest to
delikatnie mówiąc denerwujące zwłaszcza jesli chodzi o wszystkich św i
zaduszki :( Ale też przynajmniej w moim najbliższym otoczeniu ów
anglosaski zwyczaj budzi sprzeciw nawet u dzieci i młodzieży
Pozdrowienia
Piotr
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
53. Data: 2003-10-10 18:40:11
Temat: Re: W kwestii formalnejDnia 03-10-10 20:04, Użytkownik Adam Pietrasiewicz napisał:
>
> Tak się składa, że znam tę sprawę nieco od podszewki, bo mój Tata grał
Witam Panie Adamie
Wypada tylko współczuć Panu Urbańskiemu takiego obowiązku i jeśli
garnitury mu też wybierają to współczuje zwłaszcza że ostanio w jakiejś
zapowiedzi zobaczyłem wspomnianiego w "cichobiegach" i marynarce ....
zgroza brrrrr i wogóle ;)
Pozdrowienia
Piotr
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
54. Data: 2003-10-10 19:39:45
Temat: Re: W kwestii formalnej> 1. Kolego Andy, jeśli odbierasz zwracanie się do Ciebie w formie Pan
> na forum internetowym jako obraźliwe, to jest to moim zdaniem rodzaj
Nie, odbieram je jako nienaturalne, nieprzyjete w tym srodowisku, a nie
obrazliwe, chyba ze wyrazna intencja rozmowcy bylo takie ich zastosowanie
co czasami sie zdarza.
Chociaz jak bedzie wiecej osob takich jak Ty, ktorzy nie czuja sie dobrze
w spolecznosci internetowej i traktuja internet dokladnie tak samo jak
wszystkie media to mozliwe, ze to sie z czasem zmieni, niestety, i wtedy
bedziesz mogl byc zadowolony, ale poki co jest inaczej i jak
wykazala praktyka sprawdza sie to bardzo dobrze i nie ma wiekszych powodow
do zmian na tym polu.
> dewiacji, która niekoniecznie *musi* być akceptowana niezależnie od
> długości stażu w Sieci i pełnionych funkcji.
O przepraszam, ale to nie ja zaczalem wysuwac te sprawy jako argument.
> 2. Jak słusznie zauważa Pan Adam, u genezy formy "ty" leży brak
> rozróżnienia w tłumaczeniu z angielskiego tego zaimka jako "ty" albo
> "pan, pani". Jako osobie znającej również nienajgorzej francuskie
To sa tylko Wasze domysly, byc moze sluszne, ale tego nie wiecie na pewno,
a jesli jest inaczej to prosze o odnosniki do odpowiednich
materialow. Zreszta jak pisalem geneza nie ma tu wiekszego znaczenia, wiec
mozecie sobie darowac.
Cala reszte wycinam, gdyz slowa ktore napisales tycza sie nie
rzeczywistosci wirtualnej lecz zycia prawdziwego (zgadzam sie, ze w zyciu
realnym nie powinno sie tykac nieznajomych osob) i jako takie nie maja
bezposredniego odniesienia do internetu. Jesli tej roznicy nie czujesz,
nie rozumiesz i nie jestes w stanie zrozumiec to przykro mi z tego powodu,
ale moze internet po prostu nie jest wlasciwym miejscem dla Ciebie skoro
czujesz tu sie zle bez przerwy tykany?
a.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
55. Data: 2003-10-10 20:30:43
Temat: Re: W kwestii formalnej
W piątek, 10 października 2003 21:39:45 Andy napisał/a w wiadomości
news:Pine.LNX.4.44.0310102118580.1331-100000@znik.wb
c.lublin.pl
Uwaga - adres ANTISPAM - zobacz stopkę listu!
> Jesli tej roznicy nie czujesz,
> nie rozumiesz i nie jestes w stanie zrozumiec to przykro mi z tego powodu,
> ale moze internet po prostu nie jest wlasciwym miejscem dla Ciebie skoro
> czujesz tu sie zle bez przerwy tykany?
To jest przezabawne.
Ja oczywiście mam za sobą troszkę dyskusji na ten temat na różnych
forach, i muszę powiedzieć, że ZAWSZE, ale to naprawdę ZAWSZE, jest
ktoś, który stwierdzenie:
"Nie zamierzam się zwracać do osób mi nieznanych na ty"
Odbierają jako stwierdzenie:
"Nie życzę sobie, aby się do mnie zwracać na ty".
Strasznie mnie to bawi! jest to jeden z przykładów tak powszechnych
nadinterpretacji tego, co ludzie mówią.
Fajne przykłady takich nadinterpretacji widać było w czasie naszej
dyskusji o liberalizmie, ale ta jest chyba najbardziej ewidentna - pan
Gintowt, jak zaobserwowałem, jest o wiele bardziej elastyczny ode mnie
w tych sprawach i zwraca się na ty do osób, które się tak do Niego
zwracaja, a jednak Pan, jak widać w zacytowanym przeze mnie fragmencie
rozumie z jego pisanie co chce rozumieć.
Naprawdę zabawne.
--
Pozdrawiam
Adam Pietrasiewicz
Redaktor Biuletynu Sceptycznego
http://www.biuletynsceptyczny.z.pl
Mój adres priv http://www.cerbermail.com/?DQr0g2Y88R
---
Ten list został wysłany przy użyciu Gołąbka http://www.amsoft.com.pl/golabek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
56. Data: 2003-10-10 20:55:31
Temat: Re: W kwestii formalnej> To jest przezabawne.
>
> Ja oczywiście mam za sobą troszkę dyskusji na ten temat na różnych
> forach, i muszę powiedzieć, że ZAWSZE, ale to naprawdę ZAWSZE, jest
> ktoś, który stwierdzenie:
>
> "Nie zamierzam się zwracać do osób mi nieznanych na ty"
>
> Odbierają jako stwierdzenie:
>
> "Nie życzę sobie, aby się do mnie zwracać na ty".
>
> Strasznie mnie to bawi! jest to jeden z przykładów tak powszechnych
> nadinterpretacji tego, co ludzie mówią.
Raczej Ty cos nadinterpretujesz. Mowil wyraznie "uwazam", "moim zdaniem"
itd. gdyby uwazal, ze inaczej nalezy postepowac wzgledem jego osoby to by
to zaznaczyl, w przeciwnym razie calkiem naturalne jest, ze ludzie
przyjmuja, iz swoje poglady zamierza stosowac w praktyce bez wyjatku w
stosunku do swojej osoby. Nie ma w tym nic zabawnego. A poza tym jaki sens
jest brac w cudzyslow slowa, ktore nie zostaly wypowiedziane. Moze
sie myle ale parafraz chyba sie nie ujmuje w cudzyslow?
a.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |